Tak, jest on za mały
Ale chodzi o sumę.
Rozdysponowanie jest niewłaściwe. Tzn nominalnie jest on często za duży. Np. znam emerytów co mają po 50 lat i biorą emeryturę w wysokości dwukrotności minimalnej.
Państwo nie jest od tego żeby komuś dawać kasy więcej niż inni zarabiają, tylko zapewnić KAŻDEMU minimum socjalne.
To znaczy uważam że jedna osoba nie powinna dostawać więcej gotówki niż płaca minimalna.
Politycy przyzwyczaili się traktować zastrzyki gotówki instrumentalnie, to znaczy wybiórczo w te miejsca żeby uzyskać pożądane poparcie. Jest to metoda prawicowa, gdyż oni nie wierzą w socjal jako taki, oni dawają tyle socjalu żeby dostać się do żłoba przed tymi drugimi. Nie chodzi im o żadną równość, nie wierzą w nią, nie wierzą w socjalizm, równość, socjal, nie troszczą się o społeczeństwo.
A więc - socjal w wysokości minimalnej - tyle powinna moim zdaniem wynosić KAŻDA emerytura wypłacana od wieku 60 lat niezależnie czy ktoś pracuje czy nie.
Wystarczająco żeby uratować skórę osobom schorowanym, nie chcącym brać udział w wyścigu szczurów, albo chcących zaopiekować się gromadką wnuków czy oddać swoim drobnym pasjom, ale wystarczająco mało żeby zdrowe osoby miały motywację do dalszej aktywności.
Podobnie osoby bezrobotne - nie do przyjęcia jest żeby ktokolwiek mógł być pozbawiony opieki medycznej, mieszkania czy żywności. Natomiast tyle i tylko tyle, czy tam ewentualnie + parę groszy.
Państwo mogłoby gwarantować pracę jak chcą razemki, ale zarobki prezesów ect spółek państwowych powinny być znacznie znacznie niższe + wysokie kary za korupcję.
Ja w ogóle nie jestem za tym żeby państwo zbyt wiele budowało (ławki patriotyczne, stadiony nosz kurwa...) gdyż jest to korupcjogenne masakrycznie. To znaczy zawsze jakiś dyrektorek dostanie w łapę od odpowiedniego przedsiębiorcy za to żeby ten akurat wygrał przetarg. Stąd donosy o kosmicznie drogich inwestyacjach.
Wolę więc żeby dało kasę do ręki obywatelowi - to nie jest korupcjogenne wcale. Coś jak to robi ZUS - tylko z radykalnie mniejszą liczbą urzędnikow. Kończysz 60 lat - dostajesz emeryturę w kwocie jak wszyscy. Zero biurokracji, zero pola do nadużyć.
To tak żeby zarysować mój (lewicowy) sposób myślenia, moją filozofię.
Nikt nie krytykuje socjalu PiSowskiego inaczej niż ze strony radykalnej prawicy (już PiS to prawica). Jest on po prostu nierówny oraz zbyt punktowy oraz ogółem za mały.
*O tym że jestem przeciwny jakimkolwiek dofinansowaniom dla przedsiębiorców to chyba nie muszę mówić.
I ja w ogóle jestem zwolennikiem niewielkiego dochodu gwarantowanego.
#PiS #lewica #antykapitalizm
@Matkojebca_Jones Jak mały Jasio wyobraża sobie ekonomię, odcinek 7341.
@Matkojebca_Jones A kto ma na to wszystko pracować?
@moderacja_sie_nie_myje To osobny temat. Załóż osobny wątek to ci odpowiem.
W skrócie: Zdrowe osoby w wieku produkcyjnym po zakończeniu edukacji.
Ale głupie pytanie w sumie to było. Obstawiam kuca.
@Matkojebca_Jones Nic głupszego dawno nie czytałem od tych twoich komuszych wysrywów.
@moderacja_sie_nie_myje Typowo reakcja na przeczytanie czegoś innego niż oferuje polski mainstrim, to do czego jesteś przyzwyczajony i masz w głowie jako jedynie słuszne.
@Matkojebca_Jones Po co mają pracować, skoro nie robiąc nic dostaną niewiele mniej? Frajerzy niech robią, a my sobie posiedzimy, psyk piwko, telewizja i bajlando.
@jonas Ale właśnie chodzi o to żeby ludzie od pewnego wieku mogli pójść na emeryturę i żyć z pracy innych, gdyż sami są już starzy. Pracować powinni generalnie ludzie w wieku produkcyjnym i pracowanie do większej starości miałoby być opcją a nie przymusem.
Kobiety odchodzą na emeryturę w wieku 60 lat, jestem za zrównaniem wieku emerytalnego.
@Matkojebca_Jones Zrównaniem w górę czy w dół?
Po co pracować, skoro jest socjal wystarczający do przeżycia, jak sam postulujesz? O tutaj:
"Państwo nie jest od tego żeby komuś dawać kasy więcej niż inni zarabiają, tylko zapewnić KAŻDEMU minimum socjalne."
@jonas Po to pracować żeby mieć zapewnione te minimum socjalne. Pisałem np. że państwo mogłoby gwarantować pracę jak chcą razemki, po to żeby to minimum było. Także nie rozumiem pytania zbytnio.
Dodatkowo ludzie chcą też mieć więcej niż minimum socjalne. Chcą jeździć na wakacje, mieć fajny samochód itd.
Na minimum socjalnym ambicje ludzie prawie nigdy się nie kończą. A jeśli kończą to zwykle wtedy kiedy powinny się tam kończyć.
Należy zmierzać do świata w którym motywacją do pracy nie jest strach przed biologiczną śmiercią. Mamy XXI wiek, naprawdę. Ludzie latają w kosmos, także ten...
Co do równania to już pisałem a też się pytasz - w obie strony.
@Matkojebca_Jones Gwarantowana przez państwo praca już była przerabiana w PRLu, efektem była bylejakość, bumelanctwo, wieczny brak wszystkiego, a w finale zapaść gospodarcza. Razemki najwyraźniej nie odrobiły lekcji historii, udają że nie pamiętają albo zwyczajnie marzy im się jak wszystkim komunistom zamordyzm i totalna kontrola jednostki. Tfu, obrzydlistwo.
Zrównanie w obie strony jest matematycznie niemożliwe. W ogóle chodziłeś do jakiejś szkoły czy wychowały cię dzikie zwierzęta w jaskini i nie masz elementarnej wiedzy o świecie poza czerwonymi broszurkami?
@jonas W polskim systemie edukacji ten okres jest mam wrażenie celowo omijany. Trzy razy dokładnie schodzi się z drzewa, trzy razy dokładnie walczy się pod Grunwaldem, trzy razy dokładnie rozbiera się Polskę, ale już historia PRL-u zawsze trafia na czerwiec w ostatniej klasie kiedy wszyscy już mają oceny wystawione. Ja nawet chyba nie miałem nigdy sprawdzianu z tego przedziału historii.
@jonas No właśnie nie ma innej możliwości niż zrównanie w obu stron.
@z57s. Spisek komunistów i agentury.
@z57s. Chyba tak, bo jeszcze ktoś by wyciągnął z tych nauk wnioski i dopiero by było.
@Matkojebca_Jones Czyli jak? Dla mężczyzn i kobiet po 62,5, bo to by oznaczało matematycznie zrównanie obu stron?
@jonas Jeśli chodzi o wiek emerytalny jestem za tym żeby zrównać go w dół - w tym sensie, pisałem ale i tak trolujesz pytaniem. W dół czyli niższy wiek, w górę bo tak jest lepiej, ogółem uśredniając. Trolujesz głupimi pytaniami, podczas gdy bardzo jasno wcześniej podałem konkretną liczbę wieku emerytalnego dla wszystkich.
"Intencjonalne niezrozumienie kucowskie"
@Matkojebca_Jones Czyli 62,5, bo tak wychodzi matematycznie. Dziwne trochę, ale to i tak czysto akademicka dyskusja w moim przypadku. Jako przedstawiciel Pokolenia Czarnobyla, zwanego w zachodniej manierze Milenialsami, nie dostanę już żadnej emerytury od Kapitana Państwo, bo system się do tego czasu zawali pod ciężarem struktury demograficznej. Obecnie jeden pracujący ma na utrzymaniu dwóch emerytów, za kilkanaście-kilkadziesiąt lat będzie to już trzech-czterech emerytów na jednego pracującego. To nie ma szans się utrzymać i któraś ekipa u koryta będzie musiała w końcu wydelegować jednego kozła ofiarnego, który wyjdzie i powie ludziom wprost, że emerytur nie będzie.
@jonas Nie dostaniesz jak będzie rządzić radykalne prawactwo typu Konfa. Oni CHCĄ żeby państwo nie wypłacało emerytur, jak również chcą żeby nie było migracji ludzi do Polski celem zwiększenia ilości ludzi pracujących, oraz chcą żeby nie podatkować bogatych.
62,5 jest zrównaniem, ale zrównaniem jest też 60, jak i każda inna liczba jeśli jest taka sama dla płci.
62,5 jest zrównaniem tylko ze względu na płeć. Chodzi też żeby równać bogatych z biednymi. Wielu bogaczy (jak np. Korwin, Kulczykowie itd) mają zapewnioną emeryturę już w wieku 40 lat (mają dość pieniędzy żeby nie pracować, bo np. dziedziczą majątek, dzięki korzystnej dla nich polityce państwa).
Poza tym, emerytury nie są tylko po to żeby było równo, ale też po to.... żeby były emerytury.
A, i ja jeszcze kilkanaście lat temu czytałem na blogu Korwina że ZUS upadnie a wraz z nim całe Polskie Państwa. Raz napisał że ma już pewne informacje że to będzie już w przyszłym roku.
@Matkojebca_Jones Nie dostanę, bo taka a nie inna jest struktura demograficzna. Zastępowalność pokoleń to warunek konieczny do funkcjonowania systemu emerytalnego wg pomysłu Ottona Bismarcka, czyli takiego jak mamy obecnie. Nie urodziły się dzieci, które teraz powinny wchodzić na rynek pracy, system się sypie coraz szybciej.
Ale co ty teraz postulujesz, odbieranie odziedziczonych majątków i zmuszanie do pracy? Przecież to bolszewizm w pełnym rozkwicie, odrażające.
Emerytury dla samych emerytur będą, a pewnie. Dostanę na przykład 300 zł miesięcznie, a cena chleba w 2048 roku (wtedy będę miał 65 lat) będzie wynosiła 30000 zł, bo inflacja nie zamierza się zatrzymywać. I żyj se za to.
@jonas
- Nie ma alternatywy dla "systemu bismarca". Jeśli np. zamiast w system emerytalny chciałbyś inwestować w mieszkania na wynajem które komuś wynajmniesz na starość i będziesz z tego żyć... to też musiałbyś mieć komu to wynająć. Po prostu jak nie ma dzieci to nic nie pomoże, żadne roszady ekonomiczne. Zawsze ostatecznie sprowadza się to do tego że ci w wieku produkcyjnym pracują na starców.
Chociaż mamy ciągle możliwość zaoszczędzenia na bogatych - ciągle mamy taką opcję.
- Ludzie już są zmuszeni do pracy, tylko ci biedni. Nie widzę powodu żeby się rozczulać nad tym że bogaci też zaczną pracować jeśli się ukróci im życie z dochodu pasywnego.
@Matkojebca_Jones No i dlatego ten system nie ma szans się utrzymać przy takiej strukturze demograficznej jaką mamy. Imigracja mogłaby tu coś poprawić, gdyby sprowadzało się młode niezamężne kobiety, bo występuje nadmiar samotnych mężczyzn. Sprowadza się samotnych mężczyzn, często bez znajomości języka i przydatnych umiejętności, co to niby ma rozwiązać?
Zaś owo ukrócenie dochodu pasywnego widziałbyś w odebraniu komuś jego własności, nawet takiej odziedziczonej. Wiesz, że to się nazywa kradzież?
@jonas "No i dlatego ten system nie ma szans się utrzymać przy takiej strukturze demograficznej jaką mamy"
Po pierwsze nie ten, tylko żaden.
Po drugie pomijasz wzrost gospodarczy.
Gospodarka się zmienia.
"Zaś owo ukrócenie dochodu pasywnego widziałbyś w odebraniu komuś jego własności, nawet takiej odziedziczonej. Wiesz, że to się nazywa kradzież?"
Nie. To się nazywa podatek.
Nie jestem anarchistą.
"Imigracja mogłaby tu coś poprawić, gdyby sprowadzało się młode niezamężne kobiety, bo występuje nadmiar samotnych mężczyzn. Sprowadza się samotnych mężczyzn, często bez znajomości języka i przydatnych umiejętności, co to niby ma rozwiązać?"
Jakbyśmy sprowadzali kobiety z dziećmi to byś marudził że są nieproduktywne. Sprowadzamy samotnych mężczyzn też źle. Marudzisz. Nie ma sensu pisanie z tobą w tej kwestii bo jak mówiłeś - jesteś rasistą.
@Matkojebca_Jones Gospodarka i jej wzrost nie biorą się z socjalizmu, tylko odwrotnie - jak masz odpowiednio tłusty budżet, to stać cię na socjalizm. Wszystkie byłe potęgi kolonialne - Wielka Brytania, Holandia, Niemcy, Francja - mogą się bawić w socjalizm tylko dlatego, że przez wieki prowadziły rabunkową eksploatację zamorskich kolonii. Tutaj też masz luki w wiedzy?
Taki podatek już jest, konkretnie podatek Belki od oszczędności. Działa tak, że płacą go średniacy z jakimiś zaskórniakami odłożonymi na czarną godzinę, a grube ryby nie płacą nic, bo mają od tego doradców i księgowych, żeby nie płacić.
Kobiety z dziećmi to byłby lepszy pomysł niż samotni mężczyźni, a już ideałem byłyby same kobiety, które zdecydują się na dziecko z Polakiem. Mnie to już i tak nie dotyczy, bo żonaty i dzieciaty jestem od dawna, ale jeśli akademicko rozważać nad poprawą demografii, to w ten sposób.
Wiesz jaka jest różnica między turystą a rasistą? Dwa tygodnie. Popracuj z ludźmi z całego świata, w tym o innych kolorach skóry, a potem powiedz z kim ci się najlepiej pracowało, kto jest najwydajniejszy i najbardziej pracowity. Podpowiedź - nie są to biali ludzie, czarni tym bardziej nie.
@jonas "Gospodarka i jej wzrost nie biorą się z socjalizmu"
A gdzie ja napisałem że biorą się z socjalizmu?
Dalej nie czytałem. Jesteś odklejony.
Słodki masz ten świat XD
@nogiweza To prawda. Całkiem inny niż ten owładnięty przez ideologię kapitału.
Kapitalizm to jedna z najlepszych rzeczy jakie zostały ogarnięte. To ludzie działają w nim głupio i mając władzę jaką jest pieniądzi i głosować portfelem wolą wspierać duże korporacje. Ja sobie cenię wolność na co mogę wydwać kasę. Widzę fajną grę to kupuję, lubię małą kawiarnię z fajną kawką to chętnie ich wesprę, cele charytatywne? ok. itd. Gdy państwo robi to za mnie to zabiera mi możliwość wyboru, to tak jakby mieć przyszedł urzędnik do domu i powiedział, że masz kupić te talerze, bo ta firma mało ich sprzedała.
Socjalizm? trudny temat, ale wg obecny ZUS to już socjalizm. Gdybyś dziś się dowiedział, że pożyjesz maksymalnie 10 lat bo masz jakąś tam chorobę to myślisz, że ZUS pozwoli Ci wykorzystać składki? Że będziesz mógł nacieszyć się wcześniejszą emeryturą? Nie. Więc Ty stracisz, a beneficjentem będą długowieczni.
@dotevo Znam te kucymy. Milion razy je czytałem. Nie potrzebuję milion pierwszej.
Przedwczoraj np. @Ziemniakomat wyśmiewał te nie wiadomo jakie definicje socjalizmu typu "ZUS to socjalizm" (wg jakiej definicji?)
W twoim wydaniu to jest tym większy kurwilogikanizm że piszesz mi to pod wątkiem w którym postuluję właściwie likwidację obecnego ZUS. Rozumiem że nie jestem dla ciebie socjalistą, tak?
Też nie potrzebuję twojego jęczenia na kapitalizm. Czytałem to setki razy.
@dotevo Chuja prawda. Masakryczna większość Polaków opowiada się za kapitalizmem a nie socjalizmem i to właśnie ich zazwyczaj czytasz.
@Matkojebca_Jones Tak, dlatego w poprzednich wyborach wygrała pewna partia, wjeżdżając do Sejmu na rozdawnictwie publicznego grosza, a jeszcze wcześniejsze wygrali obietnicami i wizjami tegoż rozdawnictwa właśnie. Teraz zaś trwają wyścigi kto obieca jeszcze więcej.
Kapitalizm najczystszej próby rzeczywiście.
@jonas Tak, kapitalizm. Najczystszej próby nie właśnie dzięki demokracji, śladowej, kalekiej, ale jednak.
Jednak bliżej nam do kapitalistycznej dystopii niż komunistycznej utopii.
Kapitalizmu takiego 100% korwinistycznego i tak nie da się utrzymać bo ludzie nie wytrzymują i robią rewolucję. Dużo czasu aż kapitalizm dojrzał do tego że trochę musi dać pracownikom od państwa żeby utrzymać się jako system.
@Matkojebca_Jones Komunistyczna utopia nie sprawdziła się nigdy i nie sprawdzi, ponieważ jak ci wcześniej mówiłem, wychodzi z całkowicie fałszywego i błędnego założenia, że ludzie są równi i chcą takimi być.
Kapitalistyczna dystopia też się nie sprawdziła, bo pod koniec XIX wieku krwawi kapitaliści doszli do wniosku, że na garstce zblazowanych bogaczy można mieć co prawda tłustą marżę, ale to efekt skali zapewnia naprawdę sowite zarobki. I przystali na propozycje socjalistów z podziałem dnia 8/8/8, pozwolili też dzieciom siedzieć w szkołach zamiast fabrykach, bo robotnik wykwalifikowany zarobił więcej i nie psuł maszyn z powodu nieuctwa. Wszystko w imię zysku, a nie dobrostanu mas robotniczych, żebyś se nie myślał.
@jonas Znaczy ty jesteś podludziem i chcesz pozostać podludziem?
Jeśli wierzysz w to co piszesz.....
Co do równości - oczywiście że ludzie chcą być równi. Walczyli o równość, o równość wybuchały rewolucje, była na sztandarach. Oczywiście burżujom równość nie pasowała i nie pasuje. Równości z reguły chcą ci niżej, co na niej potencjalnie skorzystają (no chyba że są kucami, wtedy nie chcą).
Ludzie zazwyczaj nie zgłaszają pretensji o to że nie chcą być na równi z innymi, tylko chcą być poniżej nich.
@Matkojebca_Jones Czemu zaraz podludziem? Jestem zwykłym samcem nagiej małpy, a egzemplarzy mojego gatunku jest na planecie coś około ośmiu miliardów, więc nie należę do wyjątkowych unikalnych płatków śniegu. Chociaż na szczęście w tych miliardach występują różnice osobnicze, więc nie jest to jakaś armia klonów.
Oczywiście, że ludzie chcą być lepsi od innych, zawsze tak było i zawsze tak będzie. To napędza postęp, a postęp daje nam mnóstwo dobrych rzeczy - lekarstwa, tanią odzież i żywność, lodówki, komputery, samoloty i tak dalej. Ludzie od wieków walczyli o żarcie, wodę, płodne kobiety, tereny łowieckie i mnóstwo innych rzeczy, bo taka już agresywna natura naszego gatunku. Na sztandarach wypisywano równość, wolność, braterstwo, symbole religijne, wizerunki wymyślonych stworów i co sobie stryjenka życzy. Sztandar jak papier - przyjmie wszystko, to tylko symbol, plemienny totem, wokół którego łatwo zjednoczyć tłum. I owszem, równości chcą różni tacy z poczuciem niższości, kompleksami, biedacy, pechowcy, zawistnicy, nieudacznicy, im bardzo się marzy równość, ale tylko w górę. W dół jakoś równać nie bardzo chcą, ciekawe czemu, jak sądzisz? Nie wiem kto zgłasza pretensje do bycia poniżej innych, jacyś masochiści chyba.
@jonas Bo jakby osoby będące niżej się "równały" w dół to:
a) to nie jest równanie tylko zwiększanie nierówności
b) to jest dla nich niekorzystne
Ale debilne masz rozkminy. Totalny bełkot.
@Matkojebca_Jones Cieszy mnie, że sam na to wpadłeś. Robimy pewne postępy, choć idzie to bardzo powoli i opornie.
Oczywiście jak na komunistów przystało równać w górę trzeba cudzym kosztem, bo samemu sobie zapracować to be i fuj. Takie społeczne kleszcze i pijawki, które najchętniej przebimbałyby życie na czyimś garbie.
@jonas Zakładasz błędnie że ilość posiadanego majątku, pozycja i wypłata odzwierciedla ilość pracy. Nie jest tak.
Ludzie właśnie dlatego nie potrafią awansować ekonomicznie bo pracują na tych bogatych. Na Biernackiego itd.
Wartość pracy a wartość rynkowa pracy to dwie odmienne kurwa sprawy.
Z resztą w wielu przypadkach tam się nawet nie udaje że była jakaś praca, np. gdy Dominika Kulczyk dostaje za free 4 mld.
chociaż i tak bredziła o wczesnym wstawaniu i cięższej pracy
Kuce wszystko łykną.
A pokazanie mi że bredzisz to żaden postęp. Wiedziałem to od momentu gdy pierwszy raz nazwałem cię kucem (a więc szybko).
A gdy obalałeś u mnie rzeczy które nigdy nie padły ale sobie z jakiejś kryształowej kuli (czy z dupy) wywnioskowałeś że padną w przyszłości i już jestem temu winien - to nazwałem cię foliarzem.
Z resztą jesteś przykładem że kuce wcale nie chcą żeby krytykować PiS, wręcz tolują tę krytykę zmianą tematu. Jazgot "czemu czepiacie się Mentzena, przecież to PiS ma władzę i za wszystko odpowiada" to tylko wyraz bólu dupy na masakrację Mentzena, a nie chęć tego żebym skupiał się na PiS.
Skupiłem i co. Nic.
@Matkojebca_Jones Oczywiście, że tak nie jest. Po to gromadzisz majątek i zdobywasz pozycję, żeby nie pracować jeśli nie chcesz. Wartość pracy jak chcesz definiować? Przydatnością społeczną? Niegłupie, tylko jak to spowodujesz inaczej niż centralnie sterowaną gospodarką?
Mnie to bardziej w przypadku klanu Kulczyków śmieszyło, jak ten młody opowiadał ckliwe brednie, że zaczynał od roznoszenia ulotek, a teraz jego biznes ruszył z kopyta. No, jakbym po swoim fatrowskim odziedziczył kilka miliardów złotych, to też miałbym łatwo z rozkręceniem biznesu.
Wszystkich nazywasz kucami i foliarzami, więc to żaden wyróżnik. Nie wiem czego chcą kuce i co ma do tego Mentzen albo niechęć do krytyki PiSu, słowem się na ten temat nie zająknąłem. Z czym teraz dyskutujesz, bo ze mną raczej nie?
@jonas No właśnie między innymi dlatego że się słowem na ten temat nie zająknąłeś to mówię że trolujesz i piszesz nie na temat.
Mentzen jest libkiem, a ty jesteś właśnie kucem. Głosicie te same herezje ekonomii liberalnej. Korwin już kilkanaście lat temu mówił że "wkrótce ZUS upadnie, nastanie wielki kryzys, będzie potężne bezrobicie, emrytury zaprzestaną być wypłacane a państwo upadnie". Chcesz linka czy sobie sam poszukasz?
Od kilkudziesięciu lat czekamy na upadek ZUS. Długo trwa aż zepsuty zegar pokaże dobrą godzinę.
Jesteście libki jak świadkowie jehowy.
"Niegłupie, tylko jak to spowodujesz inaczej niż centralnie sterowaną gospodarką?"
No właśnie mam zamiar wykorzystać państwo dla interesu tych biedniejszy, tak dla odmiany obecnej sytuacji gdy państwo reprezentuje interes bogatych.
'Wszystkich nazywasz kucami i foliarzami, więc to żaden wyróżnik."
Nudzisz. Już cię z dziecinną łatwością zaorałem podając dosłownie pierwszy z brzegu nick z którym dyskutowałem i nigdy nie nazwałem go kucem. Potem zacząłeś dalej bredzić swoje jackowskie foliarskie teorie że zrobię to w przyszłości więc to jest dowód że masz rację już teraz.
@Matkojebca_Jones Aha, czyli skoro o czymś nie wspomniałem, ale ty tak, to ja troluję i piszę nie na temat. Logiczne jak komunistyczne mrzonki doprawdy.
Centralnie sterowane gospodarki są niewydolne, niekonkurencyjne i nieskuteczne, powodują chroniczne niedobory podstawowych dóbr i usług, wpędzają biedniejszych w jeszcze większą biedę, choć nie jest to widoczne od razu. Ale zawsze ugryzie w dupę najpierw tych biedniejszych właśnie.
O tak, jestem tak bardzo zaorany, och ja biedny kuc-foliarz, co teraz pocznę? Spoko, jak tam chcesz, katarynka i dzwoneczek są twoje i możesz je zabrać, jak będziesz szedł do domu.
@jonas "Centralnie sterowane gospodarki są niewydolne, niekonkurencyjne i nieskuteczne"
Z Chinami na czele.
(o Norwegach który mają znacznie większy udział gospodarki państwowej niż Polska nie wspominam bo jak mówiłeś to się nie liczy bo tam się udaje więc to pomijamy).
W ogóle robisz kolejny fikołek do gospodarki centralnie planowanej. Po prostu jak się gdzieś wyłożysz to tak nakazuje kucowski kurwilogikanizm.
@Matkojebca_Jones Chiny mają przecież gospodarkę opartą o najlepsze wzorce żarłocznego XIX-wiecznego kapitalizmu - wyzysk pracownika, zatrudnianie nieletnich, kilkunastogodzinny dzień pracy, głodowe stawki, warunki pracy urągające bezpieczeństwu. Kraj trzyma za twarz partia komunistyczna, to fakt, ale interesem kręcą metodami wprost z "Ziemi obiecanej" Reymonta. Czytałeś?
Norwegii udało się tylko dlatego, że mają dostęp do zasobów ropy i gazu z Morza Północnego, i zamiast rozdawać to nierobom i pasożytom, gromadzili fundusze przez dziesięciolecia ciężkiej pracy. Dlatego teraz ich stać na zabawę w socjalizm, bo i tak mają regularne nadwyżki budżetowe. Mylisz skutek z przyczyną.
No, ja sram na szachownicę i ogłaszam, że zaorałem rozmówcę, bo nie wiedziałem co odpowiedzieć. Tak dokładnie jest.
@jonas "Chiny mają przecież gospodarkę opartą o najlepsze wzorce żarłocznego XIX-wiecznego kapitalizmu - wyzysk pracownika, zatrudnianie nieletnich, kilkunastogodzinny dzień pracy, głodowe stawki, warunki pracy urągające bezpieczeństwu."
To te gospodarki centralnie planowane SĄ "niewydolne, niekonkurencyjne i nieskuteczne" czy jednak SĄ skuteczne, wydolne i konkurencyjne?
Bo w tym kontekście mówimy - jak mówiłem - robisz fikołki. Ja cię przyprowadzę do kontekstu KTÓRY SAM PORUSZYŁEŚ (z dupy z resztą, robiąc fikołek)
Jak już ustalimy że gospodarki centralnie planowane mogą być równie skuteczne a nawet skuteczniejsze niż te niecentralnie planowane, to wtedy możemy porozmawiać o tym dlaczego tak się dzieje. Najpierw ustalamy ten fakt, a POTEM o intrepretacji itd.
A jak już ustalimy, to sobie podyskutujemy czy może nie brakuje nam takiego podejścia jakie mają Chiny.
Jeszcze raz przypominam: to ty pisałeś STRICTE O GOSPODARCE CENTRALNIE PLANOWANEJ (a nie ogółem o kapitalizmie itd), pisałeś że "gospodarka centralnie planowana nie działa" - jak to w twoim przypadku nie podając źródła, ani żadnego logicznego uzasadnienia.
Z resztą już sama "gospodarka centralnie planowana" była dla ciebie fikołkiem żeby zmienić temat. Zgodziłem się na nią zmienić temat, to zmieniasz znowu na jakieś nazywanie "najlepszym wzorcem" zatrudnianie nieletnich. Spokojnie - to też zmasakruję. Doczekasz się. Najpierw przełknij gorzką pigułkę o tym że jeden z najlepiej rozwijających się krajów świata stosuje całkiem szeroko centralne planowani i to ma się nijak do twoich bredni.
A potem twoje brednie o głodowych stawkach też zaoram.
Ja ci powtarzam - możesz sobie wybierać dowolny kucyzm jaki będę orał. To że my mamy socjalizm a Chiny kapitalizm jak mowi Korwin, to również mogę zaorać. Najpierw przyjmij jeden cios w twój fałszywie zbydowany na kapitalistycznej propagandzie światopogląd, to później dostaniesz następny.
@jonas Trochę się poprawię, bo może zbyt agresywnie i jestem mało tolerancyjny, dla twojego niezrozumienia.
" Wartość pracy jak chcesz definiować? Przydatnością społeczną? Niegłupie, tylko jak to spowodujesz inaczej niż centralnie sterowaną gospodarką?"
Reguluję to np. podatkami. Takie przyziemne przykłady: zero podatków na żywność, wysokie podatki na alkohol i papierosy.
Inne: Podatkuję luksusowe samochody, duże wille...
Socjal dla studentów ważnych strategicznych kierunków.
Janek Śpiewak właśnie podjebał dwóch szkodników (Palikota i Wojewódzkiego) do prokuratury za nielegalną reklamę alkoholu w internecie.
Mały krroczek. Kierunek dobry.
Pytanie twoje było "jak to robię". Otóż odrzucam dogmat rynkowy że rynek płaci człowiekowi tyle ile jego praca jest warta i świadczy człowiekowi takie usługi na jakie sobie zasłużył (wg tego ile on sam wniósł dla społeczeństwa). Te rynkowe dogmaty są problemem dla korzystnych zmian w Polsce. Balcerowicz wszedł Polsce zbyt mocno.
Wg ideologii rynkowej nie należy różnicować opodatkowania gdyż to "zaburza rynek" oraz "państwowo ingeruje w decyzje obywateli a przez to szkodzi". No właśnie ja CZASAMI chcę żeby zaburzyć rynek i to nawet całkiem mocno, gdyż to że rynek zawsze wszystko załatwia najlepiej to totalny fałsz.
@Matkojebca_Jones Ale co ci się niby nie zgadza? Rząd komunistycznej partii Chin korzysta szeroko z kapitalizmu w gospodarce, żeby zachować konkurencyjność. Gdyby centralnie planowali produkcję każdego jednego telefonu, pary trampek czy ołówka, to przestaliby być konkurencyjni. Zresztą na znacznie bliższych Węgrzech rząd wprowadził maksymalną cenę paliwa i skutek był łatwy do przewidzenia - paliwa zabrakło. Ale tak, ciesz się, że mnie zaorałeś obrazkiem z Wikipedii.
Załóżmy czysto teoretycznie, że prowadzisz piekarnię i sprzedajesz chleb po 5 zł, z czego 1 zł to koszt mąki i drożdży, 2 zł to rachunki za energię, 1,5 zł idzie na ZUS i wypłaty pracowników, 0,5 zł zarabiasz na bochenku. I teraz przychodzi lewicowiec i mówi, że masz sprzedawać chleb z maksymalną ceną 3 zł, bo inaczej ci uspołeczni piekarnię i wyrzuci cię z pracy. Skutek? Nie ma ani chleba, ani pracy, ani piekarni, wielki sukces lewicowego myślenia życzeniowego i centralnego planowania.
To już jest, nazywa się podatek akcyzowy i obejmuje alkohol, papierosy, samochody i takie różne, niektórzy nazywają go "podatkiem od luksusu". Jaka jest definicja "luksusowego samochodu" albo "dużej willi" i gdzie się zaczyna? Mi chodziło o wycenę wartości pracy inaczej niż mechanizmami rynkowymi. O wiele bardziej niż jakiś pajac z telewizji potrzebny jest wszystkim kierowca śmieciarki, ale to ten pierwszy zarabia za swoje wygłupy w miesiąc tyle, co ten drugi ze śmieciarki przez rok. Jak chciałbyś to regulować, bo "odrzucenie dogmatu" to tylko słowa, a słowa to tylko wiatr? Wyższym opodatkowaniem pajaca? Przeniesie rezydencję podatkową za granicę i co dalej?
@jonas "Ale co ci się niby nie zgadza? Rząd komunistycznej partii Chin korzysta szeroko z kapitalizmu w gospodarce"
Nie ważne czy nazywasz gospodarkę centralnie planowaną kapitalistyczną czy nie, oraz jak ja ją nazywam i klasyfikuję, to ona tam jest i dobrze się spisuje WBREW TWOJEMU TWIERDZENIU.
"I teraz przychodzi lewicowiec i mówi, że masz sprzedawać chleb z maksymalną ceną 3 zł"
Ale lewicowca masz przed sobą głąbie i nic takiego nie mówię.
Ja wiem że w libkowych mediach ci powiedzieli jakie są postulaty i argumenty "lewaków" ale dziś masz moment weryfikacji swojej wiedzy, zderzenie z rzeczywistością. Masz lewaka przede sobą, nie uciekaj w chochoły.
Nie przedstawiaj mi co mówię, bo to śmieszne.
"? Wyższym opodatkowaniem pajaca?"
Tak.
"Przeniesie rezydencję podatkową za granicę i co dalej?"
Po to są podatki od nieruchomości żeby nie miał możliwości tego zrobić. Nieruchomość jak sama nazwa wskazuje jest nieruchoma i zostaje na miejscu.
(tak dla przykładu). Podatki dla bogatych są łatwe. Nie ma woli politycznej żeby to zrobić.
@Matkojebca_Jones Wbrew któremu twierdzeniu? Przecież nie jest centralnie planowana, więc jak ma się sprawować? Po uczynkach ich poznacie, taki lewak w sandałach dwa tysiące lat temu o tym mówił, może kojarzysz.
Lewicowiec to mi właśnie mówi - uspołecznienie środków produkcji, centralne sterowanie gospodarką, regulacja cen, wyższe podatki. Co to niby jest jak nie PRL bis? To wszystko już było, naprawdę musimy znów wchodzić do tego samego bajora?
Podatki od nieruchomości już obowiązują, płaci się je co roku. Możesz tego nie wiedzieć, skoro nie posiadasz żadnej na własność. Rezydencja podatkowa oznacza miejsce, w którym płacisz podatek od dochodu. W naszych realiach wystarczy wykazać 183 dni rocznie poza Polską, by nie mieć tu rezydencji podatkowej. Skarbówka ma jeszcze furtkę w postaci "ośrodka interesów życiowych", ale interpretuje to uznaniowo zamiast przejrzyście.
@jonas
"Przecież nie jest centralnie planowana, więc jak ma się sprawować?"
xD to trzeba było tak od razu.
Masz jakiś link na potwierdzenie swojej tezy, czy ciągle się bawimy tak że ty bredzisz a ja mam obalać i podawać linki do tego jak Chiny planują gdzie powstanie całe miasto od podstaw i je budują (tak dla przykładu)?
"Podatki od nieruchomości już obowiązują, płaci się je co roku. "
Są śmiesznie niskie i chyba nawet bez progresji. Nie są istotną składową wpływów, a to błąd.
Jesteś odklejony od tego co się do ciebie pisze.
"Lewicowiec to mi właśnie mówi - uspołecznienie środków produkcji, centralne sterowanie gospodarką, regulacja cen, wyższe podatki. Co to niby jest jak nie PRL bis? To wszystko już było, naprawdę musimy znów wchodzić do tego samego bajora?"
Daj cytat gdzie napisałem to:
"I teraz przychodzi lewicowiec i mówi, że masz sprzedawać chleb z maksymalną ceną 3 zł""
A jak nie masz cytatu to zejdź na ziemię z krainy kucowskich fantasy.
@Matkojebca_Jones A zatem do tego mamy dążyć co w Chinach, świetnie radzącej sobie centralnie planowanej gospodarki polegającej na wyzysku, głodowych stawkach, pracy dzieci, bez żadnych norm BHP i tak dalej? No nie, jednak wolę ten domniemany kapitalizm, który wszędzie tropisz i któremu gorąco się sprzeciwiasz. Aha, link, służę szanownemu panu dziedzicowi:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Chiny-bez-celu-7890616.html
"Chiny nie są co prawda typową gospodarką centralnie planowaną, ale władze w Pekinie co roku określają swoje oczekiwania dotyczące odczytów licznych miar gospodarczych. Ich realizacja ma być świadectwem postępu Państwa Środka pod kierownictwem partii komunistycznej. Dla samych członków KPCh w prowincjach jest z kolei przepustką do awansu w partyjnych strukturach."
Ziemi w Chinach nie można mieć na własność, można ją tylko dzierżawić od Kapitana Państwo. Dlatego z łatwością im przychodzi odgórne planowanie całych miast, wysiedlanie wiosek pod budowę tam i zbiorników retencyjnych i tak dalej. Nie puścili wszystkiego na kapitalistyczny żywioł, natomiast jak na komunistyczną partię, rzekomo tak troszczącą się o los robotnika, mają standardy pracy tegoż robotnika głęboko w żółtym zadku. Ale dla komunistów jednostka od zawsze była niczym, kolektyw się liczył.
Bo ja wiem czy takie niskie, mi przyszło 1500 zł do zapłaty rocznie za dom i ziemię wokół niego, wioska w okolicy byłego miasta wojewódzkiego. Jesteś zwolennikiem podatku katastralnego? W jakiej wysokości jeśli tak?
Nie zamierzam się babrać w cytatach i spędzać zbyt dużo czasu na szukanie tego lub owego tylko po to, żebyś mi napisał "streszczaj się kucu" albo "bredzisz odklejeńcu". I tak to napiszesz, a ja przynajmniej oszczędzę sobie fatygi, więc wyjdę na tym lepiej.
@jonas "A zatem do tego mamy dążyć co w Chinach, świetnie radzącej sobie centralnie planowanej gospodarki polegającej na wyzysku, głodowych stawkach, pracy dzieci, bez żadnych norm BHP i tak dalej?"
Dawaj cytaty na jakie udajesz że odpowiadasz. W ten sposób będziesz mniej odlatywał od rozmowy.
I skończ mi sugerować takie rzeczy, ja też mogę ci pisać ciągle: "a więc mówisz że należy gwałcić koty..."
Bredzisz. To ty nazwałeś pracę dzieci "najlepszym wzorem kapitalizmu"
"j? No nie, jednak wolę ten domniemany kapitalizm, który wszędzie tropisz "
Przecież to ty przekonywałeś mnie że w Chinach jest pełno kapitalizmu.
"Chiny nie są co prawda typową gospodarką centralnie planowaną, ale władze w Pekinie co roku określają swoje oczekiwania dotyczące odczytów licznych miar gospodarczych. Ich realizacja ma być świadectwem postępu Państwa Środka pod kierownictwem partii komunistycznej. Dla samych członków KPCh w prowincjach jest z kolei przepustką do awansu w partyjnych strukturach."
-
Pierwsza część zdania jest OPINIĄ (z niewiadomo jakim uzasadnieniem). To a nie twarde dane mówiące o ilości sektora państwowego w gospodarce (ile PKB wytwarzają państwowe firmy, albo ile procent chińczyków jest zatrudniana przez państw). Jeśli masz inną definicję to gospodarki centralnie planowanej i inne wskaźniki jakie lepiej ją odzwierciedlają to podaj te definicję i te liczby wraz z źródłami, a nie jakąś opinię która gówno mówi.
-
Druga część zdania mówi o tym jak w Chinach rząd się wpierdala w gospodarkę, więc są zaprzeczeniem OPINI wyrażanej w pierwszej części zdania.
-
Koleś i tak tutaj NIE PRZECZY ŻE CHINY SĄ GOSPODARKĄ CENTRALNIE PLANOWANĄ, tylko pisze że nie jest "typową" gospodarką centralnie planowaną
Wiadomo, w świecie kapitalizmu teoria mówi że gospodarka centralnie planowana nie działa, a jak działa to jest to "nietypowe" i pora na CSa. Albo z jakiegoś powodu się nie liczy i chuj. Liczy się tylko wtedy kiedy nie działa bo można powiedzieć że nigdy nie działa i tyle.
"Ziemi w Chinach nie można mieć na własność, można ją tylko dzierżawić od Kapitana Państwo. Dlatego z łatwością im przychodzi odgórne planowanie całych miast, wysiedlanie wiosek pod budowę tam i zbiorników retencyjnych i tak dalej."
To rozumiem że nawet gdybym postulował takie rzeczy to nie powiesz że postuluję gospodarkę centralnie planowaną? Nawet do tego można się posunąć i nie ma gospodarki centralnie planowanej, zgadza się?
Bo twój kurwilogikanizm jest taki:
Jones: Postuluje gospodarkę centralnie planowaną
Chiny: nie sągospodarką centralnie planowaną
To teraz mi powiedz na jakiej podstawie wyszło ci że to co ja proponuję to jest gospodarka centralnie planowana, a Chiny mogą takie rzeczy odpierdalać i nią nie są.
Jak i z czego ci to niby wyszło. Przedstaw mi twój tok rozumowania, wraz z cytatem ze mnie i danymi o Chinach żeby mi pokazać na czym polega ta różnica. Wraz z definicją gospodarki centralnie planowanej.
"Bo ja wiem czy takie niskie, mi przyszło 1500 zł do zapłaty rocznie za dom i ziemię wokół niego, wioska w okolicy byłego miasta wojewódzkiego."
Porównaj sobie tę kwotę z podatkami jakie przez rok zapłaciłeś w postaci VAT, albo dochodowy, składkę ZUS itd.
"Jesteś zwolennikiem podatku katastralnego?"
Bardzo gorącym.
"W jakiej wysokości jeśli tak?"
Poważnej wysokości, nie to co teraz. A jakiej to zbyt złożone żeby ci na to odpowiedzieć krótko. W skrócie: wysoko, progresywnie, oczywiście nie przesadzać żeby nie doszło do jakiś absurdów typu duża ilość nieruchomości których nikt nie chce. Jeśli by się takowe zdarzyły to przejęłoby je państwo. I to jest chyba jedyny limit - żeby nie doszło do znacznej ilości nieruchomości których nikt nie chce nawet za darmo.
@Matkojebca_Jones Służę:
https://www.hejto.pl/wpis/wiele-osob-mowi-ze-sie-czepiamy-konfederacji-a-nie-pis-i-ok-dzis-jako-lewak-docz?commentId=87fdfad1-ce3b-4046-9f00-30361483c360
""Centralnie sterowane gospodarki są niewydolne, niekonkurencyjne i nieskuteczne"
Z Chinami na czele."
No jeszcze twardych danych ci będę szukał, żebyś mi znów napisał, że to opinia albo opracowanie, że dane zakłamane, za stare albo coś tam jeszcze. Za długo już mam stały dostęp do Internetu i zbyt wiele dyskusji widziałem, żeby się wysilać na podawanie źródeł, o ile zajmie mi to więcej niż trzy sekundy, bo doskonale wiem jak to się kończy. Poza tym i tak nie ma w tym sensu, a tylko czas się traci niepotrzebnie.
Niemniej sami Chińczycy oburzali się ostro, że nie chcą ich uznać za gospodarkę rynkową, tylko dokleili łatkę centralnie planowanej i utrudniają tym ekspansję na inne rynki:
Tu też zaraz na pierwszej stronie masz rozkminę jak to w końcu jest.
https://mises.pl/wp-content/uploads/2014/06/DeWeaver_Chinska-gospodarka.pdf
Jeśli postulujesz gospodarkę centralnie planowaną, ale bez posiłkowania się kapitalizmem (czyli odwrotnie niż robią to w Chinach), to już teraz nie wróżę ci sukcesów. To naprawdę było już testowane po wielokroć i nie zadziała, ale i tak nie chcesz zrozumieć dlaczego.
VATu na okoliczność budowy tego domu zapłaciłem niemało, zwłaszcza że przyszło pewne rzeczy kupować na etapie histerii cenowej na materiały budowlane i pociągnęło po kieszeni. Ale skoro już to wszystko kupiłem, to czemu miałbym jeszcze płacić wysokie podatki, choć już raz zapłaciłem? Od kupna działki też odprowadziłem podatek i też nie był śmiesznie niski.
Wysoki kataster - ile konkretnie, na przykład jako liczbowy procent od wartości nieruchomości? Progresywnie według jakich kalkulacji i w oparciu o jakie czynniki?
W Chinach raczej nie ma centralnego planowania tacy, bo to nie są rzymscy katolicy na poziomie ogólnopaństwowym. A na proste pytanie nie ma prostej odpowiedzi, linki masz powyżej i jeden potrafi zaprzeczać drugiemu.
@jonas "Służę:
https://www.hejto.pl/wpis/wiele-osob-mowi-ze-sie-czepiamy-konfederacji-a-nie-pis-i-ok-dzis-jako-lewak-docz?commentId=87fdfad1-ce3b-4046-9f00-30361483c360
""Centralnie sterowane gospodarki są niewydolne, niekonkurencyjne i nieskuteczne"
Z Chinami na czele.""
Ale czym służysz? Mówiłem ci żebyś dawał cytat na jaki odpowiadasz, gdyż bladego pojęcia nie mam do czego w ogóle nawiązujesz.
"No jeszcze twardych danych ci będę szukał, żebyś mi znów napisał, że to opinia albo opracowanie, że dane zakłamane, za stare albo coś tam jeszcze. Z"
To jak to jest że ja potrafię a ty nie?
Z resztą znowu chyba kryształowa kula ci się załączyła (foliarstwo).
Ale słusznie przewidujesz że cię zaoram.
Uprzedzałem, mam jak
"Tu też zaraz na pierwszej stronie masz rozkminę jak to w końcu jest."
Ty masz mi napisać jak wygląda twoja rozkmina. Rozumiesz?
Bo tak to ja ci mogę napisać: "moja rozkmina zawiera się w książce Kapitał XXI wieku" i zaorane pora na CSa.
Masz sobie wybrać jakąś dowolną swoją brednię, ja ci ją zaoram - mówiłem ci, to stawia cię i tak w łatwiejszej pozycji. Dajesz mi zarzut na moje lewicowe wynurzenia a ja cię oram. Proste.
Ja ci powiem jak wygląda moja rozkmina: Chiny mają bardzo znaczną ilość przedsiębiorstw państwowych, większą niż gdziekolwiek w UE, państwo wytwarza większy procent PKB, państwo zatrudnia też większy procent populacji niż jakiekolwiek państwo UE, znacznie większy procent.
Tak właśnie porównuje się czy mówimy o gospodarce centralnie planowanej czy nie. .
Ponadto - Chiny mają bardziej uspołecznione środki produkcji oraz większą równośą, a więc bardziej socjalistyczne niż UE czy USA. Tutaj akurat niedawno oglądałem taki materiał więc łatwo jest mi znaleźć:
https://youtu.be/IgjE3G7L4OM?t=3098
50% najbiedniejszych mieszkańców Chin posiada około 11% dobra całego społeczeństwa (Chiny są jednym ze światowych liderów) - tak dla przykładu. USA jako antyprzykład.
Przypominam że definicją socjalizmu jest uspołecznienie środków produkcji, a lewica dąży do parcypacji w zyskach, to znaczy korzyści z podnoszenia poziomu gospodarki.
"Gospodatka centralnie planowana" - to udział państwa w gospodarce. Mierzy się to jak już pisałem ilością pracowników zatrudnionych przez państwo (przykładowo).
A nie tym że jakiś ziomek napisał "nie jest to typowa gospodarka..."
Udział państwa Chin w gospodarce jest względnie bardzo duży. A jak odnosimy do Polski to bardzo, bardzo duży.
"Jeśli postulujesz gospodarkę centralnie planowaną, ale bez posiłkowania się kapitalizmem"
Postuluję nie robienie kurwy z logiki.
Nie powiedziałeś jak wydedukowałeś że to co ja postuluję to jest centralne planowanie, ale to co jest w Chinach to już nie jest. Jaki ciąg myślowy doprowadził cię do tak absurdalnego postawienia sprawy.
Bo ja ci powiem jaka jest moja teza: bredzisz.
Otóż to się zupełnie nie spina. Nie można mi powiedzieć że to co tutaj piszę to "centralne planownie" pisząc jednocześnie że Chiny "to nie jest centralnie planowanie".
"VATu na okoliczność budowy tego domu zapłaciłem niemało, zwłaszcza że przyszło pewne rzeczy kupować na etapie histerii cenowej na materiały budowlane i pociągnęło po kieszeni. Ale skoro już to wszystko kupiłem, to czemu miałbym jeszcze płacić wysokie podatki, choć już raz zapłaciłem? "
Nie czytasz co piszę. Jestem zwolennikiem progresji podatkowej. Jak masz jeden dom, to ile nie jest to jakiś wyjątkowo duży, to w ogóle nie miałbyś zero podatku. Ja lewica a nie prawica. Przyswój to sobie.
Jeśli chodzi o VAT - mówiłem że jestem zwolennikiem zróżnicowania podatkowego - na materiały budowlane bym też obniżył, może zlikwidował (to jest do wyliczenia). Mówiłem że jestem za zmianą zorientowania systemu podatkowego na dobra luksusowe. Twój dom raczej do nich nie należy.
Ponadto wprowadzenie podatku katastralnego daje właśnie możliwość obniżenia innych niektórych podatków. A te które są w cenie dóbr podstawowych jak żywność, mieszkanie.
@Matkojebca_Jones Ale co potrafisz i gdzie te twoje dane? Skupiasz się na jakimś oraniu jak Krul Korwin na masakrowaniu lewaków i nie wiem co chcesz oprócz tej orki powiedzieć. On w sumie też nie wie, ot coś tam sobie opowiada i podnieca się własnym słowotokiem, więc macie pewne cechy wspólne. Jeszcze tylko zgromadź wiernych wyznawców, którzy będą się jarali jak to świetnie zaorałeś prawaka i możesz zostać jego następcą tronu, tylko po drugiej stronie barykady. Nieistotne czy jestem prawakiem, lewakiem czy maślakiem, grunt żeby orać i masakrować, wiadoma rzecz.
Chciałeś linki i źródła, podałem ci dwa, nie zajrzałeś bo i po co, oranie wzywa. Widzisz, dlatego unikam podawania źródeł i dlatego uważam, że to bezcelowe. Na temat 500+ przeczącemu aktywizacji zawodowej kobiet podałem ci link do naukowego opracowania i zamilkłeś, czyżby się znudziło?
Gospodarka chińska nie jest centralnie planowana w wielu aspektach, więc nie podpada jednoznacznie pod żadną kategorię. Ani to typowy komuszy czerwony raj zamknięty na świat zewnętrzny, ani żarłoczny krwawy kapitalizm z oddawaniem czci złotemu cielcowi. Obficie czerpią z jednej i drugiej beczki, a ponieważ wypracowali sobie pozycję fabryki dla całego świata, to interes wspaniale się kręci. Za czerwonego ludobójcy Mao jakoś tak różowo im nie szło, a przecież planowali centralnie jeszcze więcej.
Co to znaczy "wyjątkowo duży dom" i jak to definiować? Przelicznikiem metrażu powierzchni użytkowej na osobę? Zalecam ostrożność, idol lewicy towarzysz Stalin (towarzysz Zandberg ma nawet zdjęcie na tle symbolu totalitarnego ustroju, którego Stalin był współautorem) kiedyś już się tym zajmował i początkowo przyznał 6 metrów kwadratowych na łeb, a potem łaskawie zwiększył do 12. Ciasno trochę.
Dobra luksusowe są już opodatkowane akcyzą, pisałem ci. Ile tej akcyzy jeszcze dorzucić i kiedy przekroczymy punkt, w którym przychody z takiego podatku zaczną spadać zgodnie z krzywą Laffera? Chociaż cholera w sumie wie czy ten Laffer nie był jakimś prawakiem i znów się ośmieszę, nie ma lekko. Bierzesz oczywiście pod uwagę możliwość przemytu fajek i wódy z zagranicy przy wysokich cenach sklepowych?
Czekaj no, dajemy podatek na nieruchomości po to, żeby obniżyć podatek na nieruchomości? Czy może kataster tylko od drugiej i kolejnej nieruchomości progresywnie, aż do momentu w którym przebrzydły kułak-obszarnik zostanie zmuszony fiskalnie do pozbycia się któregoś lokalu? Czy firmy też byłyby tym objęte? Dopuszczasz możliwość najprostszą - koszt katastru zostanie przerzucony na wynajmującego lokal?
@jonas "Ale co potrafisz i gdzie te twoje dane?"
Ale które dane? O jakie pytasz?
Ja przedstawiam swoje uzasadnienia, ty nie. Ty rzucasz hasełka BEZ UZASADNIEŃ.
"Gospodarka chińska nie jest centralnie planowana w wielu aspektach, więc nie podpada jednoznacznie pod żadną kategorię"
To wymień te aspekty które ja postuluję państwowe centralne planowanie, a nie robią tego Chiny.
Miałeś opisać twój tok rozumowania wg którego uznałeś że to co ja postuluję to gospodarka centralnie planowana, a to co robią Chiny to już nie. Chodzi mi o to porównanie.
Mówisz ogólniki "wiele aspektów..." coś tam majaczysz. Ale jakich aspektów to już nie umiesz powiedzieć.
Ty po prostu nie wiesz dlaczego uważasz mnie za osobą postulującą centralnie planowanie, ale jednocześnie Chiny to już nie są centralnie planowane.
Ja ci powiem jak jest naprawdę: jesteś zaczadzony ideologicznie i piszesz sobie rzeczy pod tezę.
"Chciałeś linki i źródła, podałem ci dwa, nie zajrzałeś bo i po co, oranie wzywa. "
Ale co tam kurwa niby wg ciebie jest? Ty sam nie wiesz.
Tak "nie zajrzałem" że ci dokładnie opisałem że cytat jaki podałeś z jednego linku kompletnie nijak ma się do twojej tezy.
"Dobra luksusowe są już opodatkowane akcyzą, pisałem ci"
Piszesz różne mainstimowe (liberalne) brednie. Jesteś kucem - pisałem ci już.
To że butleka wódki jest opodatkowana, to nie znaczy że opodatkowane należycie są duże wille, i wielkie nieruchomości ziemskie. To jest luksus jełopie.
Zaraz to mi powiesz że ten pijaczek spod sklepu to żyje w luksusie na codzień.
Ja pierdolę...
"Czekaj no, dajemy podatek na nieruchomości po to, żeby obniżyć podatek na nieruchomości? "
To jedna z korzyści progresji.
" Czy może kataster tylko od drugiej i kolejnej nieruchomości progresywnie, aż do momentu w którym przebrzydły kułak-obszarnik zostanie zmuszony fiskalnie do pozbycia się któregoś lokalu?"
Może być
Chociaż osobiści nie robiłby tyle progów, max dwa. Jeden też by było dobrze.
"Czy firmy też byłyby tym objęte?"
Tak.
"Dopuszczasz możliwość najprostszą - koszt katastru zostanie przerzucony na wynajmującego lokal?"
Oczywiście, z całą pewnością będzie.
"Zalecam ostrożność, idol lewicy towarzysz Stalin"
Ja tobie również, idol prawicy Adolf Hitler...
Jesteś jebanym kucem sprowadzającym dyskusję do rynsztoku który prezentujesz.
Nie chce mi się z tym pierdolonym bełkotem więcej. Po sprowadzeniu dyskusji do argumentum ad stalinum i totalnym programowym olaniu logiki, cóż... równie dobrze mógłbyś mi wysłać zdjęcie kupy i kazać z tym polemizować.
@Matkojebca_Jones Pytałeś o twarde dane, ale sam nie podałeś żadnych. To ciut niesprawiedliwe, piewco równości, nie sądzisz? Twoje uzasadnienia mają zatem taką samą wagę - hasełek rzucanych tak o, bo ładnie wyglądają.
Przecież ci napisałem wcześniej, co Chiny czerpią z kapitalizmu, brak BHP albo nieludzkie godziny pracy chociażby, nie chce mi się powtarzać. I nie wtrącają się w biznes złośliwym dopierdalaniem podatkami przedsiębiorcom, co postulujesz na każdym kroku. Ba, nawet dopłacają do przesyłek detalicznych byle producentowi taniego szpeju, dlatego przy zamówieniu czegoś na Aliexpress płacisz dolca albo dwa za wysyłkę. Tobie się wszelka pomoc przedsiębiorcom zdecydowanie nie podoba i utrudniałbyś im życie, traktując jak dojne krowy. Ale już wysyłając z Polski do Chin zabulisz kilkadziesiąt jak nie kilkaset złotych. A w ogóle skoro już to wszystko wiesz, to po co pytasz?
Podałeś mi cytat z komentarzem, że to opinia jakiegoś ziomka i nic nie znaczy. Reszty już nie przeczytałeś, ot i tyle z podawania źródeł przychodzi. Więcej postaram się tego nie robić.
Wielkie nieruchomości ziemskie - Kościół Katolicki rozumiem też należałoby opodatkować? Jestem za, i tak się katabasom za dużo już oddało dobrych gruntów za psi grosz, ale nie bardzo widzę jak zbierasz na tym poparcie i słupki wyborcze w było nie było katolickim kraju, przynajmniej wedle oficjalnych statystyk. Chociaż ciekawe co wyjdzie przy opublikowaniu wyników ostatniego spisu powszechnego, ja na pytania o wyznanie odmówiłem odpowiedzi, bo to nie zasrany interes Kapitana Państwo.
Nie wiem w jakim luksusie żyje pijaczek spod sklepu, nie mieści mi się to w moim pojmowaniu luksusu. Ma pewien spokój z podatkami od czegokolwiek, bo nic nie posiada, ale czy to taki luksus?
Dwa na jakim poziomie? O liczbę mi chodzi, tak z ciekawości pytam, skoro już się zagłębiamy w temat.
Czyli tak - mam dom we współwłasności majątkowej z żoną. Hipotetycznie kupiliśmy mieszkanie i przepisaliśmy je na syna, od czego nie zapłaci ani grosza podatku, bo przy tym stopniu pokrewieństwa się go nie odprowadza. Tu też zamierzasz coś poprawiać, ot tak żeby młodzi ludzie nie mieli za łatwo na start w życie? W Danii tak jest, dlatego młodzi spłacają czyjeś kredyty tkwiąc na wynajmie albo bulą jeśli dobrze pamiętam połowę wartości odziedziczonego lokalu. Ale tam mają przecież socjalizm, więc na pewno wszystko robią dobrze.
Aha, jeśli założę działalność i kolejny lokal będzie własnością mojej teoretycznej firmy, to mamy jako rodzina trzyosobowa trzy nieruchomości i nawet z twoim progresywnym katastrem nic nie płacimy. Musisz pokombinować lepiej.
Towarzysz Zandberg naprawdę ma takie zdjęcie i kilka innych. Wyobrażasz sobie ten kwik, gdyby pozował na tle swastyki? Zresztą nie musisz sobie wyobrażać, ładnie się odpaliłeś, kiedy obsikano ci bożka.
https://i.ibb.co/s5msGgm/zandberg.png
Pytam o zasadę definiowania dużej willi, nie musisz być zaraz taki wulgarny doprawdy. Mnie i tak nie obrazisz, a ktoś postronny przewinie tak daleko (wątpliwe, żeby się komukolwiek chciało, ale roboczo załóżmy, że jednak) i tylko go zniesmaczy to rzucanie mięsem publicznie. To jak, dowiem się co uznajesz za dużą willę, zbyt duży dom albo luksusowy samochód? Czy jak każdy komunista wskażesz dowolne rzeczy, na które cię nie stać i dlatego zioniesz zawiścią pod płaszczykiem wprowadzania równości społecznej?
@jonas "Pytałeś o twarde dane, ale sam nie podałeś żadnych"
-
Podałem
-
Jeśli cokolwiek z tego co napisałem podważasz, to zaczniemy się bić na argumenty. To znaczy jeśli uważasz że gdzieś przeczę faktom, są inne niż piszę.
"Przecież ci napisałem wcześniej, co Chiny czerpią z kapitalizmu..."
Mogą sobie korzystać i z kamieni z księżyca, jeśli tematem jest centralne planowani i to czy ono tam jest czy nie to to tym mówimy. Jak pisałem. Fikołki robisz.
Skończymy centralne planowanie, uklękniesz bijąc się w pierś przyznajść do błedu który oczywiście popełniasz, to pogadamy o czym innym. Tobie jak się sypie grunt pod nogami to po prostu fik do innego tematu.
Tłumaczyłem ci już - na inne tematy przyjdzie czas.
"A w ogóle skoro już to wszystko wiesz, to po co pytasz?"
Ale o co pytam?
Nie odpowiadasz na to o co pytałem.
"Podałeś mi cytat z komentarzem, że to opinia jakiegoś ziomka i nic nie znaczy. Reszty już nie przeczytałeś, "
Ależ przeczytałem cytat i cały skomentowałem. Tam były trzy punkty głąbie. Nie jeden. Przeczytaj cały mój komentarz, nie udawaj że tego nie było kucowska spierdolino intelektualna.
Ponadto mylisz "źródło" z podlinkowaniem czegoś do poczytania, typu artykuł wywiad, cokolwiek. Źródło polega na tym że podajesz informację i podajesz skąd ją w ogóle wziąłeś.
Masz podać definicję centralnego planowania, a potem ogółem że wg tej twojej definicji nie ma tam centralnego planowania, oraz źródło do informacji która to potwiedza, to znaczy danych wg TWOJEJ DEFINICJI.
A nie że mi dajesz do elaboratu jakiegoś ziomka który napisał że "centralne planowanie tam jest nietypowe"
itp rzeczy
Przykład. Ja np. mówię że ilość ludzi na państwówce to jeden z dobrych wskaźników centralnego planowania. Tam gdzie jest ono wysokie, tam jest centralne planowanie. A w Chinach jest wysokie. Jeśli masz jakieś wątpliwości co do tego to podaj źródło np. któro przeczy, a jak jesteś debilem (a jesteś) to ja ci znajdę i podam jak przyrzekniesz że się potem rozpiędzisz i piedrolniesz tym głupił łbem o ścianę.
gdyż powoli nudzi mi się robienie reserachu randomom z neta co gówno wiedzą, są tempymi kucami, a mi się mądrzą. Podczas gdy masz problem z elementarną logiką.
"Podałeś mi cytat z komentarzem, że to opinia jakiegoś ziomka i nic nie znaczy. Reszty już nie przeczytałeś, ot i tyle z podawania źródeł przychodzi. Więcej postaram się tego nie robić."
Powtarza. Ja czytam twoje wpisy. Źródło jest tylko źródłem. I jest tylko elementem uzasadnienia (czasem koniecznym, czasem nie - jeśli się zgadzamy co do faktów)
"Wielkie nieruchomości ziemskie - Kościół Katolicki rozumiem też należałoby opodatkować? "
Oczywiście.
"Nie wiem w jakim luksusie żyje pijaczek spod sklepu, nie mieści mi się to w moim pojmowaniu luksusu. Ma pewien spokój z podatkami od czegokolwiek, bo nic nie posiada, ale czy to taki luksus?"
Tłumaczę ci że nie przecież.
Ja wiem że wg ustawodawcy to kawa jest luksusem. Śmiejemy się z tego na lewicy regularnie. Cóż... kapitalizm.
"Dwa na jakim poziomie? O liczbę mi chodzi, tak z ciekawości pytam, skoro już się zagłębiamy w temat"
Ale co na jakim poziomie?
"Czyli tak - mam dom we współwłasności majątkowej z żoną. Hipotetycznie kupiliśmy mieszkanie i przepisaliśmy je na syna, od czego nie zapłaci ani grosza podatku, bo przy tym stopniu pokrewieństwa się go nie odprowadza. Tu też zamierzasz coś poprawiać, ot tak żeby młodzi ludzie nie mieli za łatwo na start w życie? "
A ma on za łatwo twoim zdaniem?
"Pytam o zasadę definiowania dużej willi, nie musisz być zaraz taki wulgarny doprawdy. Mnie i tak nie obrazisz, a ktoś postronny przewinie tak daleko (wątpliwe, żeby się komukolwiek chciało, ale roboczo załóżmy, że jednak) i tylko go zniesmaczy to rzucanie mięsem publicznie. To jak, dowiem się co uznajesz za dużą willę, zbyt duży dom albo luksusowy samochód? Czy jak każdy komunista wskażesz dowolne rzeczy, na które cię nie stać i dlatego zioniesz zawiścią pod płaszczykiem wprowadzania równości społecznej?"
Pierwszy raz spotykasz komunistę, czy ty tak naprawdę kompletnie bredzisz?
Nie chce mi się specjalnie dla ciebie robić takich obliczeń, o takich rzeczach wolałbym dyskutować z osobami które są za progresą podatkową, a nie jej przeciwko uznając ją za niesprawiedliwą na przykład. Z takimi osobami nie ma sensu. Tłumaczyłem tutaj jednemu przedsiębiorcy z dużem hajsem że nie chce mi się go przekonywać do lewicy bo nie jest jest bazą dla lewicy i tylko byśmy mu zaszkodzili.
A tak ogólnie, w skrócie, zarysie i dla przykładu. Myślę że powierzchnia 100 metrów na jedną osobę powinna być zwolniona (+20 na każdą kolejną zameldowaną osobę) powierzchnia 100-300 jakiś bardzo delikatny podatek. Powyżej 300 spory podatek,
Ale można też zrobić powierzchnia do 200 zwolniona, a powyżej 200 opodatkowana. Też byłoby dobrze.
@jonas A wracając do centralnego planowania, to nie podałeś ani jednego kryterium wg jakiego twoim zdaniemja w tym co postuluję przewyższam centralność planowania nad chińską gospodarką. Możesz sobie mówić że tam nie ma centralnego planowania, ok, ale nie bredź mi jednocześnie wtedy że to ja postuluję centralne planowanie bo to jest gwałt na logice.
Z tobą jest taki właśnie problem, zasypujesz mnie bredniami, nie umiesz wybrać do czego mam się odnieść, a jak ja sobie wybiorę to nie idzie ci wytłumaczyć w żaden sposób że teza że ja proponuję większe centralne planowane niż w Chinach jest absurdalna.
Nie umiesz się przyznawać do błędu.
Kuce tak mają że libkowa propaganda wchodzi tak mocno, że gdy masz prawdziwego lewaka, to zamiast dyskutować z tym co piszę, masz w głowie tylko to co się dowiedziałeś od libków że mówią komuchy.
To tak nie działa że jest jakaś twoja fascynacja skrajnym libertarianizmem od misesa i mi pokażesz te wypociny od nich i mi stanie na myśl o obniżce podatków. Zderzenie ze mną to czas weryfikacji tych liberalizmów co masz w głowie.
I ty się wkurzasz gdyż one się w ogóle nie kleją i nie umiesz tego dobrze uzasadnić, mimo że gdy libki opowiadały to ci się to wydawało logiczne, mądre i nie do zaorania przez lewaka.
No więc masz z tym ból dupy.
A ja mam ból dupy z tym że się męczę że gwałcisz logikę, robisz fikołki, gdyż rozpaczliwie próbujesz jakoś ukryć swój brak sensu. Jesteś męczący strasznie.
Podatek katastralny to jeden z lepszych możliwych podatków. Jest wybitnie prosty w porównaniu z dochodowym czy VAT. Państwo i tak wie kto jakie nieruchomości ma bo ma to w księgach wieczystych.
Stosunek prostoty podatku do możliwości uderzania w zamożnych jest wyjątkowo dobry, a pewne korzyści są natychmiastowe (zachęca do wykorzystania nieużytków, pustych mieszkań, nieużywanej ziemii). Pobudza gospodarczo.
To nie jest z resztą jakiś mój rewolucyjny pomysł. Normalka. Nie ma woli politycznej żeby to zrobić.
Zamiast tego jakimiś bzdetami się zajmują, jakieś kredyt 2% dopłaty dla bankierów i deweloperów postulowane przez zwolennika Regana i fascynata Irlandii i jeszcze oszołomy mówią że to socjalizm jest, albo lewica.
Zaloguj się aby komentować