Witajcie w serii #mamotoniesazabawki w której przedstawię wam figurki/zabawki 66 gatunków pokemonów + duplikaty. A dzisiaj: Pierwszy kloc
59/66
Bulbasaur + Ivysaur + Venusaur
Bulbasaur (Gen. I)
Bezapelacyjnie najlepsza z małych figurek, a już na pewno ze starterów generacji pierwszej. Squirtle i Charmander to są przy nim ciota i chuj, a mówi to osoba, która nigdy Bulbasaura nie wybrała. Poważna mina, prężna postawa, pnącza na wierzchu, to jest pokemon który jest “Battle Ready”, a nie jakieś popierdółki. Wydaje mi się, że ktoś w zarządzie Jazwares był fanem Bulbasaura, bo to nie może być przypadek. Na tle reszty jest zwyczajnie przekokszony.
Ivysaur (Gen. I)
Już spokojniej, stonowany. Rączki, nóżki, wiadomo - ruchome. Absolutnie nic to nie wnosi, też raczej wiadomo. Zobaczy sufit jak świnia niebo. Zwłaszcza, że mu liść zasłania XD. Ja go po prostu stawiam tak, żeby stopy miał na płasko. Co do liści - dość miękkie, ale nie jakoś bardzo. Ale też grube, więc nic im nie powinno być. Zwłaszcza jak ktoś je stawia na półce. Bo przeca #mamotoniesazabawki
Venusaur (Gen. I)
Jaki to jest przechuj to ja nawet nie. Suchajta, małe figurki, jak już kiedyś pisałem, mają ze 4cm. Średnie 7. Duże dychę. Venusaur (z drzewem) jest wysokości Charizarda i Blastoise’a. Szerokości Charizarda z rozłożonymi skrzydłami. I długości jakoś trzech Blastoise’ów. Ruchome nogi sztuk cztery i japa sztuk jeden. Mój stoi z otwartą. Szkoda że Blastoise nie może XD.
Zgodnie z wynikami ankiety dodałem zdjęcie z Kasztelanem dla skali. Był remis z bananem, a banana nie mam XD.
Tu mała dygresja, serce mnie pęka, że nie ma Torterry (Gen. IV) bo byłaby równie dojebana co Venusaur albo i bardziej. Może kiedyś. Może będę miał na nią miejsce do tego czasu. A nawet jak nie będę miał, to będę miał XD.
No i to wsio. Babaj
59/66
Bulbasaur + Ivysaur + Venusaur
Bulbasaur (Gen. I)
Bezapelacyjnie najlepsza z małych figurek, a już na pewno ze starterów generacji pierwszej. Squirtle i Charmander to są przy nim ciota i chuj, a mówi to osoba, która nigdy Bulbasaura nie wybrała. Poważna mina, prężna postawa, pnącza na wierzchu, to jest pokemon który jest “Battle Ready”, a nie jakieś popierdółki. Wydaje mi się, że ktoś w zarządzie Jazwares był fanem Bulbasaura, bo to nie może być przypadek. Na tle reszty jest zwyczajnie przekokszony.
Ivysaur (Gen. I)
Już spokojniej, stonowany. Rączki, nóżki, wiadomo - ruchome. Absolutnie nic to nie wnosi, też raczej wiadomo. Zobaczy sufit jak świnia niebo. Zwłaszcza, że mu liść zasłania XD. Ja go po prostu stawiam tak, żeby stopy miał na płasko. Co do liści - dość miękkie, ale nie jakoś bardzo. Ale też grube, więc nic im nie powinno być. Zwłaszcza jak ktoś je stawia na półce. Bo przeca #mamotoniesazabawki
Venusaur (Gen. I)
Jaki to jest przechuj to ja nawet nie. Suchajta, małe figurki, jak już kiedyś pisałem, mają ze 4cm. Średnie 7. Duże dychę. Venusaur (z drzewem) jest wysokości Charizarda i Blastoise’a. Szerokości Charizarda z rozłożonymi skrzydłami. I długości jakoś trzech Blastoise’ów. Ruchome nogi sztuk cztery i japa sztuk jeden. Mój stoi z otwartą. Szkoda że Blastoise nie może XD.
Zgodnie z wynikami ankiety dodałem zdjęcie z Kasztelanem dla skali. Był remis z bananem, a banana nie mam XD.
Tu mała dygresja, serce mnie pęka, że nie ma Torterry (Gen. IV) bo byłaby równie dojebana co Venusaur albo i bardziej. Może kiedyś. Może będę miał na nią miejsce do tego czasu. A nawet jak nie będę miał, to będę miał XD.
No i to wsio. Babaj
no i to jest fajna figurka, a nie jakieś popierdółki
@Pawelvk lepiej bym tego nie ujął ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować