Zaskakująco szczere i krytyczne podsumowanie roku od Mentzena:
To był bardzo trudny rok. Pierwsze pół roku, to mnóstwo wygranych bitew, ofensywa i ciągły wzrost. Wszystko nam się udawało. Zwycięstwo za zwycięstwem, a przeciwnicy potykali się o własne nogi, nie wiedząc co się dzieje. Doszliśmy wtedy dalej niż powinniśmy. Nie mieliśmy wystarczających zasobów, żeby utrzymać tak wysunięte pozycje.
Potem przyszło przesilenie, defensywa, powolny odwrót, a na koniec paniczna ucieczka.
Konfederacja jesienią była jak bokser, który dostał mocno w łeb, chwieje się zamroczony na nogach, przewraca i jak przez mgłę widzi triumfującego, wracającego do narożnika przeciwnika.
Musimy się teraz otrząsnąć, przegrupować, wzmocnić i dopiero wtedy ruszyć do ataku. Wszystko wskazuje na to, że zajmowanie się sobą, porządki na tyłach i zbieranie sił zajmie nam wiele miesięcy, dlatego w tym roku nie spodziewam się większych sukcesów. Wręcz przeciwnie, to będzie bardzo trudny okres, może nawet trudniejszy niż to, co przeżyliśmy w 2022 roku.
Rozjuszony przegraną PiS szaleje, nie potrafi się pogodzić z porażką, jest niebezpieczny jak zagonione do kąta i przerażone zwierzę. Nowa koalicja triumfuje, upojona sukcesem jeszcze nie czuje, jak wielkie czekają ją trudności i wyzwania.
Jedni i drudzy są teraz bardzo groźni, my jesteśmy słabi i rozbici, to nie jest dobry czas na ofensywę. To czas na porządki.
Te są zwykle mniej efektowne, często zupełnie niewidoczne, ale konieczne. Zanim zacznie się zmieniać świat, trzeba posprzątać swoj pokój.
I tym zamierzam się w tym roku zajmować.
Szczęśliwego Nowego Roku!
https://twitter.com/SlawomirMentzen/status/1741436376728383842?s=19
#polityka #konfederacja
To był bardzo trudny rok. Pierwsze pół roku, to mnóstwo wygranych bitew, ofensywa i ciągły wzrost. Wszystko nam się udawało. Zwycięstwo za zwycięstwem, a przeciwnicy potykali się o własne nogi, nie wiedząc co się dzieje. Doszliśmy wtedy dalej niż powinniśmy. Nie mieliśmy wystarczających zasobów, żeby utrzymać tak wysunięte pozycje.
Potem przyszło przesilenie, defensywa, powolny odwrót, a na koniec paniczna ucieczka.
Konfederacja jesienią była jak bokser, który dostał mocno w łeb, chwieje się zamroczony na nogach, przewraca i jak przez mgłę widzi triumfującego, wracającego do narożnika przeciwnika.
Musimy się teraz otrząsnąć, przegrupować, wzmocnić i dopiero wtedy ruszyć do ataku. Wszystko wskazuje na to, że zajmowanie się sobą, porządki na tyłach i zbieranie sił zajmie nam wiele miesięcy, dlatego w tym roku nie spodziewam się większych sukcesów. Wręcz przeciwnie, to będzie bardzo trudny okres, może nawet trudniejszy niż to, co przeżyliśmy w 2022 roku.
Rozjuszony przegraną PiS szaleje, nie potrafi się pogodzić z porażką, jest niebezpieczny jak zagonione do kąta i przerażone zwierzę. Nowa koalicja triumfuje, upojona sukcesem jeszcze nie czuje, jak wielkie czekają ją trudności i wyzwania.
Jedni i drudzy są teraz bardzo groźni, my jesteśmy słabi i rozbici, to nie jest dobry czas na ofensywę. To czas na porządki.
Te są zwykle mniej efektowne, często zupełnie niewidoczne, ale konieczne. Zanim zacznie się zmieniać świat, trzeba posprzątać swoj pokój.
I tym zamierzam się w tym roku zajmować.
Szczęśliwego Nowego Roku!
https://twitter.com/SlawomirMentzen/status/1741436376728383842?s=19
#polityka #konfederacja
Coś to piwsko mu chyba nie służy. Przez ten rok powinien się zająć terapią alkoholowa i behawioralną. Jak się wstydzi to może się zapisać razem z kolegami.
Dużo ogólników, mało konkretów. Na początku przyznaje to, co każdy interesujący się polityką już wie od dawna, a na końcu rzuca jakieś mgliste zapowiedzi. Jak to Mentzen ma w zwyczaju.
Zaloguj się aby komentować