Niżej macie dwa artykuły na ten temat, jeden z NG po polsku, inny po angielsku ze Smithsonian Magazine. Mam wrażenie, że ten angielski wchodzi głębiej w detale.
PL: https://www.national-geographic.pl/artykul/dlaczego-tak-bardzo-kochamy-przytulac-slodkie-zwierzaki-i-male-dzieci
EN: https://www.smithsonianmag.com/smart-news/why-we-want-squish-squeeze-things-that-are-cute-science-has-answer-180971143/
#sowietetate #ciekawostki #psychologia #zwierzaczki
Bobasy, małe pieski, kotki, maskotki ze słodkimi oczkami wywołują u wielu z nas natychmiastową potrzebę pogłaskania, przytulenie, a czasem nawet uszczypnięcie lub ugryzienia!
Prawie się zgadza oprócz bobasów, nawet nigdy nie czuję ochoty dotknięcia ich
@smierdakow Dokładnie, każde małe dziecko i noworodki wyglądają dla mnie jak każdy przeciętny ziemniak, raczej odrzuca, niż zachęca do przytulania.
@smierdakow dlatego skupiłem się bardziej na zwierzątkach, bo te według prac naukowych, na których to się opiera wywołały najsilniejszą reakcję. Sam też raczej nie mam słodkiej agresji w przypadku ludzi, a przynajmniej nie na tyle silną, jak w przypadku jeżyka w skarpetkach.
@DziwnaSowa Emilka jest podręcznikowym przedstawicielem (° ͜ʖ °)
@Klamra aż trudno nie czuć słodkiej agresji. XD
@Klamra Oj Emilka, Emilka, do tej pory pamiętam ten tekst z Animaniaków:
Czym się różni Emilka od majonezu?
Majonez ma zerowy iloraz inteligencji, a Emilka ujemny.
Ja tam kojarzę Elmirke a nie żadną Emilkę. A Animki oglądałem za dzieciaka namiętnie
Przeczytane. Dziękuję. Ciekawe to jest
Zaloguj się aby komentować