@maly_ludek_lego mokry sen kacapa... kacap wstawaj, zesrałeś się

@maly_ludek_lego

Akurat w baniu się czerwonych linii to kacapy to pokazały w przedostatnim miesiącu jak Ukraińcy im zrobili penetrację w Kursku. Pies który dużo szczeka nie gryzie, bać się należy psa co cicho obserwuje.

Pan Jurgen jest debilem albo ruskim trollem.

To kacapy mają problem z czerwonymi liniami bo rysują je i rysują a Ukraina i Nato sobie przekracza w najlepsze. Wsparcie Ukrainy jest niewystarczające ale to nie znaczy że zachód nie ma potencjału.

W takim przypadku Rosja zmusi dziesiątki tysięcy ukraińskich żołnierzy

XD prędzej te dziesiątki ukraińskich żołnierzy wejdzie do lasu i będzie prowadzić partyzantkę. Żduny to mały procent starych dziadów i nie ma wśród nich żołnierzy.

wejdzie w posiadanie ukraińskiego sprzętu wojskowego i za kilka lat odbuduje rezerwy swojej armii.

Zesra się a nie odbuduje. Nie są w stanie produkować luf w ilościach odpowiednich na to co mają i wspierają się starym radzieckim złomem. Jak postawią fabryki to każdy satelita to zobaczy i świat rozpocznie przygotowania.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest próba podboju mniejszego terytorium w celu wzięcia tysięcy ludzi jako zakładników. To zasiałoby strach w społeczeństwach i podzieliłoby sojuszników NATO na kilka obozów, jeśli chodzi o pytanie, jaką reakcję militarną należy uznać za proporcjonalną.

Jedyna rzecz gdzie może mieć rację to niezdecydowanie zachodu i długi czas na podjęcie decyzji.

Można sobie wyobrazić hipotetyczny scenariusz, w którym wojska rosyjskie najeżdżają Litwę, Łotwę lub Estonię, zajmują ich część, a następnie zatrzymują się i pytają: „Czy naprawdę chcecie rozpocząć wojnę nuklearną z tego powodu?”.

Drabinka eskalacyjna mówi to panu coś? Jak zajmą teren to wojska na nich ruszą i NATO będzie powoli dorzucać kolejne poziomy zaangażowania. Nikt nie odpali od razu nuków bo nie jest idiotą.

Już to kilka razy pisałem:

W 2014 wiozłem pana Junkera (takiego Belga wysoko postawionego w EU)

Było to jakoś chwilę po zajęciu Krymu przez rosje.

Spytałem się go, co będzie z Polską? W odpowiedzi usłyszałem:

„Ukraina jest już historią, Polska jest bezpieczna bo zbyt wiele zachodnich firm tam zainwestowało pieniądze.

Tylko nie wiadomo co z krajami Bałtyckimi, bo są zbyt małe by się o nie bić”

Wiadomo, od tego czasu mogło się wiele zmienić, napewno opór Ukrainy zaskoczył wszystkich, napewno nikt nie spodziewał się Trumpa u władzy.

A co będzie? To już jest zaplanowane (w kilku scenariuszach) gdzieś wysoooko.