Whispers in the Library Maison Martin Margiela #39
Druga Replica w mojej serii recenzji, chociaż przewąchałem już ich większość. Pierwszą był zapach ogniska, który mimo że był dosłownie drugimi perfumami na jakie się natknąłem, to nadal jest w moim top3 faworytów.
Replica słynie z pięknych flakonów które dobrze zbierają lajki na instagramie, oraz ze słabych parametrów. Nie przeszkadza mi to w pozyskiwaniu ich, bo mają w sobie zaklętą magię wspomnienia. Nie wiem na ile to chwyt marketingowy który złapałem jak rybga zarzudge, a na ile kunszt perfumiarski domu pana Martina, ale Repliki robią to co obiecują: przenoszą wyobraźnie w opisywany scenariusz.
Whispers in the Library ma dosyć prostą piramidę zapachową na fragrze: wanilia, drzewo, pieprz, cedr.
Czemu więc wąchając go czuję papier, albo wręcz jakiś stary pergamin, twarde skóropodobne okładki wydawnictwa ex libris, drewno i kurz? No więc nie wiem. Znaczy drewno to wiem, reszty nie wiem. Może ten zapach starego papieru to fakt, a reszta to już moja wyobraźnia?
Zapach bardzo przyjemny, acz spokojny. Ktoś pisał że idealny do nauki, i może nawet coś w tym jest.
W miarę jak zapach biblioteki przemija, na wierzch wychodzi dosyć sucha wanilia. W takiej postaci aromat utrzymuje sie do końca swojego trwania.
Myślałem że moim drugim ulubionym zapachem w serii Replica by MM będzie albo matcha herbaciany (uwielbiam herbatę <3) albo klubowo jazzowy (mega zachwalany i popularny) ale jednak jest szansa że to "szepty w bibliotece" zajmą to szlachetne miejsce.
Co do parametrów: trwałość jest u mnie całkiem ok, przyskórnie czuję go nadal po 7 godzinach. Niestety, jeżeli chodzi o projekcję, to jest to raczej zapach z gatunku nieśmiałych. "Stety niestety", bo może to właśnie ta cecha sprawia że nie rozprasza i nie "atakuje" otoczenia, i nadaje się do nauki.
Gorąco polecam!
Zapach: 10/10 (to nie tak, że ostatnio wszystko mi pachnie 10/10, po prostu ze względu na sporadyczny charakter recenzji, staram sie w nich wybierać te zapachy, które mnie jakoś urzekają xD)
Trwałość: 6/10
Projekcja: 4/10
Ocena ogólna: 9/10
Bonusowo: najbardziej artystyczne zdjęcie na jakie tylko umiałem sie zdobyć
#perfumy
#barcolwoncha
#recenzjeperfum
Druga Replica w mojej serii recenzji, chociaż przewąchałem już ich większość. Pierwszą był zapach ogniska, który mimo że był dosłownie drugimi perfumami na jakie się natknąłem, to nadal jest w moim top3 faworytów.
Replica słynie z pięknych flakonów które dobrze zbierają lajki na instagramie, oraz ze słabych parametrów. Nie przeszkadza mi to w pozyskiwaniu ich, bo mają w sobie zaklętą magię wspomnienia. Nie wiem na ile to chwyt marketingowy który złapałem jak rybga zarzudge, a na ile kunszt perfumiarski domu pana Martina, ale Repliki robią to co obiecują: przenoszą wyobraźnie w opisywany scenariusz.
Whispers in the Library ma dosyć prostą piramidę zapachową na fragrze: wanilia, drzewo, pieprz, cedr.
Czemu więc wąchając go czuję papier, albo wręcz jakiś stary pergamin, twarde skóropodobne okładki wydawnictwa ex libris, drewno i kurz? No więc nie wiem. Znaczy drewno to wiem, reszty nie wiem. Może ten zapach starego papieru to fakt, a reszta to już moja wyobraźnia?
Zapach bardzo przyjemny, acz spokojny. Ktoś pisał że idealny do nauki, i może nawet coś w tym jest.
W miarę jak zapach biblioteki przemija, na wierzch wychodzi dosyć sucha wanilia. W takiej postaci aromat utrzymuje sie do końca swojego trwania.
Myślałem że moim drugim ulubionym zapachem w serii Replica by MM będzie albo matcha herbaciany (uwielbiam herbatę <3) albo klubowo jazzowy (mega zachwalany i popularny) ale jednak jest szansa że to "szepty w bibliotece" zajmą to szlachetne miejsce.
Co do parametrów: trwałość jest u mnie całkiem ok, przyskórnie czuję go nadal po 7 godzinach. Niestety, jeżeli chodzi o projekcję, to jest to raczej zapach z gatunku nieśmiałych. "Stety niestety", bo może to właśnie ta cecha sprawia że nie rozprasza i nie "atakuje" otoczenia, i nadaje się do nauki.
Gorąco polecam!
Zapach: 10/10 (to nie tak, że ostatnio wszystko mi pachnie 10/10, po prostu ze względu na sporadyczny charakter recenzji, staram sie w nich wybierać te zapachy, które mnie jakoś urzekają xD)
Trwałość: 6/10
Projekcja: 4/10
Ocena ogólna: 9/10
Bonusowo: najbardziej artystyczne zdjęcie na jakie tylko umiałem sie zdobyć
#perfumy
#barcolwoncha
#recenzjeperfum
Łap pieruna za biblioteczkę!
Szacun za "Unix i Linux"
@dext3 A dzięki xD Trochę boli brak książek o Ruby, a to moja "domyślna" technologia, ale trudno
A przebrnięcie przez Unix i Linux zajelo mi rok XD
@Barcol Finansowa Forteca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować