Właśnie skończyłem oglądać walkę Whittaker vs Cameron i CO TO KURWA BYŁO. Whitteker dosłownie wyciągnął typa przez liny, zajebał nim suplexa poza ring, a potem zszedł "kontuzjowany". Znaczy, zszedł... Na wózku zjechał! Jak Paul Pierce lata temu.

Co za nieśmieszny żart. Moja fascynacja typem jak szybko się zaczęła tak szybko się kończy.
No wyjebał za te liny jak nurek z butlą za burtę.
Szkoda gadać, szkoda strzępić ryja.
#boks

Zaloguj się aby komentować