@smierdakow ale Grażyna, tylko że z lat 70ych

@PlatynowyBazant20 Jakie 70-te, w 90 tych była moda na takie fryzury

@Eternit_z_azbestu ale to jest księżna Diana, ona była modnie uczesana zanim to było modne 😉

@bojowonastawionaowca

Jak można ze sobą porównywać te dwa światy?

Racja, ale to też jest kolejna rzecz, której młodziki nigdy nie zrozumieją. Tego się przecież nie da przekazać, bo i jak?

Fajnie siermiężność tamtych czasów oddaje serial Czernobyl, ale to też jest specyficzne, bo tam ruSSnia tylko. Czy oni zrozumieją jak bardzo życie było inne z samego patrzenia na filmy? Pewnie nie.

A do meritum: Czy to źle, że się nabijają? chyba nie. Sam się uśmiecham, jak dziś na to patrzę. Masz też oczywiście racje o tych wszystkich dofinansowaniach i przydziałach. Tak było, ale czy to znaczy, że ktoś chce do tego wracać i, że ma sens to porównywać? Jacha, że nie.

@Nemrod akurat jak się chce kupić mały samochód to nie do końca jest możliwość, nie za bardzo są dostępne.

Jako biedak to zazdroszczę, że taki chińczyk może sobie za 20 tysięcy kupić taki gówno jeździk elektryczny, nówkę sztukę nieśmiganą. W Europie najtańsze nowe samochody zaczynaja się od ponad 100 tysięcy złotych, bo przepisy UE do spraw bezpieczeństwa i inne bzdury.

Po sobie i innych znajomych mogę powied, że nikt nie jeździ takimi samochodami, bo po prostu nie ma takich na rynku poza starymi szrotami.

@Nemrod taaa, tylko wtedy polonez kosztował 1-1,5 miliona, ale kupowało się go za gotówę. Nowego.

Ile teraz nowych samochodów w prywatnych rękach kupuje się za gotówkę, a nie jakiś gównolizing czy w kredo?

Tylko bez godki "bo tak się bardziej opłaca".

Choć skoro na mieszkanie trzeba mieć co najmniej pół bańki, to kto na gablotę drobnych 100tys. nie ma? (´･ᴗ･ ` )

@DiscoKhan trochę Ci się odpłynęło Popatrz chociaż na nową kie picanto.

@VonTrupka no no, tylko ta kolejka XD

@VonTrupka I ile tych nowych Polonezów jeździło po ulicach? Kupował się za gotówkę, bo wracamy do 31% stóp procentowych. Przy takich warunkach też chciałbym na coś zużyć oszczędności, bo i tak je stracę.

@Nemrod no proszę, nagle masz oszczędności i kupujesz za gotówę bo traci na wartości

kto teraz ma tyle gotówy, bo na wartości przecież wcale obecnie nie traci i to z miesiąca na miesiąc

@VonTrupka No nie porównuj naszej inflacji z tą z lat 90. xD

W 1995 r. spadła do zaledwie 27%.

Najtańszy Polonez w 1996 r. kosztował 23 średnie pensje. W tej chwili 23 średnie pensje to 196 500 zł - da się pewnie za to kupić jakiś samochód.

@Nemrod ale to ty dzwonisz (☞ ﾟ ∀ ﾟ)☞

ja porównuję posiadanie gotówki 30 lat temu, gdzie ludzie po prostu mieli tego hajsu i razem z tym dużo większe zdolności nabywcze względem obecnych, gdzie ludu nie stać nawet na wkład własny przy kredycie na mieszkanie

teraz to nowy samochód kosztuje tyle co mieszkanie w 90.

spełnia się amerykański sen: całe życie na kredycie

@VonTrupka No to napisałem ile kosztował Polonez w 1996 r. - 23 średnie pensje lub 61 minimalnych. Czyli NIE. Ludzie nie mieli wtedy od zarąbania kasy i nie kupowali sobie Polonezów na lewo i prawo, bo im się gotówka nie mieściła pod materacem. Bez większych problemów parkowaliśmy auto pod blokiem, bo po prostu nie było problemów z parkingami (zaraz wywnioskujesz, że kiedyś było więcej parkingów niż teraz - takie bogactwo było).

O systemach argentyńskich typu AutoTak, czy jak to się nazywało nie wspomnę, bo to nigdy nie istniało xD

>Ludzie nie mieli wtedy od zarąbania kasy i nie kupowali sobie Polonezów na lewo i prawo,

@Nemrod bo w 96 kupowali już daewoo ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Nie wyciągam pochopnych wnioseczków, spokojnie.

Parkingów było aż nadto, za to zieleni było więcej. Nie idźmy jednak tym krokiem.

To że było mniej gablot nie znaczy, że ludzie nie mieli gotówki na to albo że nie mieli jej wcale.

Po prostu własny samochód nie był tak potrzebny ze względu na dobrze funkcjonujący zbiorkom.