Wpis zacznę od podziękowania @Rozpierpapierduchacz za jego wpis z początku roku dotyczący Jinhao 993. Jak tylko je zobaczyłem, od razu chciałem je mieć i od tamtej pory stało się moim ulubionym. Miałem różne pióra na przestrzeni lat. Jakieś szkolne Astrapeny, Parkery, Mont Blanc, Pelikany, inne nołnejmy, ale to pióro jest dziwne, inne. Można tankować dowolnym atramentem i odpala od strzała nawet po kilku miesiącach leżenia w opakowaniu, gdzie parker zasychał po jednym dniu i nawet po polowych modyfikacjach czas ten można było wydłużyć trochę, ale to i tak nie to samo. Tak więc zalewałem Jinhao 993 różnymi atramentami: najtańszym Hero, parkerowskim atramentem, fluorescencyjnym (którym nie powinienem, bo podobno zasycha i niszczy pióra, ale nie rekina połykacza atramentów), i nawet z Chou Kuro sobie dobrze radzi. Podczas pisania nie przerywa. I najlepsze w tym wszystkim, że są one śmiesznie tanie. Pan Chinczyk wysyła 12 sztuk za 80 zł. Ponadto, znalazłem też Jinhao 995 - łabądź. To samo, tylko inaczej odlany plastik, ale w środku dokładnie to samo co rekin.

Stalówka 0.38 jest moją ulubioną. 0.5 trochę już grubo pisze, choć nadal bardzo fajnie. Jest jeszcze grubsza opcja do kaligrafii, ale jest zakrzywiona, dziwna, i brak mi odwagi do testowania tego wynalazku, i zwyczajnie do kaligrafii wolę obsadkę, stalówkę i maczanie tego zestawu w butelce atramentu, choć może kaligraficzny rekin też uzależnia.
fa2ec5a3-ca7b-4bd6-ad74-9c2d556b4cb1
30d6b04e-7f38-416d-b3a4-7d33e794d7e7
2dc1a4f7-b2d8-433e-ac38-47a1fccb7ade
Sebgat

@AndrzejZupa skuwki proszę Pana ;)

Zaloguj się aby komentować