Witam na tagu #michauhobby
Był kryzys: pomalowałem kabinę ciemnym podkładem i nie spodziewałem się że farby żółte i czerwone tak słabo kryły ten kolor. Po pomalowaniu elementu 5x szary kolor utrzymywał się a element przypominał sraczkę.
Już nigdy więcej nie będę stosował ciemnych podkładów pod jasne kolory. Ostatecznie przemalowałem wszystko białym podkładem Vallejo. Głównym kolorem nadwozia będzie przepiękny odcień żółtego z Tamiya. I tu pojawił się kolejnym problem, gdyż kolejna warstwa farby Tamiya lekko zbryla podkład Vallejo (być może widać to na zdjęciach). Efekt jest podobny do zamierzonego przeze mnie zestarzenia karoserii ale generalnie nie powinien mieć miejsca.
Później dużo czasu poświęciłem na detale i powtórne malowanie modelu po naklejeniu szyb. Po wcześniejszych doświadczeniach szyby naklejam nie klejem do plastiku (który rozpuszcza farbę i plastik i wchodząc na szybę może ją zniszczyć) lecz klejem na bazie Wikolu (nie wchodzi w reakcję z farbą i plastikiem, jest przez to mniej wytrzymały co dla tych elementów nie ma znaczenia) który po wyschnięciu jest przeźroczysty. Uszczelki szyby, zamiast malować, wykonałem z taśmy samoprzylepnej wykrojonej na cienki pasek i pomalowanej.
Generalnie wnętrze było raczej proste.
Zdjęcie główne przedstawia stan utrzymujący się "na ślinie", jeszcze nie zdecydowałem się skleić całości, starzenie się też jest raczej podstawowe i będzie korygowane.
Był kryzys: pomalowałem kabinę ciemnym podkładem i nie spodziewałem się że farby żółte i czerwone tak słabo kryły ten kolor. Po pomalowaniu elementu 5x szary kolor utrzymywał się a element przypominał sraczkę.
Już nigdy więcej nie będę stosował ciemnych podkładów pod jasne kolory. Ostatecznie przemalowałem wszystko białym podkładem Vallejo. Głównym kolorem nadwozia będzie przepiękny odcień żółtego z Tamiya. I tu pojawił się kolejnym problem, gdyż kolejna warstwa farby Tamiya lekko zbryla podkład Vallejo (być może widać to na zdjęciach). Efekt jest podobny do zamierzonego przeze mnie zestarzenia karoserii ale generalnie nie powinien mieć miejsca.
Później dużo czasu poświęciłem na detale i powtórne malowanie modelu po naklejeniu szyb. Po wcześniejszych doświadczeniach szyby naklejam nie klejem do plastiku (który rozpuszcza farbę i plastik i wchodząc na szybę może ją zniszczyć) lecz klejem na bazie Wikolu (nie wchodzi w reakcję z farbą i plastikiem, jest przez to mniej wytrzymały co dla tych elementów nie ma znaczenia) który po wyschnięciu jest przeźroczysty. Uszczelki szyby, zamiast malować, wykonałem z taśmy samoprzylepnej wykrojonej na cienki pasek i pomalowanej.
Generalnie wnętrze było raczej proste.
Zdjęcie główne przedstawia stan utrzymujący się "na ślinie", jeszcze nie zdecydowałem się skleić całości, starzenie się też jest raczej podstawowe i będzie korygowane.
To jeszcze wrzucę fajne filmiki do podpatrzenia techniki:
...i reszta z tych kanałów
Tamiya jest bazowana mimo wszystko na alkoholu, więc rozpuszcza inne warstwy
Zaloguj się aby komentować