Dostałem bana w sumie w bardzo ciekawym czasie, gdzie działo się wiele rzeczy, które właśnie powodowały gorące dyskusje na wykopie, niestety nie mogłem w nich uczestniczyć, niemniej jednak śledziłem co tam się dzieję. Poruszający na pewno był temat zlikwidowania gotówki i jak myślałem, że nie zobaczę już głupszego komentarza w tym temacie od Niochlanda, tak pojawiali się kolejni z większymi głupotami.
Oczywiście, gdy myślisz, że już nic gorszego nie przeczytasz, to pojawia się temat walki z klimatem i oczywiście kolejny tytan intelektu musi dodać swoje trzy grosze. Nie wiem czy owy użytkownik jest tutaj, ale zadziwia mnie po prostu logika jego wypowiedzi. No bo jeśli to nie jest płatny agent, to chyba określenie "pożyteczny idiota" wchodzi na wyższy level.
TAK, elita, która spotyka się w Davos tak bardzo o nas dba, tak się pięknie troszczą, przecież oni mogliby mieć to gdzieś, ale tak bardzo troszczą się o dobro zwykłego kowalskiego! A tak serio to "walka z klimatem" to jest chyba jeden z największych szwindli jakie ten świat widział. Elity, które się tam spotykają mają w nosie jakiekolwiek normy emisji spalin i swój ślad węglowy, na te spotkania ustawiają się kolejki prywatnych odrzutowców, kolejki samochodów premium wraz ze swoimi funflami (przypomnę tylko, że te spotkania obstawia 5000 żołnierzy, czego tacy dobrzy ludzi się boją?), jednakże wychodzi taki jeden i mówi o tym jak to przeciętny obywatel musi obniżyć swój ślad węglowy - himalaje hipokryzji. Niestety tę propagandę bardzo wielu ludzi popiera, najczęściej ci sami, którzy popierali lockdowny, obowiązkowe szczepienia na covid lub segregację sanitarną i wierzą, że to kowalski w swoim 15-letnim dieslu powoduje zmiany klimatu.
Elity będą lobbować wprowadzanie paszportów węglowych i to nie jest już teoria spiskowa, takie coś już się pojawia od dawna i zapewne niedługo wejdzie to w życie. Oczywiście argumentują to tym, że bez tego nadejdzie zagłada, jakie tylko są jednak fakty? Te wszystkie chore pomysły miałyby być na terenie UE, Europa odpowiada wyłącznie za 10% światowej emisji CO2, a nakładać będzie się na nas największe chomąto klimatyczne! To chomąto i tak nie sprawi, że emisja spadnie do 0, ale nawet jeśli spadnie to i TAK NIC TO ZMIENI, klimat się zmieniał, zmienia i zmieniać będzie, niezależnie od tego czy ludzie paszporty węglowe będą mieli czy nie.
Żeby nie było niedomówień, powinniśmy dążyć do tego by by nasze elektrownie opierały się głownie o źródła, które nie będą powodowały takiego zanieczyszczenia jak węgiel, ale żadnego sensu nie ma nakładanie na ludzi jakichś limitów CO2, bo to po prostu zamordyzm. W żaden sposób nie poprawisz jakości powietrza i nie odwrócisz zmian klimatu, gdy zakażesz kowalskiemu wyjechanie na wakacje, bo ten kupił produkty spożywcze, które ten limit już wykorzystały... . No ludzie, żeby takie podstawowe rzeczy tłumaczyć, to pokazuję wyłącznie jak złe czasy nastały. Poza tym, naiwnym jest myślenie, że te elity, które te wszystkie pomysły lobbują będą przestrzegać jakiś norm, ale jak jeden użytkownik pewnego portalu twierdził, że jeśli pewna mała grupa będzie mogła korzystać ze wszystkich dóbr bez ograniczeń, a reszta nie, to dobrze, bo walczymy ze zmianami klimatu, nic złego (Czyż nie na tym polega komunizm, gdzie plebs ma gówno, a pewna wąska grupa wszystko?).
Mam apel do wszystkich popierających te chore paszporty i pomysły na "walkę z klimatem" (nie będącymi żadną agenturą), czemu nie przesiądzie się już teraz na rowery? Przecież śmiało możecie z Warszawy jechać rowerem nad morze, czy zimą w góry, no przecież nie autem, czy pociągiem, które zostawiają spory ślad węglowy? Najlepiej to zostańcie w domu by nie zostawiać żadnego śladu węglowego! Nie bądźcie bierni na zmiany klimatu i zróbcie coś już dzisiaj, nie bądźcie hipokrytami, którzy teraz korzystają z dobrodziejstw i udogodnień tego świata, bo jeszcze łaskawy pan tego nie zabronił! Nie ma na co czekać.
Tak, tak, wiem, że pcham się w onuce, szurię i foliarstwo, ale mam to gdzieś, w tym wpisie są tylko fakty, nie ma żadnej teorii spiskowej, te wszystkie pomysły są oficjalne i to oczywiste, że wysuwam takie wnioski gdy państwo będzie miało narzędzie w postaci cyfrowej waluty i paszportów z ograniczeniami.
#polityka #koronawirus #bekazlewactwa #wef #klimat #bekazwykopu #wykop
@wilhelm99 Aktualnie, wyzywanie kogoś od onuc i szurów po 2 latach cyrku gdzie w trzecim roku zaczeło wypływac całe gówno na wierzch, wraz z prawdą, to naprawde trzebaby byc uśpionym albo zamrożonym przez 2 lata albo opłacanym trolem Lub po prostu upośledzonym umysłowo bez zdolnosci łaczenia kropek.
Tak naprawdę jedyną prawdziwą rzecza tej całej pandemii było to że "pojawił się wirus" i poza tym absolutnie nic co mówiono i wydarzyło sie dalej, nie było zgodne z prawdą, działania nie miały sensu i były nielogiczne.
Takze z perspektywy czasu to foliarzami i szurami okazali sie wszyscy Ci, którzy celowo podawali i rozpowszechniali nieprawdziwe informacje, głównie dla własnych korzysci. Jedni dla kasy, inni na pandemii robili fejm i kariere co pozniej przekładało sie na kase, gdy jeden kłamca z drugim zapraszani byli do wywiadów w tv.
Hej, prześledziłem Twoje wpisy na temat covidu, spraw klimatycznych, wprowadzaniu cyfrowej gotówki, etc. i muszę przyznać, że nieco przywróciłeś mi wiarę w młode pokolenie, bo z tego co widzę jeszcze nie wszyscy zidiocieli od tego szamba, które wlewają im w głowy media zarówno te tradycyjne jak i elektroniczne. To jest naprawdę przerażające, co się stało z ludźmi - ta bezkrytyczność, wiara w naukę (a ja myślałem, że nauka ma się bronić twardymi dowodami a nie dogmatami, w które należy wierzyć), bezrefleksyjne łykanie dowolnej (nawet skrajnie absurdalnej narracji) jest doprawdy straszne. tak, bo obecnie nie ma prawdy - są narracje. Ale to jest właśnie po części pokłosie systemu edukacji, który nie dosyć, że w PRLu nie stał na jakimś wysokim poziomie, tak po 1989 roku był równany z dnem, a teraz ryje już w mule. Nie wiem czy widziałeś film "Idiokracja" z 2006 r. - żadne wielkie kino, ale mam wrażenie, że jako ludzkość zmierzamy równym krokiem dokładnie w tę stronę.
@4Sfor Hah, oglądałem właśnie wczoraj Idiokrację i bardzo ciekawy był tam aspekt tego, że stworzono algorytm, czyli ta firma co wszędzie dawała sprita, a gdy główny bohater użył wody do podlewania roślin, to nagle ten SPRITE zbankrutował i zwolnił wszystkich od tak, co wywołało masowe protesty bo okazało się, że jest to główny pracodawca. Obecnie również zmierzamy do tego, że nad państwem będą wielkie korporacje bez jakiejkolwiek konkurencji, bo tą obecnie tępi się poprzez wysokie ceny energii, czy bezprawne lockdowny.
Jednakże o ile zgadzam się, że ludzie są coraz głupsi, tak jednak jest świta ludzi, która ma się za nadludzi i to wszystko kontroluje. Analizując ten film to dochodzę do wniosku, że kiedyś faktycznie była świta ludzi, która tą wielką firmę założyła, ale nie rozmnożyła się, tylko opracowała algorytm który potem trzymał wszystkich idiotów za mordę i dawał pracę, a ludzie byli szczęśliwi bo zaspokajano ich najprymitywniejsze instynkty seksualne. Taki przynajmniej widzę przekaz tego filmu.
@wilhelm99 Detali aż tak nie pamięta, bo oglądałem go jakieś 15 lat temu, ale zapamiętałem właśnie to postępujące zidiocenie. Zresztą jakiś czas temu czytałem, że generalnie tak jest, że iloraz inteligencji u ludzi zaczyna spadać - i patrząc na to co się obecnie dzieje, to chyba te badania nie były jakoś zbytnio zafałszowane
Zwróć uwagę, że system w którym tkwimy oparty jest na kulcie pracy - no bo czas prola musi być jakoś zagospodarowany. Prol ma chodzić do roboty (w dużej mierze bezsensownej vide urzędnicy - oni mogą coś robić tylko dlatego, że mamy biurokrację - stworzono problem, by ktoś go mógł rozwiązywać), nie zadawać pytań i harować tam za jakieś ochłapy by spłacać kredyt. Taki współczesny typowy niewolnik - aczkolwiek ze zbyt dużą swobodą i to chcą zmienić. I wyhodowali sobie taką armię proli, z którymi w nowym świecie nie bardzo wiadomo co zrobić, bo zwyczajnie będą zbędni. Sam ich guru Harari przecież o tym wspomina. W cyfrowej erze transhumanizmu nie będzie miejsca dla plebsu - przynajmniej nie w takiej ilości, bo stadko niewolników, tak czy siak, im się przyda. Przecież nic tak bardziej ich nie kręci niż upadlanie innych. Upodlenie robota nie jest tak podniecające jak innego człowieka.
@wilhelm99 fajnie, że jestes, lubie twoje posty.
Zaloguj się aby komentować