Tag do obserwowania/czarnolisto - #huopwsiowy (teraz to raczej do czarnolisto)
Było dobrze do momentu aż nie wypiłem, 2 dni ciągu alkoholowego i mamy dzisiaj. Dzisiaj już nie piłem, w zasadzie to bym się utopił w rzygach jakbym miał przełknąć coś innego niż woda. Od samego rana dopiero teraz udało mi się zjeść mały posiłek - kromka chleba z serem, dwa jajka na miękko i dwa pomidory.
Przez dwa dni funkcjonowania na rauszu miałem (i mam) to czego nie lubię najbardziej - zjazd po alko. Wczoraj jak z rana się obudziłem nietrzeźwy to kontynuowałem picie, w zasadzie większość dnia to przeleżałem nieprzytomny no ale piłem. Wieczorem dopiłem co miałem i szukałem jeszcze jednej butelki ćwiartki ale nie znalazłem. W zasadzie to dzisiaj przez kilka minut miałem myśl by na lepsze samopoczucie nie jebnąć browara bo nie jestem w stanie funkcjonować. Ostatecznie jednak nie wypiłem.
W zasadzie to nie jestem w stanie nawet myśleć. Kto miał zjazd z ciągu ten wie o co mi chodzi. W zasadzie to bez przerwy mi się chce płakać, najchętniej bym chciał nie istnieć (spokojnie niczego sobie nie zrobie). Bilans strat? No w zasadzie to ja nic nie mam to co miałem stracić. Resztki godności. Te dwa dni chlania sprawiły, że sam sobie pogorszyłem następne tygodnie.
Co na to rodzice? No w zasadzie to byłem pewny, że mnie wywalą z chaty. Wczoraj w zasadzie było to pewne. Rano mama powiedziała, żebym szedł do ojca prosić czy mogę zostać. Zgodził się pod pewnymi warunkami. Oczywiście żadnego alkoholu bo jak się napiję to mam po prostu pakować rzeczy i wypierdalać. W sumie nawet pakować się nie dam rady.
Inna rzecz, to że mam sobie poszukać jakiegoś kursu na wózek widłowy i iść i go robić. W zasadzie ojciec stwierdził, że toleruje moją obecność, ale też z rozmowy z nim szło wywnioskować, że już jestem jedną nogą na dworcu. Nie dziwie mu się, tyle razy okłamałem rodziców, nic nie osiągnąłem, 27 lat mam i nic. Żeby nie rodzice to bym dalej miał zablokowane konto przez komornika.
No i resetuje liczenie w apce od trzeźwości i tak samo tutaj. Szczerze? To kompletnie mi się nie chce. Perspektywa kolejnych dni mnie przeraża, ale wiem, że to przez zjazd po odstawieniu alko. Za kilka dni się rozjaśni pod zakolami. No bo jakbym teraz się napił to zostaję w tym co ubiorę pod gołym niebiem na wsi.
No a jak nie wypije to będę jutro miał dach nad głową. No i może pójdę na jakiś spacer po lesie (bez alko xd) i kupie sobie sok tomatowy bo kurwa uwielbiam te soki i powinienem je pić a nie żołądkową gorzką. W ogóle kurwa, picie czystej wódki, czaicie? No ale jak umysł przyćmiony wstępne czymś smakowym to już się odpala małpiszon wewnętrzny i trzeba tankować co tylko jest.
Z góry przepraszam, że kogokolwiek zawiodłem z was.
(KOLEJNY) DZIEŃ TRZEŹWOŚCI (1 JUŻ) DLA JEGO
#huopwsiowy #przegryw #alkoholizm #wychodzimyzprzegrywu
Za duzo rozmyslasz, czasami trzeba sie zresetowac i nie ma w tym nic zlego.
Sam chlales czy miales kompana?
@jajkosadzone Sam tankowałem. Dwa dni z rzędu
Odwyk albo się wyprowadzaj, nie niszcz życia rodzicom
@smierdakow Odwyk nic nie da jeśli po wyjściu na świat znów się sięgnie po alko. 53 dni pokazują że facet dzielnie i skutecznie walczy.
@Marchew to już któryś raz jak tu opisuje wpadanie w ciąg, to zaawansowany alkoholizm, z wiekiem będzie coraz gorzej
@smierdakow A gdzieś przyjmują na odwyk za darmo? To chyba też kosztuje a ja na ten moment nie mam grosza przy dupie
@WiejskiHuop szukaj w internecie jak to wygląda w twojej okolicy
@WiejskiHuop przyjmują za darmo. Szukaj oddziału psychiatrycznego od leczenia uzależnień. Ewentualnie sprawdź przez Monar co teraz da się załatwić
@WiejskiHuop już Ci kiedyś dokładnie opisywałem jak się zapisać na odwyk od a do z i tak jest za darmo i te darmowe są lepsze. To nawet Ci się chciało odpisać nic na to
@smierdakow Odwyk to nie żadne lekarstwo. Znam jednego faceta który pije już 40 lat albo więcej. Na odwyku był przynajmniej dwa razy (o tylu wiem). Po wyjściu NOWY CZŁOWIEK. Elokwencja, postura, bystrość umysłu.... Transformacja z niedożywionego żula do pełnowartościowego osobnika zdolnego funkcjonować w społeczeństwie. Wystarczą pojedyncze dni na wolności, aby do nałogu wrócił...
@Marchew śmiało zaproponuj opowi lepsze rozwiązanie, każdy człowiek jest inny i jest w innej sytuacji, op ma taką przewagę, że sprawia wrażenie, że mu zależy
@smierdakow Nie znam innego.
@Marchew najlepiej samemu się ogarnąć, ale op już któryś raz przegrywa, więc jak nie stać go na zwykłą współpracę z psychiatrą, to niech próbuje odwyku jak ma gdzieś dostęp, na pewno nie zaszkodzi
@smierdakow Przyznaję rację.
@WiejskiHuop Porażki są elementem osiągnięcia sukcesu. 53 dni to piękny wynik, trzymam kciuki za kolejne 50
@WiejskiHuop idź na leczenie na oddział. Może to Ci pomoże bardziej niż kopanie się sam ze sobą
Co było przyczyną, że zapiłeś? Jaki był impuls?
Jak się zarejestrujesz jako bezrobotny będziesz miał ubezpieczenie i możesz iść na terapię zamkniętą.
@Byk Jak sobie staram to jakoś wytłumaczyć co mną kierowało to chęć wyłączenia się. Kupiłem alkohol w środę pod wpływem pewnego nieprzyjemnego incydentu. No i zaczęło się tankowanie.
@WiejskiHuop tu nie ma co tłumaczyć, musisz zrozumieć pewne mechanizmy i nauczyć się z nimi walczyć. Pisałem Ci wcześniej, zwracaj uwagę na HALT, to są uniwersalne wyzwalacze. Na początku, jak poczujesz te emocje będziesz chciał zapomnieć, ale jak to już wiesz, to jest łatwiej się złapać za rękę przed.
Trzymaj się, sam wiesz kilka dni pierwszych najgorsze. Potknąłeś się, wywaliłeś i dwa dni leżałeś, ale wstałeś, garda i jedziesz dalej!
@smierdakow
To ja juz pewnie jestem alkoholik straszny, bo na studiach czy w pierwszej powaznej pracy( takiej na uop w duzym tu) to ja potrafilem dzien w dzien pic do oporu po 2-3 tygodnie.
A normalnie funkcjonuje, pracuje, sam sie utrzymuje,nie mam kredytow hipotecznych i swoj kat na ziemi.
@WiejskiHuop
Nie sluchaj sie ludzi, to trzeba na spokojnie.
@jajkosadzone no to jesteś, niektórzy potrafią z tym funkcjonować przez całe życie, mając rodziny, a inni nie, op stracił robotę i grozi mu bezdomność, tu trzeba radykalnych kroków
@jajkosadzone i jeśli nie doświadczyłeś życia z alkoholikiem wśród bliskich, to nie zrozumiesz jakie to piekło
Moj ojciec naduzywal alkoholu,dzien w dzien nawalony.
Po pewnym czasie kazdy mial dziada po prostu w pizdzie i zylo sie osobno.
Bidy nie bylo, ale jakichs kosmosow tez nie jezeli chodzi o kase
Wiec tanie gadki mozesz zachowac dla kogos innego.
@smierdakow ale to było na studiach, teraz normalnie funkcjonuje. ja na studiach też czasem przeginałem. Ludzie dzielą się na tych co mają problem z alkoholem i na tych dla których alkohol nie jest problemem
@jajkosadzone no to po co piszesz głupoty, że to niewinne picie tylko, może twojemu staremu też tak mówili, op tego nie kontroluje i pisze tu o tym od dawna, ma tę przewagę, że ma okresy, że mu zależy, a to u alkoholika może nawet najważniejsze, ale sam nie daje rady, więc bardziej profesjonalna pomoc może coś zdziała
Uwazam, ze OP ma po prostu moralniaka.
@jajkosadzone Walenie do odciny w środku tygodnia 2 dni to ku*wa problem i to duzy
@jajkosadzone A ja uważam, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Jak nie chcesz zmieniać nic w swoim życiu to przynajmniej nie mąć w głowie OPowi, który przynajmniej jest świadomy skutków picia i tego że to problem i chce coś z tym zrobić.
Ja juz dawno tak nie imprezuje i w ogole nie pije¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@WiejskiHuop wytrzymałeś 53 dni, pobijaj swoje wyniki!
Huop się nie poddaje. Huop poszanuje rodziców i szansę. Huop się zacznie edukować i lepiej rozumieć swój nałóg. Huop da radę! Jesteś alkoholikiem - już zawsze nim będziesz. Ale możesz przestać pić to jest wykonalne
Zaloguj się aby komentować