@plemnik_w_piwie Jakie tam "drogo", zwykły wieczny rozpiździel, nic drogiego w tym nie ma. Ot bawi się chłop betoniarką i gruzem.

@jonas no to ja mam zgoła inne doświadczenie z remoncikami.

Zrobię sobie malowanko pokoiku, kupię farbke, wałeczek, no i tasiemkę i folijkę na podłogę. I przy kasie n x 10^2 pln... a przy malowanku nachodzi myśl wymiany jednego z gniazdek, to grosze przecież, więc znów do casto. Przy montażu okazuje się, że kabelek w puszce jakiś taki zfatygowany, dokupię kabelek i kosteczkę, by było troszkę taniej niż jakieś wago. I jeszcze gipsiku kapkę, i kołeczki na obrazek, i jeszcze tubeczke kleju bo listwa przypodlogowa coś się rusza i lata... I tak sumaryczny rachunek lata już w okolicach 10^3 pln lub go przebija... za każdym kurwa razem.

Albo na działce, jerzynkę podpalikuję i troszkę malinki ogarnę, więc kantoweczka jakaś, śnureczek, drucik, takie gówienkaz metra do odgradzania trawnika, woreczek jakiejś kory by chwasty nie przebijały tak szybko... I kurwa znów ląduje na 0,5k... tylko siedzę potem w domu z paragonem i go studiuję po trzykroć, a żadnego przemyconego elektronarzędzia tam nie znajduje.

A ten tutaj delikwent siedzi w nieustającym remoncie, co chwilę coś stawia, burzy, przebudowuje, usprawnia... nie uwierzę że wszystko ma ze zlomowiska/śmietnika/po dziadku/znalezione w lesie.

Remont to nie cel, tylko droga

@plemnik_w_piwie Zacząłem budowę domu we wrześniu 2020 roku, wprowadziłem się w maju 2023 i nadal mam jeszcze w cholerę tematów do ogarnięcia wokoło, ale mieszkać bez obciachu i prowizorki się da. Moja excelowa ściana płaczu prowadzona na okoliczność tej budowy wykazuje rzeczy, których nie da się objąć rozumem, jak powiedział król Dezmod zaglądając po skończonej potrzebie do nocnika. Kilkaset złotych za garść drobnicy z hurtowni elektrycznej albo jakieś duperszmity z marketu budowlanego nie robią już na mnie wrażenia, ta część mózgu została nieodwracalnie wypalona cenami płyt OSB, stali, betonu i drewna, a potem oblana kwasem kosztów robocizny za to, czego nie potrafiłem zrobić sam.

A ten tutaj uprawia budowlaną partyzantkę i po prostu ma takie hobby, żeby możliwie wiernie rekonstruować slumsy Mogadiszu. Azaliż jestem stróżem brata swego, bym mu tego zabraniał?

@plemnik_w_piwie Może wygrał na loterii?

@DeGeneracja nie no, koleś jest z IT, więc biedy nie klepie, ale kojarzę też, że robi sobie od tego przerwę. Nie zaglądam mu w portfel, tylko ciekaw jestem czy kontroluje sobie jakoś te wydatki, czy leci sobie na żywioł. A może faktycznie jego koszty to 0 pln, bo kradnie materiały z pszoku