@Marcin-Najman też miałem ten problem. Może nie aż tyle słodyczy ale jednak. Najdalej po trzeciej zjebie zadziałało.
Postawiłem warunek, albo dieta albo wnuk. Nauczyła się sama żeby nie serwować słodkiego bo wnuk nie będzie przyjeżdżał.
A u mnie to już jest n-ta rozmowa. Zawsze kończy się tak samo, że przyjeżdżamy i się muszę wkurwiać i „opieprzać” moją matkę przy moich dzieciach, żeby to zabrała, schowała. Wiem, że chce dobrze, ale ma jakoś magicznie zakodowane w głowie, że to jest dobre. Sama zaś tego nie je :) próby wyciągania jej na zewnątrz, właśnie do restauracji czy na miasto żeby nie miała możliwości napojenia bombli węglowodanami nigdy się nie udały. Woli w domu „ugotować”
no to akoro n-ty to dlaczego jeszcze nie doszedłeś do etapu braku odwiedzin?
@Marcin-Najman Mama raczej intencję ms dobre.Chce dawać to na co ona nie mogła liczyć s dzieciństwie.Myśle że spokojna rozmowa i wyjaśnienie mamie co o tym sądzisz rozwiąże sprawę.
Nie rozwiąże, to pokolenie nie przyjume krytyki i musi iść w zaparte, bo jeśli przyznałaby rację to musiałaby też przed samą sobą się przyznać, że kiedyś źle robiła ze swoimi dziećmi i to przez jej działania op był otyły. Prostszą, bezpieczniejszą i wygodniejszą odpowiedzią jest "co wy tam się młodzi znacie" i robienie dalej swoje, a otyłość to napewno przez ten komputer i gry.
@dlolb to w porze obiadowej pakuj rodzinkę do auta i jedź bez niej na obiad
@Marcin-Najman nie marudź. Musisz po prostu ustawić ją do pionu raz a porządnie. Po prostu pokazać, że nie jesteś już dzieckiem i nie bedziesz robić tego co ona chce.
Ja mam ojca psychopatę i to dopiero przejebane. Nie gaeam z nim juz ze 3 lata i to było najlepsze xo mogłem zrobić.
Szwagier któremu zmarł ojciec (na SM) mówi, że źle robię ale na psycho/socjopatę/ narcyza to jedyna metoda żeby zachować spokój i równowagę. Oni potrafią zniszczyć wszystko.
To po chuj do niej jeździsz?
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta bo to jego matka? Pewnie „nienawidzę do niej jeździć” było przenośnnią, że matka leci w kulki jak się ją o coś poprosi.
@ShowTimeUszatek jeśli uważa, że ma zły wpływ na jego dzieci, to nie powinien. Proste. Matka w końcu umrze, a dziećmi będzie musiał się zajmować jeszcze przez jakiś czas.
OP jest wkurwiony na matkę, a powinien być na siebie.
@Marcin-Najman jak nie jesteś tam codziennie to w w czym problem? Nie umrą od kilku batoników.
Durną masz matkę panie opie. Przykro mi
@Marcin-Najman A powiedziałeś jej, że takim zachowaniem zrobiła Tobie wielką krzywdę z czym musiałeś później walczyć i nie chcesz powtórki tego u swoich dzieci? Jak nie zrozumie to jest ignorantką i chce przekupić zaufanie dzieciaków jedzeniem, bo tak jest najłatwiej.
Sam tak byłem chowany i żywiony przez narcystyczną matkę mojego ojca, która sobie dorobiła prawa do opieki nade mną. Tylko ja miałem jeszcze ban na rower i podwórko "bo tak", choć problem był w istocie bardziej złożony.
Na szczęście w wieku 18 lat uwolniłem się od niej i od takiego życia.
@Marcin-Najman mam w rodzinie taki przypadek, na szczęście nie moi rodzice i ja byłam mega szczupłym dzieckiem, ale kuzyn taki otyły, teraz ma 18 lat, chyba już 100kg waży... Nic nie dociera. Co wakacje jeździliśmy do ciotki, odchudzaliśmy jej syna (zmienialiśmy dietę, ruszaliśmy się z nim więcej, dziecko chudło z 5 kg w ciągu miesiąca), po naszym wyjeździe cała zabawa od nowa. Myślę, że ludziom wychowanym w głębokiej biedzie, niedostatku, gdzie głód się ciągnął pokoleniami i ludzie nawet umierali czasami z głodu - ten strach przed głodem jest tak duży, że nie wytłumaczysz im logicznie, że już nie ma potrzeby chomikowania tłuszczu na "ciężkie czasy". Co zabawne moja ciotka obsesyjnie dba o swoją sylwetkę, ona MUSI być chuda, żeby się podobać
Zaloguj się aby komentować