Podobno w Warszawie alarm bombowy. Ktoś zadzwonił, że w jednym z biurowców jest bomba. Chodzą saperzy i sprawdzają.
Nie wiem nic więcej.
Edit1: aleje Jerozolimskie
Edit2: https://miejskireporter.pl/seria-alarmow-bombowych-w-warszawie-paraliz-i-ewakuacja-wielu-instytucji/
Tu coś jest więcej.
@wiatraczeg ja w podstawówkach w latach -00
@maximilianan co?
@wiatraczeg w pierwszych latach obecnego stulecia regularnie mieliśmy ewakuację szkoły (a raczej niezapowiedzianą wycieczkę do lasu) bo wiara dzwoniła, że jest bomba XD
Niestety nigdy nie było.
@maximilianan wiara? What?
@wiatraczeg sory, kocham to słowo tej
@maximilianan mój koleżka wrzucił do klasy plastikowy granat, tyle, że to było w średniej
@slynny_skorpion he. Była laska dalszego kumpla, który był żołnierzem miała ogromny problem z prawdziwym granatem jaki miał w mieszkaniu. Zgadnij co zrobiła.
@maximilianan wyrzuciła go do śmieci? XD
@wiatraczeg kurwa no właśnie to zrobiła :v
@maximilianan trust me bro, I ain't lying!
To jest niemożliwe, ożenił się z nią? Pewnie tak!
@wiatraczeg no stary chciałbym, żeby to było zmyślone :v na szczęście go odnalazł w śmietniku
@slynny_skorpion u mnie na studiach w akademiku poleciał prawdziwy hukowy na korytarz xd dobrze że pokój był przy oknie
@Czokowoko sól tej ziemi, krew narodu. studenci.
@wiatraczeg o, może mój dawny kołchoz xd
@wiatraczeg ktoś pewnie miał dzisiaj deadline na prezentację przed zarządem. Tera dostanie trzęsiawki i urazu psychicznego, pójdzie na tydzień na L4 i wróci z gotową prezentacją. Chitry plan.
@wiatraczeg czyli saperzy na spacerze
Zaloguj się aby komentować