Może rozwiązaniem byłyby social media, które aktywizują ludzi do spotykania się na żywo, a nie ciągle cyfrowy kontakt? Nie chodzi mi o tindera.
#socialmedia #internet #socjologia #spoleczenstwo #pytanie
Nom są takie miejsca różne: konventy, targi, eventy, imprezy, kluby. Wiesz ja po ciężkim dniu pracy jak mi jakiś random zaczyna coś pieprzyć gdy staram się wyluzować na ławce w spokoju i ciszy to też patrzę na niego wzrokiem seryjnego zabójcy.
@mejwen
> Dochodzi do takich debilizmów, gdzie rozmawiając z taki zoomerem, ten ktoś się dziwi, że jakaś obca wogóle się do niej zwróciła
możesz wyjaśnić o co ci chodzi w tym zdaniu?
@GordonLameman small talk nie istnieje wśród osób wychowanych na social mediach
@mejwen
ja nie jestem wychowany na socjal media, a small talk mnie wkurwi i chętnie unikam.
@mejwen nie wrócimy. To co my pamiętamy sprzed 20 lat, dla dwudziestolatków jest tylko opowieściami starych, coś jak dla mnie stan wojenny.
I jasne, rozwój social mediów jakie znamy teraz zaczął się koło 2010, z Facebookiem i jego infinite feedem. Możliwe że za kolejną dekadę sociale będą passe, a modne będą spotkania face to face, jako coś pozamainstreamowego. Ale tylko jako moda. Do umawiania się pod trzepakiem już nie wrócimy. Na pewno social media będą ewoluować dalej, w tę czy inną stronę.
Mimo że jestem już stary, to czasem mnie wkurwia jak ktoś się dobija, zamiast napisać ocb xD nawet dla naszych rodziców smartfony są już czymś normalnym. Mamy masę cywilizacyjnych chorób psychicznych, w jedno pokolenie przeszliśmy od telefonu, listów i gazet, telewizji, do internetu 24h na dobę w niemal każdej kieszeni, w niemal każdym miejscu. Za szybko byśmy się przystosowali.
Stąd sądzę, że kolejne pokolenia będą ewoluować w tą stronę, no bo taka jest kolej rzeczy. Palce wydłużą się, przystosowując do tapania w ekran. Psychika uodporni się na szybkie i częste wyrzuty dopaminy, być może ludzie będą mieć mniej empatii i ogólnie zobojętnieją. Myślę o takiej perspektywie 40-50 lat. Podstawowej potrzeby socjalizacji tak szybko się nie wyzbędziemy, młodzi dalej będą chodzić na imprezy itp., ale nie ma co liczyć że w pewnym momencie zawrócimy. Oczywiście każdy jest inny, no ale ogół będzie się rozwijać w tym kierunku. Tak już to jest, nic na to nie poradzimy. Duża część rozwoju jest podyktowana naszą wygodą, a wygodniej siedzieć w fotelu w domu pod ciepłym kocykiem, niż czekać 15 minut na mrozie aż ziomek podskoczy żeby pogadać przez 15min. Nie żeby to miało zaniknąć w ogóle, ale podstawą już jest kontakt przez internet, który daje wiele wcześniej nieznanych możliwości jak choćby reagowanie memami, i nie ma się co łudzić że bez jakiejś wielkiej apokalipsy ludzie nagle stwierdzą że czas się wyrzec tej wygody i w ogóle. Czy to dobrze, czy to źle, ciężko obiektywnie powiedzieć, ma to swoje wady i zalety, jak zawsze. Teraz tych pierwszych jest niby sporo, ale czy za x lat będzie tak samo? Pewnie nie, znikną jedne, pojawią się drugie.
Na Fejsie można się umówić na spacer z kimś znajomym xd wszystko zależy od chęci
Zaloguj się aby komentować