Wracam do opisywania treningów. #salatowytrening
Zaczynam drugi restowy tydzień. Podsumowując poprzednie tygodnie, znacząco wzrósł poziom trudności. Jest wyzwaniem ułożyć tak tydzień, żeby mieć siłę na wszystkie treningi.
Przykładowo, poprzedni tydzień miał 7 pakietów, ktore były wyczerpujące na tyle, że połączenie dwóch jednego dnia na pewno wpłynęło na wynik drugiego pakietu.
Przykładowo musiałem robić
Max hang z 38kg (90% maxa)
A potem 21.5kg w ścisku.
Gdy było 80% to jeszcze było okej, 90% muszę sobie rozłożyć na rano i wieczór, bo inaczej scisku do końca nie utrzymam.
Jednego z tych siedmiu w ogóle nie byłem w stanie zrobić - podciągnięcie negatywne na jednej ręce. Nie wiem czemu, może to od przećwiczenia, ale od przybloku boli mnie ramię i lokiec. Nie mam odwagi zacząć się opuszczać. Myślę, że zamienię je w kolejnych tygodniach na dwie ręce z ciężarem (lub przeciwwagą), bo inaczej będę musiał całe ćwiczenie omijać.
Zaczynam drugi restowy tydzień. Podsumowując poprzednie tygodnie, znacząco wzrósł poziom trudności. Jest wyzwaniem ułożyć tak tydzień, żeby mieć siłę na wszystkie treningi.
Przykładowo, poprzedni tydzień miał 7 pakietów, ktore były wyczerpujące na tyle, że połączenie dwóch jednego dnia na pewno wpłynęło na wynik drugiego pakietu.
Przykładowo musiałem robić
Max hang z 38kg (90% maxa)
A potem 21.5kg w ścisku.
Gdy było 80% to jeszcze było okej, 90% muszę sobie rozłożyć na rano i wieczór, bo inaczej scisku do końca nie utrzymam.
Jednego z tych siedmiu w ogóle nie byłem w stanie zrobić - podciągnięcie negatywne na jednej ręce. Nie wiem czemu, może to od przećwiczenia, ale od przybloku boli mnie ramię i lokiec. Nie mam odwagi zacząć się opuszczać. Myślę, że zamienię je w kolejnych tygodniach na dwie ręce z ciężarem (lub przeciwwagą), bo inaczej będę musiał całe ćwiczenie omijać.
Zaloguj się aby komentować