Zleceniodawca poszukuje programisty, ale wymaga niepopierania "lewicy i lewactwa"."
dziennik.pl#polityka #gry
ja nie widzę w tym postulacie problemu, płaci za robotę a nie byciem "aktywiszcze".
Jak najbardziej zrozumiałe. Nie chce płacić za urlop menstruacyjny,w razie gdyby jego progranista poczuł się nagle kobietą.
Będzie to gra przeglądarkowa MMORPG. Mam przygotowany cały zapis tego jak ta gra ma wyglądać, zadaniem programisty będzie tylko wdrażanie tego co wymyśliłem oraz pomoc techniczna.
Abstrahując od tego wymagania, to on wygląda na kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o tworzeniu gier ani generalnie projektów IT.
Przypomina mi łebka, z którym chodziłem do podstawówki, który dowiedział się, że jestem "programatorem" i zaproponował biznes: ja zrobię program, który będzie ogrywał automaty do gier w barach i razem będziemy trzepać kasiorę. Strollowałem go, że to dobry plan, tylko że jak juz napiszę ten program, to po cholerę mam się dzielić z nim kasą? Wtedy się zagotował, że ukradłem mu pomysł i zaczął mi grozić.
@bug-overflow dokładnie tak to wygląda, inna sprawa że płaci to "wymaga" [̲̅$̲̅(̲̅ ͡° ͜ʖ ͡°̲̅)̲̅$̲̅]
Zaloguj się aby komentować