tango
Inspirator
Zapraszam na prawdopodobnie pierwszą w Polsce rozbiórkę tureckiej marki Parfumane!
Byłem w Stanbule. Nie planowałem wracać z nowym flakonem, więc wróciłem z czterema xD Ze zwiedzonych butików największe wrażenie zrobiło "Museum & Gallery" lokalnej marki Parfumane (dziękuję za polecenie tagowiczowi @BND i polecam dalej!). Wyjątkowe miejsce z wszelakimi rarytasami zapachowymi. Rzadkie i kolekcjonerskie fanty robiły za ekspozycję, reszta była na sprzedaż. Klasyczne perfumy w sprayu testowałem z wypiekami na twarzy - dobre rzeczy to były. Sprzedawcą/oprowadzającym był obeznany kocur prowadzący spory kanał TikTokowy, przegadaliśmy z godzinę w świetnej atmosferze. Ogromny plus za prezentowanie zapachów w metalowych lejkach, a nie na bloterach (nie męczyło nosa i nie pozwalało na standardowy trick pt. "otwarcie po psiknięciu świetne, reszta tragiczna"). Nie planowałem kupować tam flakonów i zwiedzać Turcję z nimi w plecaku, zwłaszcza mając przed sobą jeszcze dwa kolejne loty, ale wyszło jak wyszło.
Zdecydowałem kupić po jednym zapachu z trzech serii:
Orient Mystery z serii Oriental - przewąchałem trochę róż, również droższych - i oto pierwsza róża, którą mogę nosić i w której czuję się nie tylko dobrze, ale zajebiście dobrze. Może dlatego, że jest na bazie piżmowo-drzewnej, a nie agarowej, oraz nie dominuje brutalnie kompozycji.
Ambery z serii Traditional - wspaniała mieszanka, ale niestety flakonik ma 20 ml, więc nie odleję i nie będę robił wam apetytu. Kto będzie w Stambule, niechaj przetestuje.
Arabesque Blend z serii Family - w tej serii upatrzyłem sobie aż 4 zapachy i w sumie żałuję teraz, że nie wziąłem wszystkich xD Padło na Arabesque, bo było z nich najbardziej orientalne, ale Citrus i Aqua i Greeny kusiły jak cholera. Odkryłem przed chwilą, że skład Arabesque to Grand Soir wzbogacony o mandarynkę, jaśmin i drzewo gwajakowe. Jak bardzo są podobne? Nie powiem, musiałbym lepiej pamiętać Kukurydziana. Poza Grand Soir luźno skojarzyły się np. Eight & Bob Original, YSL Tuxedo czy nawet Baccarat. Uniseks, ale na dwóch damskich współtowarzyszkach podróży brzmiał lepiej niż na mnie. Kilkukrotnie w ciągu dnia po nachyleniu mówiłem im, że pachną świetnie i dopiero po chwili przypominałem sobie, że to przecież mój nowy zakup Pachnie komfortowo i przyjemnie.
Po cenie zakupu odleję zestaw Parfumane: Orient Mystery + Arabesque Blend
5 ml + 5 ml = 80 zł + ship (bez olx)
Stragan: https://rentry.co/tangofever
#perfumy #rozbiorka #stragan
Byłem w Stanbule. Nie planowałem wracać z nowym flakonem, więc wróciłem z czterema xD Ze zwiedzonych butików największe wrażenie zrobiło "Museum & Gallery" lokalnej marki Parfumane (dziękuję za polecenie tagowiczowi @BND i polecam dalej!). Wyjątkowe miejsce z wszelakimi rarytasami zapachowymi. Rzadkie i kolekcjonerskie fanty robiły za ekspozycję, reszta była na sprzedaż. Klasyczne perfumy w sprayu testowałem z wypiekami na twarzy - dobre rzeczy to były. Sprzedawcą/oprowadzającym był obeznany kocur prowadzący spory kanał TikTokowy, przegadaliśmy z godzinę w świetnej atmosferze. Ogromny plus za prezentowanie zapachów w metalowych lejkach, a nie na bloterach (nie męczyło nosa i nie pozwalało na standardowy trick pt. "otwarcie po psiknięciu świetne, reszta tragiczna"). Nie planowałem kupować tam flakonów i zwiedzać Turcję z nimi w plecaku, zwłaszcza mając przed sobą jeszcze dwa kolejne loty, ale wyszło jak wyszło.
Zdecydowałem kupić po jednym zapachu z trzech serii:
Orient Mystery z serii Oriental - przewąchałem trochę róż, również droższych - i oto pierwsza róża, którą mogę nosić i w której czuję się nie tylko dobrze, ale zajebiście dobrze. Może dlatego, że jest na bazie piżmowo-drzewnej, a nie agarowej, oraz nie dominuje brutalnie kompozycji.
Ambery z serii Traditional - wspaniała mieszanka, ale niestety flakonik ma 20 ml, więc nie odleję i nie będę robił wam apetytu. Kto będzie w Stambule, niechaj przetestuje.
Arabesque Blend z serii Family - w tej serii upatrzyłem sobie aż 4 zapachy i w sumie żałuję teraz, że nie wziąłem wszystkich xD Padło na Arabesque, bo było z nich najbardziej orientalne, ale Citrus i Aqua i Greeny kusiły jak cholera. Odkryłem przed chwilą, że skład Arabesque to Grand Soir wzbogacony o mandarynkę, jaśmin i drzewo gwajakowe. Jak bardzo są podobne? Nie powiem, musiałbym lepiej pamiętać Kukurydziana. Poza Grand Soir luźno skojarzyły się np. Eight & Bob Original, YSL Tuxedo czy nawet Baccarat. Uniseks, ale na dwóch damskich współtowarzyszkach podróży brzmiał lepiej niż na mnie. Kilkukrotnie w ciągu dnia po nachyleniu mówiłem im, że pachną świetnie i dopiero po chwili przypominałem sobie, że to przecież mój nowy zakup
Po cenie zakupu odleję zestaw Parfumane: Orient Mystery + Arabesque Blend
5 ml + 5 ml = 80 zł + ship (bez olx)
Stragan: https://rentry.co/tangofever
#perfumy #rozbiorka #stragan
@tango Cieszę się że się spodobało, i potwierdzam że "lejki" to świetny patent. 👌
Cześć. chętnie przytulę jeden zestawik...
Zaloguj się aby komentować