Z polskich akcentów - byłem przy pomniku niedźwiedzia Wotjka, który był maskotką 2 Korpusu Polskiego gen. Andersa podczas II wojny światowej i podobno pomagał nosić amunicję. Głębszy opis na wiki jak ktoś nie słyszał. Miejscowi powiedzieli mi żeby potrzeć mu nos, podobno przynosi szczęście
No i mała uwaga techniczna, zasięg internetu b. słaby na wioskach, jedynie kiedy miałem szybki internet to w dużych miastach. Na wioskach ledwo 3G łapie
#uk #szkocja #unaswuk
Przy okazji w Ayr jadłem obiad w najdziwniejszym Whetherspoonie jaki widziałem, przerobionym ze starego kościoła
https://www.jdwetherspoon.com/pubs/all-pubs/scotland/south-ayrshire/the-west-kirk-ayr
@MarianoaItaliano Tam w Kirku oferowali bardzo dobry haggis. Kilkukrotnie tam byłem parę lat temu
@Jurajski_Huncwot Następnym razem jak będę to muszę spróbować, chciałem na markecie jakimś dostać taki tradycyjny ale nie stali, tak jak mówię - chyba jeszcze nie sezon
Więcej zdjęć bo nie weszły do 1 posta.
No i niedźwiedź Wojtek to nie jedyny polski akcent. Łodzianie też tu byli xD Graffiti na przeciwko McDonaldsa przy dworcu kolejowym
Byłem w Szkocji cały lipiec i sierpień. Tylko 2 razy zdjąłem kurtkę. Piękna pogoda.
@Boltzman E, ja już przywyknąłem do takich klimatów. +15 stopni to wystarczająca temperatura na krótkie spodenki i bluzkę z krótkim
@MarianoaItaliano kiedys caly rok spedzilem w szkocji, i mega dobrze to wspominam.
Fajnie ze ci sie podobalo.
@Mielonkazdzika Na pewno tam jeszcze wrócę bo jest kilka miejscówek które z braku czasu musieliśmy ominąć, chciałbym zapuścić się w jakieś wyższe góry, popatrzeć jak to tam wygląda
@MarianoaItaliano byłam kiedyś na tripie po Szkocji, 10 dni łącznie i każdego dnia nocleg w innym mieście i było super. O Glasgow mówi się, że to taka nasza Warszawka, a Edynburg - Kraków i w zupełności się z tym zgadzam. Wszystko mi się tam podobało, nawet whisky z haggisem wchodziło aż miło, a nie przepadam za benzynowatymi alkoholami
Cieszę się, że Ci się podobało :)) Zdecydowanie warto tam wrócić.
@ismenka Whisky kupiłem jako suvenira, single malt jakaś podobno dobra według sprzedawcy ale to się przekonamy na wielkanoc jak otworzę na święta
Najlepsze miesiące do zwiedzania to kwiecień/maj. Od kilku lat w okresie drugiej połowy kwietnia do połowy czerwca jest niemal pewne kilka tygodni bez deszczu. Najwięcej 8 w 2020, najmniej 5 w ubiegłym roku.
Miasta to nic, natury jest ogrom. Polskich akcentów jest więcej, polecam https://www.facebook.com/groups/zwiedzamyszkocje/?ref=share bardzo pomocni ludzie, masa miejsc, fotek, można nawet noclegi, kampery itp znaleźć - także od Polaków więc bariera językowa znika. Jest tam też co najmniej dwóch polskich przewodników, sporo fotografów.
Puby czy restauracje w kościele to norma, u mnie w miasteczku jest dosyć droga restauracja specjalizująca się w rybach w kościele w samym centrum.
@conradowl Dzięki za linka i polecenie sezonu, jak już to myślę że planuje dopiero gdzieś w maju, teraz w kwietniu będę miał trochę zajęcia w pracy ale w maju jak najbardziej, tylko tym razem pojadę od wschodniej strony: od Leeds, Newcastle itd.
Natura i owszem, jestem fanem - nawet kolega z pracy polecał mi miejscówki do kempingowania na dziko bo w Szkocji można tylko tym razem nic z tego bo raz że z rodziną, dwa tylko 3 dni - więc była typowa objazdówka po najważniejszych miastach a reszta to po drodze z auta
@MarianoaItaliano farm shops z owocami, dżemami, miodem (miód wrzosowy jest boski), wypiekami, mięskiem nawet, mlekiem, fudge (najprościej to odpowiednik krówki) itp itd. otwierają się jak tylko pojawią się owoce. A że truskawki ze stołów, spod tuneli potrafią być już w maju...
Jeden z takich sklepików, który lubię https://maps.app.goo.gl/4HLVQeBYvB45pNpv6
W miastach jest pełno różnych takich, ale jadąc w byle górki czy gdziekolwiek takie sklepiki, albo i budki, gdzie jest pudełko na pieniądze i bierzesz co potrzebujesz (nikt nie pilnuje, po prostu ludzie są uczciwi, aczkolwiek takich coraz mniej...) są niemal w każdej wiosce.
Zaloguj się aby komentować