Zrobiłem dzisiaj dobry uczynek. Pod budynkiem w którym mieszkam, na trawniku siedział gołąb. Przeszedłem niecały metr obok niego, a ten nawet nie zareagował, czym przykuł moją uwagę. Przykucnąłem przy nim żeby sprawdzić czy wszystko z nim ok. Ptak nawet na mnie nie spojrzał, tylko dziobał sobie ziemię szukając jedzenia wśród trawy. Jego twarz wydawała się jakaś taka inna, bardziej 'szlachetna'. Postanowiłem sprawdzić czy nie ma na nodze obrączek zakładanych przez hodowców, no i okazało się, że ma, w tym jedną z numerem kontaktowym do właściciela. Zgarnąłem biedaka do kartonu i zabezpieczyłem na balkonie. Tam dostał wodę z cukrem i różne ziarna. Zadzwoniłem do właściciela. Okazało się, że gołąb pochodzi z Torunia.
Wśród znajomych ptasiarzy udało się znaleźć osobę, która sąsiaduje z hodowcą gołębi pocztowych. Skontaktowałem się z nim i ten zgodził się przechować ptaka dopóki ten nie odzyska sił i nie odleci do domu. Taka niezbyt ciekawa historia o którą nikt nie prosił.
Wideo z odstawiania gołębia do hodowcy:
https://streamable.com/ewxfbh
#ptaki #zwierzaczki
80b31dc8-c8de-4360-812c-b427ed09838a
44baf87e-82f2-4040-b837-4c5e00fe67c4
e1330814-2b6d-487f-b230-225e3b2a69d6
smierdakow

A to coś mu było czy po prostu taki gołąb hodowlany nie potrafi się odnaleźć na wolności?

okim

@smierdakow nie jestem ekspertem od gołębi pocztowych, ale wydaje mi się, że hodowcy używają ich do lotów 'sportowych' - ptak jest wypuszczany z klatki daleko od gołębnika i musi do niego jak najszybciej wrócić. Gdy obdzwaniałem lokalnych hodowców aby znaleźć kogoś, kto przygarnie tego gagatka, to dowiedziałem się, że przez burze w ten weekend wiele gołębi miało problem z powrotem do domu (z reguły latają one właśnie w weekendy).

Ten był bardzo głodny i zmęczony. W ciągu kilku dni powinien wrócić do formy i dolecieć o własnych siłach do Torunia. Nie wydawał się uszkodzony.

em-te

@smierdakow zmęczył się. To normalne na przelotach.

voy.Wu

@em-te rok temu miałem identyczną sytuację i zadzwonił brat do typa pod numer z obrączki i typ mówił to samo. poprosił żeby gołębia podkarmić i wypuścić o konkretnej godzinie. po dwóch dniach go wypuściliśmy, zrobił trzy kręgi coraz szersze w powietrzu i siadł na kominie u sąsiada gdzie siedział bez ruchu . po 4 godzinach zadzwoniliśmy do typa czy to normalne, powiedział że tak i na koniec przyżartował coś że "one tak czasem w chuja lecą". i faktycznie niedługo potem poleciał.

cebulaZrosolu

Teraz pomyśl, że hodowcy gołębi potrafią otruć sokoły np. byle tylko te im nie zjadły tych latających szczurów

okim

@cebulaZrosolu: ale ja o tym doskonale wiem, sam zresztą pisałem na hejto o otruciu Czarta. Tylko jakie to ma znaczenie w tym przypadku? Nie będę się mścił na Bogu ducha winnym zwierzęciu za okrucieństwo niektórych hodowców ;)

cebulaZrosolu

@okim trzeba było zrobić rosołek

voy.Wu

@cebulaZrosolu gołąbki

wonsz

Hodowlane czy nie, srające szczury mogłyby wyzdychać ¯\_(ツ)_/¯

em-te

@wonsz kariery w kabarecie to ty nie zrobisz. Porównanie bezzasadne.

wonsz

@em-te jakie porównanie?

Zaloguj się aby komentować