Takie mnie ostatnio naszły przemyślenia. Wmówiono nam, w świecie Zachodnim, że pewne ograniczenia naszej wolności są motywowane naszym bezpieczeństwem.
Np. wyrabiając paszport lub dowód są zbierane nasze odciski palców, mimo iż kiedyś tego nie było. Nie mamy prawa się nie zgodzić na to, takie jest prawo i trzeba się dostosować. Nagle RODO i inne przepisy o ochronie danych osobowych w cudowny sposób nie mają zastosowania, a wszyscy zgodzimy się że odciski palców to dane wrażliwe, są unikalne dla człowieka i pozwalają zidentyfikować każdego. Podobnie nasze przelewy bankowe, płatności kartą, blikiem są monitorowane i na żądanie US lub sądu mogą być przez banki udostępniane.
Tajemnica bankowa to już fikcja, nie ma czegoś takiego. Kiedyś można było przyjść do salony samochodowego z walizką pieniędzy i kupić auto za gotówkę. Dziś się nie da, płatność musi pójść przelewem aby dało się ją śledzić, już nawet nie użyję słowa "inwigilować" obywatela gdzie i na co wydaje swoje pieniędze. Oczywiście oficjalna narracja jest taka, że to wszystko dla naszego bezpieczeństwa, oraz aby zapobiegać przestępstwom.
No dobra, przyjmijmy że bezpieczeństwo i zapobieganie przestępstwom to wystarczające powody aby zbierać i przetwarzać nasze dane osobowe i nasze płatności, czy to nam się podoba czy nie.
Podkreślam raz jeszcze, o ile można nie założyć konta na Facebooku, można nie założyć konta w Google, czy w ChatGPT, tutaj mamy wybór, to w przypadkach opisanych wyżej tego wyboru nie mamy.
Idąc tym tokiem myślenia i posługując się taką samą narracją możemy pójść dalej. Co jeśli już niedługo okaże się, że AI (pokroju ChatGPT) szkolona na danych medycznych milionów ludzi, pełną historią ich chorób, terapii i jej skuteczności będzie w stanie stawiać duże lepsze diagnozy i rekomendacje leczenia niż nawet najlepsi lekarze? Ile żyć ludzkich dzięki temu dałoby się uratować? Jak skróciłby się czas leczenia, bo wiecej trafnych diagnoz to szybsze wyleczenie. Czy argument ratowania życia i zdrowia to nie są wystarczające przesłanki, aby w imię wyższego dobra udostępnić AI wrażliwe dane medyczne milionów ludzi?
A może zrobić inaczej, może dać wybór ludziom, owszem możesz się nie zgodzić na udostępnienie swojej historii medycznej na potrzeby AI, ale gdy zachorujesz to nie będziesz miał dostępu do lepszej diagnozy i rekomendacji leczenia przez AI, ale tylko zwykłych lekarzy.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?