Wrzucam wczorajszy wpis jeszcze raz, ponieważ musiałem nanieść kilka drobnych poprawek do tekstu, opis i legenda nie uległy zmianom, także jeśli ktoś czytał wczoraj o Shokim, może zignorować ową wrzutkę.
Encyklopedia mitologii japońskiej
354/1000- Shoki
Shoki to legendarny pogromca demonów oryginalnie pochodzący z Chin, gdzie jest znany jako Zhong Kui. Jest on mało urodziwym, a także potężnym fizycznie mężczyzną dzierżącym w ręku solidny miecz. W świecie oni jego imię budzi powszechny strach, nie ma bowiem istoty, która miałaby przeciwko niemu jakiekolwiek szanse. Shoki nie tylko zabija demoniczną rasę, pewną część "szczęśliwców" oszczędza tworząc z nich prywatną armię, według przekazów ma pod sobą co najmniej 80 tysięcy rogatych bestii.
Pierwsze wzmianki na temat pogromcy demonów pochodzą z około 700-800 roku. W samej Japonii po raz pierwszy usłyszano o nim w okresie Heian, a największą popularność zdobył w okresie Edo. Figurki i podobizny chińskiego bohatera podobno mają przynosić szczęście ich posiadaczom. Japończycy oddają mu cześć jako bóstwu z mocą ochrony przed złymi siłami jak i chorobami.
Legenda: Shoki urodził się w chińskiej prowincji Shanxi podczas rządów dynastii Tang. Marzeniem dorastającego chłopaka było zostanie lekarzem i służba na dworze cesarza Xuanzonga. Nauka szła mu wyśmienicie, a on sam bez problemu zdał wszystkie wymagane egzaminy. Gdy w końcu złożył papiery na dworze cesarskim, okazało się, że jest najlepszym kandydatem na upragnione stanowisko.
Wydawało się, że nic nie może stanąć Shokiemu na drodze do osiągnięcia celu, stało się jednak inaczej. Problematyczny okazał się być wygląd mężczyzny, który był nieprawdopodobnie brzydki. Gdy tylko zjawił się przed chińskim władcą, ten widząc go natychmiast postanowił odrzucić jego kandydaturę, nawet jeśli tym samym odrzucał najlepszego kandydata.
Marzenia Shokiego rozsypały się niczym domek z kart. Złamany psychicznie uznał, że jego dalsze życie nie ma sensu i odebrał sobie życie na schodach prowadzących do pałacu cesarskiego. Władca poczuł się poruszony takim obrotem spraw, ogarnęło go także poczucie winy po śmierci tak utalentowanego młodego człowieka, którego odrzucił tylko z powodu wyglądu. Postanowił chociaż w pewnym stopniu odkupić swoje winy urządzając zmarłemu uroczysty pogrzeb normalnie zarezerwowany tylko dla członków rodziny cesarskiej oraz przyznać mu tytuł "doktora z Zhongnanshan".
Minęły lata, a władca zapadł na wyjątkowo ciężką chorobę. W tym czasie przyśniły mu się dwa demony, z których jeden nosił oficjalne szaty cesarskiego dworu. Był on dużo większy od drugiego oni, który został przez niego z łatwością złapany, zabity i pożarty. Po uczcie "demon" odwrócił się do cesarza i przedstawił się jako Shoki, a także zapewnił go, że będzie chronić jego osobę przed złem. Po obudzeniu się władca odkrył, że objawy choroby całkowicie zniknęły.
W ten oto sposób na podstawie owego snu powstały portrety nowego bóstwa, a on sam stał się sławny w całych Chinach, a później także w Japonii.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
Encyklopedia mitologii japońskiej
354/1000- Shoki
Shoki to legendarny pogromca demonów oryginalnie pochodzący z Chin, gdzie jest znany jako Zhong Kui. Jest on mało urodziwym, a także potężnym fizycznie mężczyzną dzierżącym w ręku solidny miecz. W świecie oni jego imię budzi powszechny strach, nie ma bowiem istoty, która miałaby przeciwko niemu jakiekolwiek szanse. Shoki nie tylko zabija demoniczną rasę, pewną część "szczęśliwców" oszczędza tworząc z nich prywatną armię, według przekazów ma pod sobą co najmniej 80 tysięcy rogatych bestii.
Pierwsze wzmianki na temat pogromcy demonów pochodzą z około 700-800 roku. W samej Japonii po raz pierwszy usłyszano o nim w okresie Heian, a największą popularność zdobył w okresie Edo. Figurki i podobizny chińskiego bohatera podobno mają przynosić szczęście ich posiadaczom. Japończycy oddają mu cześć jako bóstwu z mocą ochrony przed złymi siłami jak i chorobami.
Legenda: Shoki urodził się w chińskiej prowincji Shanxi podczas rządów dynastii Tang. Marzeniem dorastającego chłopaka było zostanie lekarzem i służba na dworze cesarza Xuanzonga. Nauka szła mu wyśmienicie, a on sam bez problemu zdał wszystkie wymagane egzaminy. Gdy w końcu złożył papiery na dworze cesarskim, okazało się, że jest najlepszym kandydatem na upragnione stanowisko.
Wydawało się, że nic nie może stanąć Shokiemu na drodze do osiągnięcia celu, stało się jednak inaczej. Problematyczny okazał się być wygląd mężczyzny, który był nieprawdopodobnie brzydki. Gdy tylko zjawił się przed chińskim władcą, ten widząc go natychmiast postanowił odrzucić jego kandydaturę, nawet jeśli tym samym odrzucał najlepszego kandydata.
Marzenia Shokiego rozsypały się niczym domek z kart. Złamany psychicznie uznał, że jego dalsze życie nie ma sensu i odebrał sobie życie na schodach prowadzących do pałacu cesarskiego. Władca poczuł się poruszony takim obrotem spraw, ogarnęło go także poczucie winy po śmierci tak utalentowanego młodego człowieka, którego odrzucił tylko z powodu wyglądu. Postanowił chociaż w pewnym stopniu odkupić swoje winy urządzając zmarłemu uroczysty pogrzeb normalnie zarezerwowany tylko dla członków rodziny cesarskiej oraz przyznać mu tytuł "doktora z Zhongnanshan".
Minęły lata, a władca zapadł na wyjątkowo ciężką chorobę. W tym czasie przyśniły mu się dwa demony, z których jeden nosił oficjalne szaty cesarskiego dworu. Był on dużo większy od drugiego oni, który został przez niego z łatwością złapany, zabity i pożarty. Po uczcie "demon" odwrócił się do cesarza i przedstawił się jako Shoki, a także zapewnił go, że będzie chronić jego osobę przed złem. Po obudzeniu się władca odkrył, że objawy choroby całkowicie zniknęły.
W ten oto sposób na podstawie owego snu powstały portrety nowego bóstwa, a on sam stał się sławny w całych Chinach, a później także w Japonii.
#mitologiajaponska #demonologiajaponska #necrobook
@AbenoKyerto w sumie zawsze chciałem zapytać, czy ty to sam piszesz, czy przekopiowujesz, ale rozumiem, że to pierwsze?
@bojowonastawionaowca Zapomniałem Cię oznaczyć przy odpowiedzi, a skoro już piszę tego posta, to dodam, że bardzo mała część japońskich yokai jest przetłumaczona na polski, także za bardzo nie ma nawet skąd kopiować takich treści.
@AbenoKyerto o kurczę, no to szanuję Cię strasznie, szczególnie przy Twojej regularności w pisaniu tego
Piszę na podstawie angielskich źródeł, najczęściej yokai.com bo to taka najbardziej obszerna strona z info na temat mitologii japońskiej.
Zaloguj się aby komentować