Chciałbym napisać o mojej przygodzie zdrowotnej z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Być może się komuś przyda, bo często bywa tak, że szukamy źródeł naszego złego samopoczucia i nikt nie potrafi nam pomóc.
W lipcu zeszłego roku rozpocząłem pracę na magazynie. Nieszczególnie ciężka, jednak na noce i po 12h. Po kilku dniach zaczęły się odzywać kolana- pomyślałem, że to przemęczenie( dawno nie pracowałem fizycznie) .
Objawy - sztywnienie, ból, gdy usiadłem na przerwie na 15-20min ciężko mi było wstać i rozprostować nogi.
Po kolejnych kilku dniach doszedł ból ręki lewej - pomyślałem, że jestem po prostu słaby fizycznie+ wiek (38 lat) i to sprawia żę "przerobiłem rękę".
Objawy - ograniczona funkcjonalność nadgarstka. Brak możliwości targania ciężkich rzeczy
Następnego dnia do kolan i ręki doszła kolejna ręka. Wtedy zrozumiałem, że to nie moja niedołężność tylko coś się dzieje.
Wychodząc z pracy ledwo wsiadłem do auta (ze względu na kolana) i nie mogłem za bardzo prowadzić ( nie mogłem zamkną rąk - objąć mogłem kubek, nie kierownice).
Wróciłem i położyłem się nadal mając nadzieję, że to przemęczenie. Wezmę coś przeciwzapalnego, przeciwbólowego, odeśpię i wówczas mogę znowu być pracownikiem.
Nic bardziej mylnego. Położyłem się i moje ręce napuchły i bardzo bolały - jakby je ktoś wkładał do ognia. Aby zasnąć musiałem leżeć na brzuchu, a ręce musiały zwisać z łóżka - tak, aby krew dopływała. Tak przez ponad tydzień starałem się zasypiać i spać.
Ból przeszedł i nie był już tak agresywny w swoim działaniu ale nie ustąpił całkowicie. W tym momencie zacząłem swoją przygodę po lekarzach. I to jest ta część o której chciałem Wam opowiedzieć, abyście w przyszłości oszczędzili sobie choć trochę moich rozczarowań, kosztów i straty poświęconego czasu.
-
Internista - popatrzył, diagnoza - stany zapalne - lek przeciwbólowy + przeciwzapalne. Chodzić, obserwować. Zero badań zleconych. Typowy internista, zawód moich marzeń.
-
Badania krwi na własny koszt - nic nie wykazują. Badania podstawowe, bo nie wiem gdzie szukać.
-
Rezonans kolana od którego się zaczęło - jakaś lekka zmiana w opisie ( na podstawie opisów z google)
-
Ortopeda prywatnie - popatrzył na badania na rezonans. Nic tu nie ma, zakres ruchów prawidłowy. Proszę bardzo steryd, poproszę 200zł i widzimy się za 2 tygodnie. Żadnych badań. Typowe szybkie spotkanie.
-
Drugi ortopeda, na NFZ. Nie ma podstaw do zrobienia innych badań, zapraszam do neurologa. To wszystko się dzieje od kręgosłupa. Nie wziął pod uwagę, że kończyny nie tylko drętwieją ale także puchną. Nie słuchał. Dał mi leki na rozluźnienie, skoro sterydy nie działają.
-
Neurolog - prywatnie . " Proszę Pana, to nie jest problem neurologiczny ani ortopedyczny, i Ci " fachowcy" źle zdiagnozowali, to typowe problemy reumatologiczne". Zero leków, bo nie było sensu przepisywać, jak najszybszy kontakt z reumatologiem. W końcu, ktoś posłuchał
-
Reumatolog - 240 zł, prywatnie. Zbadany zakres ruchów, opisana przeze mnie historia przypadku. To nie problem reumatologiczny, nie ma sensu robić badań. Pewnie to zakażenie od zatok ( o których powiedziałem, że zmagam się pół życia)
-
Reumatolog drugi i trzeci zauważyli, że to typowe RZS. Zlecili konkretne badania i postawili leczenie. Ten punkt trwał długo dlatego opiszę tylko z jakim skutkiem
-
Jeśli puchną ci ręce, nie możesz ich ścisnąć, czujesz każdą kostkę, jeśli bolą cię stopy i ledwo możesz postawić krok, jeśli sztywnieją ci stawy np. po dłuższym siedzeniu/ leżeniu , jeśli masz wędrujące bóle stawów ( które odpuszczają np. za 2 godziny ) - to masz podstawy do tego aby rozmawiać z reumatologiem . Cholera, powinieneś rozmawiać, a nie " masz podstawy".
-
Badania jakie powinieneś zrobić od razu i udać się z nimi do lekarza : OB, czynnik reumatoidalny, CRP Anty -CCP, morfologia podstawowa, mocz. Jeśli problem dotyczy np. rąk i utrzymuje się długo wówczas można zrobić prześwietlenie. Pomyśl też o prześwietleniu płuc - nie wiem czemu ale dwójka z reumatologów, którzy mi pomogli chcieli to zobaczyć. Pomogli mi więc pragnę wierzyć, że to nie przypadek
-
Szukaj reumatologa pośród opinii od znajomych. Na portalach często , a przynajmniej w moim przypadku, te opinie się nie sprawdzały
-
Co pomaga doraźnie? Schładzanie dłoni pod strumieniem zimnej wody , z kranu. Pomaga skudexa ( ale to jest silne więc mi osobiście pomaga na wszystko . opioid, więc można się uzależnić).
-
Nie płać, tak jak ja na początku, za każdą wizytę prywatnie. W pewnym momencie wykupiłem pakiet do Luxmedu. ( Jeśli nie możesz, to zapytaj znajomych, którzy pracują w korpo, czy Cię nie dopiszą. Za opłatą oczywiście.) Idziesz do reumatologa - oszczędzasz ponad 200 zł, rtd rąk, płuc- kolejne PLN, rezonans - też jest, a raz w roku masz możliwość rehabilitacji + badania krwi w kierunku rzs. Płacisz za karnet 150? 200? a wyciskasz pakiet jak cytrynę.
-
Dalej są badania ANA1, ANA2 , ANA3 - i tutaj się nie wypowiem, bo w tym temacie jeszcze nie d końca wiem wiele
-
Jak najszybciej weź skierowanie do reumatologa na nfz i się zapisz w dobrej przychodni - czas oczekiwania jest bardzo długi, dlatego trzeba zająć kolejkę.
@yassarian zdrowiej tam mordeczko
@yassarian problem mam inny, bo to ból bioder/pośladków, ale refleksje z wizyt u lekarzy podobne, jak na razie to dla mnie fizjoterapeuci wydają się najbardziej ogarniać
@smierdakow sprawdzałeś dolny odcinek kręgosłupa i miednicę?
@moll tak, bo mnie straszyli wszyscy, to narobiłem rezonansów i rentgenów, ale na ten moment wychodzi na to, że to tylko kwestia złej postawy, nawyków i mięśnie są nieodpowiednio obciążone
@moll hit to był ortopeda, który zmierzył nogi i stwierdził, że jedna krótsza i mam wkładkę nosić w bucie xd
Potem fizjoterapeuta żadnych istotnych różnic w nogach nie widział, a poza tym to nawet jeśli, to wyśmiał noszenie wkładki
Inny też mi skoliozę już widział, jeszcze inny coś jeszcze, no cyrki
@smierdakow czyli da się to jakoś rozćwiczyć i trzeba się poprawić z postawą
Na masaże też chodzisz? Dodatkowo byś mięśnie rozluźnił
@yassarian napisze ogólnie: mam przyjemność współpracy z lekarzami... Nawet na NFZ da się zrobić taką diagnostykę że głowa mała. Oni muszą chcieć.
Ale żeby prywatnie mieli to w dupie? To zgroza.
@yassarian a Borelioza? Robiłeś może test?
I taguj #emerytenparty & #szpadlemwlebidopiachu
@yassarian Typowa sprawa. Nie ma co też winić lekarzy, bo żaden z nich nie zawinił - po prostu diagnozowanie konkretnej choroby to jest proces, nie spada z nieba. Zwłaszcza internista, jestem pewien, że powiedział Ci: masz tu NLPZ, jakby nie przeszło w ciągu tygodnia, to przyjdź ponownie. No ale to nie pasuje do narracji
@Opornik o tak zapomniałem o boreliozie- robiłem dwa razy. negatywy. #szpadlemwlebidopiachu - dobre:)
@JesteDiplodokie dzięki.generalnie jest ok. bardziej chciałem podrzucić ludziom wskazówki, które pomogą uniknąć moich błędów
@yassarian Mimo wszystko trochę dziwne że tak nagle ci wyskoczyło, podczas pracy fizycznej.
W jakim jesteś teraz stanie?
Zaloguj się aby komentować