Wróbel pospolity? Wróble znikają z naszego krajobrazu
ekologia.plW miastach jest bardzo popularnym ptasim sąsiadem człowieka, ale jego populacja miejska wyraźnie maleje. Najbardziej alarmujące dane pochodzą z dużych miast. Populacja wróbla w Warszawie od lat 70./80. XX w. do pierwszej dekady XXI wieku spadła o 47-48 proc., w Hamburgu o 75 proc., w Londynie o 60 proc. Dlaczego? Naukowcy ciągle szukają pełnego wyjaśnienia tego zjawiska.
Profesor Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, jeden z naukowców badających wróble powiedział, że na tak duży spadek liczebności ptaków wpływ miało kilka czynników. A większość pośrednio lub bezpośrednio związana jest z działalnością człowieka.
Jak wskazał ornitolog, że jednym z powodów wymierania ptaków jest zanieczyszczenie spowodowane duża liczba samochodów w miastach. W Poznaniu mamy 600 tysięcy samochodów, doliczmy do tego pojazdy wjeżdżające codziennie z zewnątrz. Zanieczyszczenie powietrza sprawia, że maleje liczba owadów, a wróbel żywi się także ziarnem, ale pisklętom musi podawać owady. Potrzebuje ich, by przeżyć – powiedział ornitolog.
Zdaniem ornitologów wpływ na spadek liczebności wróbla w miastach może mieć mniejsza dostępność miejsc lęgowych.
Wróble chętnie zakładają gniazda w szczelinach budynków, za rynnami, na poddaszach i stropodachach. W wyniku remontów i prac ociepleniowych takich miejsc jest coraz mniej. Z tego też względu w dzielnicach, gdzie dominuje starsze budownictwo wróbla spotkać możemy częściej.
Nie bez znaczenia jest też wycinka niektórych gatunków drzew i krzewów w naszych ogrodach. Staranna pielęgnacja ogrodów w połączeniu z sadzeniem egzotycznych gatunków drzew krzewów wpływa negatywnie na ilość owadów. Wróble mimo, że przez większość roku mogą żywić się ziarnami, w okresie karmienia młodych potrzebują sporej liczby owadów. Tych jednak najwyraźniej zaczyna brakować – pisklęta znalezione w wielu gniazdach były zagłodzone i zbyt słabe by przeżyć.
Jak przyszłość maluje się przed wróblami?
„Czarno to widzę” – alarmuje prof. Mizera. Nie przesiądziemy się szybko na elektryki, nie zniknie koszenie trawników, technologia „szkła i metalu” używana w nowo stawianych budynkach. No i wolno żyjące w miastach koty. Przyczyny wymierania wróbla pozostaną. Niestety to „cywilizacja” – podsumował profesor.
#wiadomoscipolska #ptaki #wroble #zwierzeta