Zapierdalawszy dziś przez pół kraju darmostradą S5 przypomniała mi się taka historia:
-
Rok pański 2005 jakoś. #gimbynieznajo
-
Jedziemy autem z różową, dzwoni do niej psiapsióła
Ej bo jadę pociągiem z Poznania i strasznie źle się czuję
- Szybka rozkmina, jesteśmy koło #leszno
Wysiadaj w Lesznie, zgarniemy cię z dworca
-
Wysiadaj blada, zlana potem, drgawki jakieś
-
Okurwa do szpitala trzeba
-
#sprzedamopla Vectra 1.6 w tryb "turbo" (tzn wyłączam klime)
-
#mapygoogle jeszcze nie wynaleziono, jadę na oko z papierowego atlasu Polski
-
Różowa w stresie, dzwoni na 112 czy tam 999
Proszę jechać do szpitala. Gdzie panstwo teraz jesteście?
- Stoimy przed skrzyżowaniem, różowa mjota nią jak szatan, próbuje znaleźć nazwę ulicy
Eeeeee... Jezu @cododiaska nie umiem tego przeczytać!
- patrzę przez okno, stoi tablica:
Ale czy żyjo? Czy ded? Brakuje zakończenia panie jakiegos dramatycznego.
@JF_Sebastian
Kobity w porządku, Ewaryst to w sumie nie wiem
¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@cododiaska gimnazja były w Polsce od 1999 roku, to jak #gimbynieznajo?
@deafone
Okurde. To już tak dawno temu było?
ಠ_ಠ
@cododiaska ewaryst? Ewaryst estkowski? Pierwsze słyszę
Zaloguj się aby komentować