Zapomniałem że obiecałem sprzedać Ci patent, jakim sposobem udało mi się opuścić ciało fizyczne.
Pomyślałem że lepiej będzie zrobić o tym wpis, bo może więcej osób z tego skorzysta.
Potrzebne będzie do tego łóżko, jakaś piłeczka, może być tenisowa(ja takiej używałem) i oczywiście cisza i spokój.
Musisz być w pełni zrelaksowany, warto przed tym przedsięwzięciem zrobić ćwiczenia oddechowe(polecam metodę Wima Hofa) i krótką sesję medytacji.
Najlepiej robić to wieczorem chyba że w dzień łapie Cię ochota na drzemkę.
Moment w którym zasypiasz jest tutaj kluczowy.
Chyba każdy zna to przyjemne uczucie, kiedy odpływasz w objęcia Morfeusza.
Połóż się tak jak Ci wygodnie, weź piłeczkę do ręki, obejrzyj ją dokładnie z każdej strony, zamknij oczy i obracaj w dłoni, badaj jej teksturę, skup całą uwagę na piłce, jej wadze, jej temperaturze i rób tak do momentu, aż zaczniesz odpływać, ale musisz być w pełni uważny, nie możesz zasnąć.
Utrzymuj przez cały czas w głowie obraz tej piłeczki, wizualizuj.
Kiedy nadejdzie kluczowy moment, upuść piłkę i wsłuchaj się w dźwięk jaki wydaje odbijając się od podłogi, ale nie poruszaj się, nawet ręką, musisz tylko poluzować palce tak aby uwolnić
Pamietaj o pełniej koncentracji i relaksie.
Teraz zaczyna się najtrudniejsze - kiedy
Rób to tak długo aż sam nie będziesz wiedział czy
Wtedy upuść wyimaginowaną
Jeśli usłyszysz dzwiek upadającej piłki wstań.
Tylko się nie przestrasz, bo pierwszy raz nie należy do najprzyjemniejszych.
Ja prawie obsrałem zbroje i odrazu wróciłem do ciała.
Udało mi się to po około dwóch tygodniach treningu i wychodziłem tak kilka razy.
Obecnie nie praktykuję OOBE, bo czuje że jeszcze nie powinienem się zajmować tak zaawansowanymi sprawami, ale warto spróbować, żeby sobie uświadomić i uwierzyć w „niemożliwe”.
#oobe #rozwojduchowy
@Gepard_z_Libii fajnie to wygląda, sprobowalbym z dzika rozkosza:)
@nxo Chyba nic nie stoi na przeszkodzie?
Jak Cie aż tak zapala ten temat, to nie jest nic innego, jak podszept intuicji.
Widocznie tego potrzebujesz.
Jak będziesz miał farta to po kilku treningach Ci się uda.
Kazdy z nas ma inne predyspozycje.
Mi zajęło to sporo czasu, a mój znajomy ogarnął za drugim podejściem,ale już wcześniej bawił się podobnymi technikami i medytuje od lat.
@Gepard_z_Libii tzn nie mam doświadczenia z medytacja, ani niczym podobnym, ale zaciekawił mnie Twój wpis, a, ze lubię różne, dziwne przeżycia to może zglebie temat i spróbuję, o ile uda mi sie znaleźć komfortowe, ciche miejsce w domu posrod kotow i żony;p
@nxo No tutaj może być trudno, potrzeba kompletnej ciszy i przytulnego miejsca.
Najlepiej sprawdza się własne łóżko.
Ta chęć to serio twoja intuicja i jeśli jej posłuchasz, bez zbędnego analizowania, to znajdziesz rozwiązanie dla tej sytuacji
@Gepard_z_Libii postaram się ogarnąć temat i spróbować, żeby samemu się przekonać czy to możliwe i czy działa, jak coś, to się odezwę, bo widzę, ze obeznany w temacie jestes:)
@nxo No i super. Cieszę się że jesteś zainteresowany i nie wierzysz mi na słowo.
Powodzenia w działaniu
@Gepard_z_Libii dzieki, mialem sie przypominac
Spróbuję, tylko z ta cisza moze byc slabo, w biurze mam sofe ale tam nawet wieczorami ktos sie kreci. A moze wrzucić na sluchawki hemi sync?
@NatenczasWojski Spróbuj z dźwiękiem, Ja potrzebowałem ciszy, ale można, a nawet należy, jeśli tak podpowiada intuicja, zmodyfikować tą technikę pod siebie.
To wymyślił jakiś człowiek i dlaczego inny czlowiek nie mógłby tego poprawić?
Wszyscy się uczymy i ewoluujemy.
Ja cały czas się uczę i dlatego zależy mi na ekipie w której będzie można się dzielić spostrzezeniami i wspierać wzajemnie.
Powodzonka
Zaloguj się aby komentować