Komentarze (22)

VonTrupka

zniesienie wymogu powiązania dystrybuowanych aplikacji z systemem płatności Google Billing i umożliwienie twórcom ustalanie cen niezależnie od niego;


pozwolenie deweloperom na dodawanie do Google Play linków umożliwiających pobranie aplikacji poza sklepem oraz informowanie użytkowników o opcji płatności poza nim


to wspaniała wiadomość dla świata opensource, w szczególności użytkowników zgredoida bez gógłoskich usług gms i gfs. Jeszcze gdyby tak większość tych appsów nie wymagała do działania owych usłuG bo do większości funkcji nie są potrzebne, to już spełniałby się mokry sen (. ❛ ᴗ ❛.)

Amebcio

@4pietrowydrapaczchmur No nareszcie. Jeden krok na drodze do ukrócenia tego chorego monopolu

znany_i_lubiany

android idealny - bez google, bez usług google, bez maszyny wirtualnej = tylko czysty linux/unix a na nim Ui i od razu okazało by się że telefony z androidem potrafią wytrzymać więcej niż 1 dzień na ładowaniu.

Hejto_nie_dziala

@znany_i_lubianyfossibot f102, ~900zł i cztery dni działa bez ładowania, polecam. 4 dni używania a nie 4 dni leżenia odłogiem

dotevo

@BoTak ja mam na telefonie ubports. Jest super. Trichę ludzi też ma postmarketos

Tomekku

@dotevo chwile używałem na Op3T, w sumie fajny soft, ale widać, że jeszcze sporo mu brakuje. Po pewnym czasie jednak zarzuciłem to, brak aplikacji bankowych to niestety spory minus.

Donald_Tusk

@znany_i_lubiany @BoTak Jest też GraphenOS ale jak to działa i jaki tego stan nie wiem

BoTak

@Donald_Tusk Jest i wspiera aż jednego producenta i jego 4 modele telefonu z tysięcy na rynku. No i to nie jest czysty Linux tylko zmodyfikowany android. Ogólnie fajny system, jeżeli ktoś używa Pixel'a i nie szkoda mu gwarancji producenta.

BoTak

@dotevo Fajnie, że próbują, niemniej te wszystkie alternatywne OS'y mają dwie duże wady. Pierwsza to ilość wspieranych urządzeń i można je policzyć na palcach jednej lub dwóch rąk. Nawet jeżeli komuś uda się zainstalować taki system to pojawia się druga wada, czyli brak 100% obsługi hardware'u. A to głośnik nie działa, a to WiFi. Innym razem nie działa bluetooth lub czytnik papilarny. Komuś innemu będzie działać wszystko oprócz modemu, a jeszcze innej osobie nie obsłuży GPS-u.

znany_i_lubiany

@BoTak nie w takiej formie, nie mieli przebicia. Google miało projekt wywalenia maszyny wirtualnej, nie patrzyłem co z tego ostatecznie wyszło, pewnie ubili projekt bo możliwości sprzętu wyprzedziły wymagania oprogramowania.

dotevo

@BoTak halium wspiera dość sporo, a na nim bazują potem inne dystrybucje. No i co to za argument? iOS wspiera tylko iPhona i jest ok. Jeśli ktoś chce pełne wsparcie no to oficjalnie producenci pinephone i fairphone wspierają ubports od A do Z z tego co wiem. Było jeszcze kilka firm, ale nie pamiętam co to było. Jest alternatywa dla Androida. Będzie zainteresowanie to i systemy będą się rozwijać

Legendary_Weaponsmith

@dotevo typ ma po prostu stare info, pewnie próbował kilka lat temu i się zraził. Google ma gdzieś jakiego systemu używasz, przy wysłaniu tel. na gwarancję i tak ci telefon zformatuje i wrzuci swój system, bo na nim działa ich oprogramowanie diagnostyczne i szkoda marnować czasu na coś co można naprawić factory resetem.


GraphenOS jest super, ostatnio developerzy na prośbę użytkowników "naprawili" czujnik temperatury w telefonie. Dalej niektóre appki nie działają, ale to dlatego, że w niewłaściwy sposób weryfikują "bezpieczeństwo" systemu. Np. w Norwegii działają appki bankowe, Norweski narodowy dowód elektroniczny (który jest też podpisem elektronicznym i logowaniem do urzędów itp), czy Norweski Blik (Vipps). Nie działają za to płatności NFC w Google Wallet (Google się broni), i np. appka do moich ulubionych hulajnóg (Ryde).


Do tego Pixele nie mają bocznego przycisku do wyciszania (jak np. OnePlusy).


Jest też mylne przeświadczenie, że GrapheneOS to system celujący w prywatność - to nie prawda. To system celujący w bezpieczeństwo, i entuzjaści/hakerzy nad nim pracujący robią to, żeby osoby prześladowane polityczne, dziennikarze itp. mieli system, który mega trudno zhakować. Prywatność jest przy okazji.


Na razie używam obu telefonów, zawracam dupę devom z Ryde, żeby umożliwili działanie na GrapheneOS - są na to dobre instrukcje. Gdbyby nie ten Ryde i suwak głośności na Pixel, to pewnie już bym się przesiadł. Mam w planach powolną zmianę do czasu aż OnePlus 9 przestanie działać.

ramen

@4pietrowydrapaczchmur Na IOS też im się udało, Epic ma aktualnie własny sklep na iPhone. Na razie co prawda są tam 3 gry, ale mikropłatności idą do Epica.

gonerator

Taki sam chory przypadek jak ze zmuszeniem Apple do dopuszczenia tych konkurencyjnych sklepów czy czegoś tam (są w ogóle jakieś w końcu?) - ich atakował Spotify, tutaj mamy Google vs. Epic Games.

Google i Apple stworzyło swoje ekosystemy, które utrzymuje, rozwija systemy operacyjne za swoje pieniądze (w przypadku Apple to w ogóle nikomu nic do tego, bo to ich własny wytwór nie przyczepiony do Open Source), czemu nie mogą dyktować w nich zasad? Według mnie mogą i nic nikomu do tego, jak się nie podoba - zrób własne. Nie bez powodu te wszystkie open source'owe systemy typu wspomniane gdzieś tu Ubuntu nie wypalają - ludzie tego nie chcą.

To trochę tak, jakby kazali liniom lotniczym wymontować fotele w samolotach, żeby ludzie mogli przychodzić ze swoimi opensourcowymi krzesłami. Tyle osób mówi że "hurr durr bo te firmy takie złe" bo co? Jakoś wszyscy biegają zadowoleni z Androidami i iPhonami. A tutaj mamy przypadek, że unia ma realny wpływ na to co mogą, a nie mogą robić firmy, i według mnie traci na tym konsument, czyli ja.

splatch

@gonerator Masz rację co do tego, że Apple jest właścicielem systemu operacyjnego. Jest właścicielem wielu patentów na samo urządzenie, ALE właścicielem urządzenia jest ten, który za nie zapłacił i to on ma prawo decydować co na tym urządzeniu chce robić i z jakim oprogramowaniem. Zwróć uwagę, że Apple publikuje SDK dla developerów, które pozwala na stworzenie programów. Wykorzystanie SDK nie warunkuje (i nie powinno) metody dystrybucji, ponieważ ponownie proces kompilacji itd. przebiega na urządzeniu developera (za które też zapłacił Apple). Dochodzi do sytuacji w której 1) developer prawidłowo wypełnia warunki swojej umowy na korzystanie z SDK, 2) użytkownik instalujący aplikację tego developera również wypełnia warunki swojej umowy licencyjnej z producentem sprzętu/oprogramowania. Pojawia się natomiast punkt 3) użytkownik i developer muszą zawierać umowę za pośrednictwem platformy Apple. To jest właśnie istota monopolu - mimo że zarówno developer i użytkownik nie naruszają praw Apple w żaden sposób, to nie mogą niezależnie od Apple (lub Google) zawrzeć własnej umowy.


Tak długo jak pragnienia właściciela nie naruszają praw Apple, czy też Google, do ich systemu czy urządzenia, to on dysponuje rzeczą. Rzecz rozbija się o to, kto jest właścicielem urządzenia i czy nie narusza licencji, którą zawarł z producentem.

Przykład z samolotem, który podałeś jest nietrafiony, ponieważ a) pasażerowie nie są właścicielami samolotów b) kupują usługę transportową. Masz rację tylko i wyłącznie jeśli iphone jest wynajmowany od Apple i zamawiasz u nich tylko usługę (dzwonienia?).

Przypomnę tylko, że BMW miało pomysł subskrypcji na niektóre funkcje w swoich samochodach i nie spotkało się to z ciepłym przyjęciem, ponieważ było to w konflikcie z prawem własności kupującego. John Deere ma podobne zagrywki ze swoimi maszynami rolniczymi - kilka lat temu próbowali przepchnąć w warunkach zakupu, że przejmujesz na własność żelastwo, ale wynajmujesz od nich system operacyjny.


Zwracam też uwagę, że mimo głośnego skowytu entuzjastów open source, w sądzie z monopolem Google/Apple walczyła druga korporacja, której nie zgadzały się monety.

Hejto_nie_dziala

@splatch pięknie napisane. Kradzione czy ambitnie pisałeś sam na kibelku?

gonerator

@splatch Dalej sie nie zgodze - to nie jest monopol. Wchodzisz w ekosystem Apple kupując iPhone'a - zasady sa jakie sa. Jak sie nie godzisz - nie musisz używać. Porównanie do funkcji "subskrypcyjnych" z przykładowego BMW wg. mnie nietrafione. To SDK nie jest za darmo, i nie musisz go używać - możesz robić webowe appki i być niezależnym od platform. A same zakupy subskrypcji w appkach poza App Store juz od dawna są możliwe, więc w czym problem. Zmuszenie do otwarcia iPhone'a przez EU to niebezpieczny precedens który jest przeciwny benefitom użytkowników - np. bezpieczeństwie.


Jest mnóstwo przykładów innych urządzeń których niby jesteś właścicielem, ale co z tego jak stają się przyciskiem do papieru - nawet jak się dowiedziałem starsze generacje Kindle po odrejestrowaniu nie mogą byc ponownie aktywowane. Jakoś nikt nie robi z tego problemu, bo tak sobie wymyślili.

splatch

@Hejto_nie_dziala Poświęciłem 15 minut życia przy biurku na powyższy wy*ryw, ponieważ wypowiedź kolegi gonerator mnie wyzwoliła (ang. trigger).

c8c1f1a2-0cac-45ce-8191-5d872dbf9a82
splatch

@gonerator To jest monopol, potwierdziły to instytucje ku temu powołane, a nie ja, random z Internetu. Starałem się tylko uzasadnić, że tok myślenia, który przedstawiłeś był nieprawidłowy. Dlaczego nie odnosisz się do własnego przykładu samolotu? Czy możesz uzasadnić dlaczego przykład z BMW jest według Ciebie nietrafiony?

Musisz używać SDK producenta, jeśli chcesz zrobić aplikację natywną która a) działa stabilnie b) nie żre baterii c) ma dostęp do API/usług systemowych [po zgodzie użytkownika]. Na upartego możesz próbować za darmo z samym Xcode bez Apple Developer, ale wówczas nie masz możliwości dystrybucji stworzonego przez siebie oprogramowania. Bez dostępu do AppStore nie masz jak udostępnić użytkownikom aplikacji. Co więcej, nawet korzystając z Apple Developer wciąż możesz mieć sytuację w której aplikacja zostanie albo niedopuszczona albo usunięta z AppStore ze względu na politykę Apple, z którą nie możesz dyskutować, a która może wpływać na Twoje zobowiązania wobec użytkowników z którymi zawarłeś umowę.

Naturalnie wszystkie te miejsca (Xcode+ SDK, Apple Developer, AppStore czy nawet odpalenie aktualizacji iphone) są obwarowane za każdym razem warunkami licencji oraz świadczenia usług, w których musisz się zgodzić na wszystko, łącznie z arbitrażem w sądzie właściwym producentowi, żeby móc przejść dalej.


To, że Amazonowi jeszcze nie dobrali się do czterech liter z Kindle nie znaczy, że powinniśmy odpuścić Apple. Po prostu na Kindle też przyjdzie czas.

gonerator

@splatch spoko, ja sie z tymi instytucjami nie zgadzam jestem oszczedny w slowach bo jak zawsze zaluje ze sie wypowiedzialem i zal mi czasu na walke z wiatrakami, ale tak jak ja Ciebie striggerowalem, tak mnie triggeruje kolejna taka sprawa chociaz Google Play mi lata. Ale coz, moze przynajmniej ja cos lepiej zrozumie i zmienie zdanie?


Co do mojego przykladu z samolotem to krzesla byly softwarem a samolot platforma, ktora ogolnie pojmuje jako hardware (iPhone, iPady itd) + AppStore + wszystkie uslugi na okolo tego.


Przyklad z BMW wg. mnie nie trafiony bo to po prostu co innego - mozesz cos dokupic i tez fajnie. Ktos moglby byc przeciw BMW ze powinni pozwalac instalowac wlasne oprogramowanie.


Piszesz o SDK, no ok, musisz uzywac SDK producenta jak chcesz zeby bylo fajnie, wiec godzisz sie na warunki danego producenta. Elo bęc. Znam te przypadki z usuwaniem appek, sam publikowałem na App Store i to jest męka.


Także, dalej uważam, że Apple stworzyło: iPhone'a, iOSa, App Store, i może sobie robić co chce, dyktować warunki jakie chce, usuwać aplikacje itd. niestety. A za tym idą benefity, że jako klient wiem co kupuję i wiem że będzie działać.


Mi odrzucili aplikacje przez to, że na screenshocie, który jest wymagany do jej opublikowania, widniał numer telefonu - zawarty w ich danych które same się odpalają na symulatorze i nie da się ich usunąc i sami mi odpisali żebym założył na nie cenzurę (piksele) - mimo że w tym samym czasie w innych appkach nie mieli z tym problemu. No zj**y. Ale co zrobisz. Prędzej widziałbym poprawę gdyby zmuszali takie Apple i Google do posiadania lokalnego, dostępnego supportu, żeby właśnie takie sprawy jak wspominasz - z odrzuceniami z niewiadomych przyczyn - rozwiązywać.


PS: podobnie casus przeglądarkowy z przed lat - gdzie mamy te ekrany wyboru domyślnej przeglądarki i wyszukiwarki w przeglądarce - uważam że to inwazja na swobodę tworzenia produktów. Jakbym miał popularną przeglądarkę nie chciałbym żeby ktoś mnie zmuszał, że ma być w niej jakaś funkcjonalność.

Zaloguj się aby komentować