- andyjskie tkaniny były wyrabiane z wielką precyzją i składały się z wymyślnie łączonych warstw. Żołnierze nosili zbroje z grubej, pikowanej materii, niemal tak samo skutecznie chroniące ciało jak europejskie, ale oczywiście znacznie lżejsze. Wypróbowawszy je, konkwistadorzy porzucili jak jeden mąż swoje stalowe hełmy i napierśniki i odtąd szli do boju wyekwipowani niczym inkaska piechota.
- andyjski wojownik miał pod ręką łuk, oszczep i maczugę, ale jego najstraszniejsza broń, proca, była wykonana z tkaniny: to nic innego jak płytki woreczek z dwoma sznurkami. Procarz wkłada do niego kamień, ujmuje sznurki za wolne końce, nadaje im ruch wirowy i we właściwym momencie puszcza jeden sznurek. Zachowały się wspomnienia, z których wynika, że taki kamień był w stanie zabić konia
- Inkowie wprowadzili przerażającą innowację w użyciu proc: podgrzewali kamienie w ogniskach, owijali w nasączone żywicą bawełniane szmatki i miotali na wroga. Bawełna zapalała się w locie i nagle z jasnego nieba spadał ognisty deszcz. Podczas kontrataku w maju 1536 roku Indianie za pomocą takich pocisków zapalających obrócili okupowane przez Hiszpanów Cuzco w zgliszcza. Nie mogąc nosa wyściubić na powietrze, konkwistadorzy kulili się w budynkach pod nieustannym, trwającym tygodniami ostrzałem.
- konie dawały ogromną przewagę Hiszpanom, największe zwierzęta znane Inkom to lamy, konie były czterokrotnie od nich większe i były dla Inków czymś zupełnie nowym i przerażającym, gdy widzieli dosiadających te bestie ludzi. Ale specyfika inkaskich dróg pozwoliła zmniejszyć tę przewagę. Ich szlaki powstawały dla lam, które w przeciwieństwie do koni potrafią bez problemu chodzić po schodach. Budowniczowie wykuwali w stromych skałach stopnie prowadzące prosto pod górę — rozwiązanie fatalne dla końskich kopyt. Hiszpanie musieli zsiąść z koni i prowadzić oporne zwierzęta za uzdy — a wtedy stawali się łatwym celem. Indianie nauczyli się urządzać zasadzki powyżej nadciągającego nieprzyjaciela i zrzucać nań toczące się głazy
- inna broń przeciwko kawalerii to bolas - trzy kamienie związane ścięgnem lamy, miotane ruchem wirowym. Bolas pętały nogi galopujących zwierząt i przewracały je, a wówczas do akcji przystępowali procarze. Gdyby Inkowie wpadli na pomysł skoordynowanych „salw", zamiast indywidualnie atakować pojedyncze cele, być może Pizarro znalazłby w nich równego przeciwnika.
Z książki 1491. Ameryka przed Kolumbem
#ciekawostki #historia #inkowie
![9d3acb83-7094-4d5e-9cfc-f2f15e4a3755](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/64c013e79f863c01faa700560e2b9fd1.jpg)