Wczoraj ugotowany rosołek i właśnie wylany bo gazowany się zrobił.
Deszcz/burza w nocy i magicznie zupy się psują, nie panimaju dlaczego

#ehhhhhhhhhhhhhhhhhh #gotujzhejto
Piechur

Moja mama twierdzi, że ugotowany rosół trzeba zostawić do ostygnięcia bez pokrywki, bo szczelnie zakryty się zepsuje. Jak u Ciebie było? Może nareszcie się dowiem, czy to prawda czy nie.

Acrivec

@Piechur bez pokrywki

roadie

@Piechur o widzisz, moi rodzice też tak twierdzą, i to nie tylko z zupą ale ze wszystkim. A mój chłopski rozum nie może zrozumieć zasady działania tego mechanizmu xD


może naczelna szefowa kuchni @moll będzie wiedziała?

moll

@roadie jak była burza to mógł skisnąć. Nie wiem dlaczego, ale z tą burzą to się sprawdza

roadie

@moll aha czyli po to te alerty rcb przychodzą

moll

@roadie dokładnie, wiesz kiedy rosołu nie robić, albo szybko dojadać

meciasek

@Acrivec zdradź proszę tajemnicę gdzie zupa była przez tą noc.


Mi się raz rosół zepsuł bo zapomniałem na noc schować do lodówki, a że w lecie noce są ciepłe to duzo nie trzeba do zepsucia.

Acrivec

@meciasek w cieplejsze noce się nie psuło przez noc

lagun

@Acrivec jak nie jest do jedzenia na teraz to gorący wlewasz do słoików, jak się zaciągną i ostygną to do lodówki i tydzień co najmniej mogą leżeć

Acrivec

@lagun tydzień to zupa w lodówce bez żadnego kombinowania stoi, nie wiem po co Ci słoiki do tego

koszotorobur

@moll - takie niby mega mózgi a uskuteczniają normickie pierdu-pierdu

moll

@koszotorobur mają jeszcze taki o mleku, również polecam xD

Zaloguj się aby komentować