Bycie ojcem chlopie, nie tacierzynstwo.
@Forwarder w miarę stałe pory spania i bajki, ale nie takie czytanie, tylko wymyślane na bieżąco ( ͡° ͜ʖ ͡°). A, i lampka w pokoju, którą sam gasisz - jak to nastąpi, to wiadomo, że dobranoc i pora na spanie ;).
@ZjadlbymBigosu lampka koniecznie do ogarniecia, na ten moment 14 miesiac i perfekcja zasypianie w nosidle, ale przy próbach samodzielnego usypiania w łóżeczku po jakimś czasie i tak jest mamrotanie/poplakiwanie mama, mama i zastanawiamy sie na ile przymusić do dalszej walki o zadniecie
@Forwarder jak 14 miesięcy, to imo jeszcze jest czas, u nas około 2 lat było samodzielne i bezproblemowe spanie . Ale patent z lampką być może zadziałać ;).
@ZjadlbymBigosu no i takie też mam odczucia, żeby jeszcze odpuścić kilka miesięcy, dzięki i spokojnej nocy wszystkim ojcom
@Forwarder wszystko zależy od dziecka, jak córka miała problemy z zasypianiem to ile się naczytałem o różnych metodach (żadna nie działała), aż w końcu przyszedł ten moment i zaczęła sama usypiać (w swoim łóżeczku podczas czytania bajeczki)
@Forwarder w nosidle? Jak Wasze kręgosłupy to znoszą?
u nas była co jakiś czas zmiana rytuału usypiania - w zależności od wieku i potrzeb... Ważne za każdym razem jest to, żeby się trzymać utartego schematu i to nieźle działa, a schemat modyfikować, jeśli widać, że jest taka potrzeba
@im_bi_son też jestem za tym, żeby się wsłuchać potrzeby mlodego i jeszcze mu dać czas
@moll nosidło to najlepszy wynalazek, 10-15minut spacerowania po mieszkaniu i śpi, w ostateczności do mamy na cycusia, ale to i tak już jest zmiękczony mocno. U nas zasypiał sam do 8go msca, ale jak zaczął wchodzić w pozycję czworacza to zaliczyl straszny regres snu i trwa to do teraz
U mnie roczniak zasypia na cycku, od wielkiego dzwona u mnie, ale to musi być baaaardzo zmęczony albo chory. Na drzemkę jeszcze da radę, ale na noc niestety nie.
@moll: dobrze założone nosidło aż tak nie obciąża, dużo lepiej niż na rękach
@Forwarder może nie nosić go do momentu zaśnięcia? U nas tak się udało przewalczyć lulanie - odkładanie dziecka jeszcze nie "zaśniętego", skracanie czasu na rękach i w końcu doszliśmy do etapu przytulas i do łóżeczka.
A teraz jak ma 3 lata i jest mocno brykający (przed snem wulkan energii, nawet jeśli chwilę wcześniej się pokładał) to jest chwila zabawy po myciu już u niego w sypialni, siusiu, gasi światło i zapala lampkę, przytulanie i buziaki na dobranoc i wychodzimy z pokoju. Jak potrzebuje to jeszcze chwilę sam wstaje i się bawi przy świetle lampki, a jeśli nie - to 10-15 minut i już go nie słychać
@moll brzmi jak marzenie, super
@schrute brzmi jak marzenie, ale po drodze było darcie się przy próbie odkładania, więc to też nie jest taka miód-malina metoda xD
na ząbkowanie Camilię wypróbujcie, jeśli nie dawaliście tego do tej pory
@moll będziemy próbować, ale i tak jest radość bo dzis były tylko 2 pobudki w nocy
@schrute łącze się w bólu, ciekawe które zeby najbardziej bolą, teraz w kolejce trzonowce się już ustawiają
@Forwarder my przerabiamy odpieluchowanie nocne i przez pobudki na zmianę pościeli/siku chodzimy od dobrych 4 miesięcy niewyspani. Niestety co widać postępy, to choroba z przedszkola i reset do ustawień fabrycznych. A już był taki moment, że już zaczynał mocno ogarniać o co chodzi
@moll dzięki za pomysł z Camillią, ale zostaniemy przy lekach niehomeopatycznych, paracetamol albo lidokaina działają cuda.
@Forwarder te, które aktualnie wychodzą xd
u syna od dobrego miesiąca szły czwórki, porobiły się krwiaki na dziąsłach, a tu od wczoraj pyk! kły, dzień dobry, jeden już na wierzchu
@schrute też się z tego nabijałam, póki nie okazało się, że akurat to działa lepiej od paracetamolu i lidokainy xD przynajmniej w przypadku, kiedy dziecko nie ma gorączki od ząbkowania
@Forwarder Moja przygoda z usypianiem zaczęła się od odkrycia, że dziecko po matce jest nocnym markiem i nie należy dziecka usypiać przed 22. Im starsze, tym podobnie jak matka zasypia i budzi się później. Taki metabolizm i taki człowiek. Czasem przed snem dziecko, zwłaszcza malutkie, potrzebuje wrażeń sensorycznych, masażu, pobujania, pośpiewania. Takiego jakby rytuału snu.
@Forwarder najważniejszy jest rytuał u nas - kąpanie, mycie zębów, czytanie książek, przygaszenie swiatla (mała się boi ciemności), przytulanie i opowiadanie bajek/słuchanie audiobooków. Pamietam, ze koło roczku był mega kryzys z usypianiem, zajmowało to nawet dwie godziny. Wtedy psyche mi uratowały słuchawki Bluetooth z audiobookiem dla mnie a dziecku włączałam kołysanki i ja głaskałam i przytulalam cały ten czas.
Zaloguj się aby komentować