Wydaje sie ze zagraliśmy tradycyjnie. Farciarska bramka ze stalego na początku potem próba obrony ( tutaj całkiem nieźle bo szeczezny nie miał wiele do roboty choć kilka sytuacji nam wybronil). Martwi niestety mnie gra Holendrów. Strasznie nieskutecznie, ale mieli kilka fajnych konstrukcji ataku, w przeciwieństwie do naszej drużyny, gdzie tradycyjne napierdalanie do przodu i dośrodkowanie do nikogo nic nie dało. Na koniec jeszcze jakaś próba fartniecia się strzalami z daleka że sliska piłka, bo zaczęło padac.
#mecz
#mecz
@kodyak nigdy nie zrozumiem bronienia wyniku przy jednej bramce przewagi lub remisie
@kodyak czytając Twoje wpisy to mam wrażenie, że nawet jakbyśmy wygrali to byś powiedział że żenada i fart
@roadie jakbyśmy wygrali to by oznaczało że nie gramy jak opisuje i co już wszystkim jest znane że jest to droga do porażki. Oczywscie zawsze możemy strzelić 5 bramek z lagi i tak istnieja takie farty. Można też zakaldac że ktoś walnie 5 samobojow, ale czy gramy wtedy dobrze.
p.s. jak byśmy zagrali tak samo z Austria to poleciałyby zjeby że zagraliśmy chujowo. Nie ma koncepcji gry w ataku i to jest bolączka od wielu lat
Zaloguj się aby komentować