Wolność prasy jest jedną z podstawowych wolności obywatelskich, oznaczająca funkcjonowanie prasy i druku (wliczane są w to również wszystkie media internetowe, radiowe czy telewizyjne) bez prawnych i politycznych restrykcji czy ingerencji cenzury. Dzisiaj, czyli 10.02.2021 ok. 40 firm prywatnych z sektora mediów we wspólnym oświadczeniu oceniło, że podatek od wpływów reklamowych, który ma zostać wprowadzony pod pretekstem epidemii: „to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media”. Może on ich zdaniem wpłynąć na dostępność różnorodnych treści, poprzez ograniczenie wpływów i nierówną walkę z mediami publicznymi, które są dodatkowo dotowane przez Państwo.
Wspomniany podatek, a raczej opłata (podatki zazwyczaj obowiązują od początku roku, tutaj mamy do czynienia z próbą wprowadzeniem go od połowy tego roku) od wpływów reklamowych, ma zasilić Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Funduszu Ochrony Zabytków oraz nowo utworzony Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.
Firmy, które przyłączyły się do protestu, uniemożliwiły dostęp do swoich treści, czy to poprzez wyświetlenie planszy z komunikatem w przypadku telewizji, zablokowanie/wyłączenie serwisów internetowych informując o proteście, czy też nadawanie komunikatu o prowadzonej akcji protestacyjnej w stacjach radiowych. Akcja o takiej skali nie została jeszcze przeprowadzona w historii wolnych mediów w Polsce.