"Wojna z babami"
hejto.plNie pamiętam, ale wiem, że były dwie frakcje "męska" i "babska" (w ktorej tez byli chłopcy?) i prowadziliśmy operacje antagonistyczne względem siebie, organizacja psikusów, rzucanie się pacynami, walka na patyki itp itd.
Jak teraz patrzę na dyskurs publiczny, to w sumie taka wojna z babami trwa do dzisiaj w polityce.
Na wykopie ludzie oburzają się, że młodzi ciężko pracujący mężczyźni są wyzyskiwani przez kobiety, najczęściej emerytki głosujące na PiS. Młodsze kobiety są oskarżane o podobne rzeczy, że leniwe, że marzą o czarnym mężczyźnie i że udają bycie słabymi by mieć benefity.
Z kolei, Twitter, którego niestety w oststnim czasie przeglądałem od strony lewicowej też trochę śmierdzi "wojną z chłopami": cis hetero single chłopy nie potrafią zajmować się domem, głosują na Konfederację bo marzą o pełnej władzy nad seksualnością kobiet itp. itd.
Głupota wyzwisk i skrajności na tle seksualno-płciowym przekracza czasem granice absurdu. Obie strony mają rację w pewnym sensie... Trzeba to odczytywać jako po prostu reakcja na to, że żyjemy w złym środowisku - tyle, że propozycje rozwiązania tego są chujowe. Za trzeciej rzeszy wrogiem wskazanym byli żydzi, komuniści i podrasy. Ale to właśnie te deklaracje przyczyniły się do najbardziej spektakularnej głupoty w dziejach ludzkości, która dalej będzie wracała jeżeli dalej będziemy patrzyli w kategoriach walki grup między ludźmi.
Bo co: emerytki trzeba zutylizować? Mężczyzn wykastrować? Świat współczesny nie kręci się dla ludzi: tylko wokół towarów, zysków i produkcji. Walczyć nie należy z ludźmi w kategoriach ich posiadanego przyrodzenia tylko z tym jak dogadujemy się na płaszczyźnie ekonomicznej.
Jeżeli mężczyzna jest z natury silniejszy to będzie skutecznym żołnierzem w przejęciu kopalni uranu z rąk wroga. To nie decyzja Bogini Dyskryminacji by podjąć taką decyzję, tylko to, że jako społeczeństwo uznaliśmy, że należy zmieniać środowisko wokół nas tak by służyło nam. Za wszelką cenę.
Wojna z babami, chłopami, to jedynie bardzo błedne i szkodliwe poglądy, które uważam, niczego nie rozwiązują, ale są na tyle emocjonujące, że będą obecne i dzisiaj, za rok i za 100 i 1000 lat. Rozwiązaniem jest taka organizacja przystosowania ludzi do środowiska, która umożliwiłaby ergonomiczne przystosowanie - idealnie, odejście od kapitalizmu w obecnej formie. Co nie jest łatwym i przyjemnym rozwiązaniem.
#antykapitalizm #redpill #logikarozowychpaskow #polityka #przegryw