"Wyborcza" zatroskana losem... rosyjskich prostytutek
Wpolityce"Teraz zdarza się, że siedzisz całą noc i nikt nawet do ciebie nie zadzwoni. A jak już, to dzwonią jacyś ćpuni" - żaliła się jedna z "bohaterek".
Komentarze (5)
@atos Wyborcza to naprawdę inny stan umysłu. Odnoszę wrażenie, że najważniejsze tematy dla redakcji z Czerskiej to los kur, przepraszam, sexworkerek oraz lansowanie modelu 2+psiecko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A ukraińskich prostytutek I'm nie szkoda? Czy tylko do jednej armii wzięto tysiące chłopów, czyszcząc całe miejscowości z tych, którym stawał i co mieli jakieś grosz, a do tego przepustek nie dostają?
@conradowl Nie, ukrainek im nie szkoda. Co to za szkoda z osoby ktora sie godzi pracowac w biedrze a nie drze mordy ze jej sie nalezy?
@atos Pewnie w ich hierarchii są jednak wyżej, niż np. politycy Konfederacji, czy kremówkowy obrońca pedofili. Jest gdzieś pełen artykuł? Bo wPolityce to ja bym specjalnie nie wierzył…
Jak oni mogą tak, prostytutki? Przecież to seksłorkerki, prostytutka to takie obraźliwe słowo, te panie mogą poczuć się urażone.
( ͡° ͜ʖ ͡° )
Zaloguj się aby komentować