Z jednej strony 'chuopy' spod tagu #przegryw, a z drugiej jakaś forma elitaryzmu połączona z bezczelnością w sprawowaniu władzy, bitwa na miarę internetu A.D. 2023.
A tej mocno dyskusyjnej 'władzy' przyklaskują mentalne oskarki - nie widzą problemu tylko dlatego, że akurat w tej sytuacji ta władza jest po 'ich' stronie.
inb4 "wykurwiaj przegrywie na wykop paszoł won" - w życiu nie postowałem pod tagiem dla przegrywów. Powiem więcej - też uważam wszelkie ~pille i inne przegrywowe jojczenia za... mocno problematyczne. A na pewno bardzo toksyczne i przynoszące dużo więcej strat niż korzyści dla tych chłopaków.
Niemniej, Hejto dostało ogromny zastrzyk nowych użytkowników; chyba wiedzieliście, jako założyciele portalu, że przy większej migracji pojawią się też te problematyczne tagi i użytkownicy. Naprawdę nie przedyskutowaliście tego w jaki sposób postawić jasne granice? Mówię w liczbie mnogiej, bo nie widziałem i nie słyszałem o oficjalnym ustosunkowaniu się @hejto do całej sytuacji. A szkoda.
A co do @lubieplackijohn to ja tylko zacytuję klasyka: "Widzę, że pan się ładnie przedstawił przed, nam tutaj w tej chwili słuchaczom, przed milionami słuchaczy."
Przynajmniej mamy punkt wyjścia i wiem już, że zasady tutaj są subiektywne (zależne od humoru osoby sprawującej władzę), a bycie chamem i burakiem nie jest zabronione