Wzięło mnie na wspomnienia ale ta sprawa nie daje mi spokoju. Mój kolega dobry miał ksywkę Gebels a nazywał się Janusz Wożniak. Został zamordowany w Kostrzynie nad Odrą jakieś 10 lat temu. Sprawa została nie wykryta i pewnie gdzieś w aktach policyjnych widnieje i się kurzy. Był dobrym człowiekiem, samotnym robił swoje, praca od pn do pt, kibic Wisły. Pojechał sobie na wakacje do kolegi w Kostrzynie. I tu jest zonk bo chyba ten kolega miał coś wspólnego z zabójstwem Janusza albo coś ukrywa? Wracając. Jeśli ktoś z Was ma jakiekolwiek informacje, widział, słyszał proszę o kontakt.
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=xTE2gAbw9rY
https://gazetalubuska.pl/tajemnicza-smierc-janusza-wozniaka-jego-zwloki-znaleziono-7-lat-temu-w-jednej-z-piwnic-na-starym-miescie-jak-zginal-mezczyzna/ar/c1-15329064
https://egorzow.pl/artykul/24-sierpnia-br-na-terenie/169589
#kryminalne #policja
e5053bd1-abd0-4b4b-839d-e985651a3034
mBank

Czekaj czekaj, a skąd wiesz ze został zamordowany ?

Z w/w linków nigdzie o tym nie wspomnieli ani w Google 🤔

Pindorek

@mBank Sam się zakopał cegłami?

Pindorek

@mBank Przepraszam że naskoczyłem. Ciało zostało przykryte cegłami, ukryte, wciągnięte w teren który sprawca doskonale znał.

Zaloguj się aby komentować