wierszyk na koniec lata
[***]
jak cicho tymotka wygina na wietrze
kłos szorstki, gdy pełne motyli powietrze
nad łąką przepływa i cisza zdradliwa
krzyżaki ponagla, aby przędły jeszcze
zielone jabłonie w karbunkułach całe
kwaśne pocałunki na usta wytrwałe
złożą z czasem słodycz, kiedy pierwsze chłody
na sad się położą za lata upałem
i niebo, błękitem karcące Tycjana,
otwarte na ptaki, których kłótnie z rana
uchylają okna, kiedy ciemność nocna
psim truchtem po domu zostaje przegnana
w takiej trwać wieczności, pod wilgotną gazą
twojej dłoni leżeć o chmur kształtach marząc
w liści szum się wtopić, w cichy deszcz co kropi
na chodnik, pająki i gliniany wazon
od jeziora mgły już, bo się wieczór zbliża
i wszystko zamilkło, kiedy słońca lizak
zsuwa się za trawy, jakby był ciekawy
wód podziemnych, z których się ciemność rozpływa
chodźmy w ciemność razem, nieskończoną przestrzeń
w snu falach drgającą, gdzie jest wspólne miejsce
wszystkich dni minionych, gdzie muska zasłony
motyl uniesiony lipcowym powietrzem
#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem
[***]
jak cicho tymotka wygina na wietrze
kłos szorstki, gdy pełne motyli powietrze
nad łąką przepływa i cisza zdradliwa
krzyżaki ponagla, aby przędły jeszcze
zielone jabłonie w karbunkułach całe
kwaśne pocałunki na usta wytrwałe
złożą z czasem słodycz, kiedy pierwsze chłody
na sad się położą za lata upałem
i niebo, błękitem karcące Tycjana,
otwarte na ptaki, których kłótnie z rana
uchylają okna, kiedy ciemność nocna
psim truchtem po domu zostaje przegnana
w takiej trwać wieczności, pod wilgotną gazą
twojej dłoni leżeć o chmur kształtach marząc
w liści szum się wtopić, w cichy deszcz co kropi
na chodnik, pająki i gliniany wazon
od jeziora mgły już, bo się wieczór zbliża
i wszystko zamilkło, kiedy słońca lizak
zsuwa się za trawy, jakby był ciekawy
wód podziemnych, z których się ciemność rozpływa
chodźmy w ciemność razem, nieskończoną przestrzeń
w snu falach drgającą, gdzie jest wspólne miejsce
wszystkich dni minionych, gdzie muska zasłony
motyl uniesiony lipcowym powietrzem
#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem
idę, powietrze mgliste, coś wyczuwam
patrze, a tam chłop chłopa w dupe posuwa
jeden chce, drugi nie, śmietnik sie buja
fakt jest taki, że op to bedał ssij mi c#&a
moje lepsze
@GODPL chyba cię tata kochał inaczej niż wypada
Zaloguj się aby komentować