Walka Metapolityczna
hejto.plWprowadzenie, czyli trochę historii
Pewien komunistyczny filozof Antonio Gramsci, obserwując jak przeprowadzona została rewolucja bolszewicka, a potem jak do władzy doszli faszyści dokonał dość znacznego przewrotu w myśli marksistowskiej. Tradycyjny marksizm zakładał, że źródłem przemian społecznych są środki wytwórcze i stosunki produkcyjne, jakie wokół nich narastały, co nazwał bazą ekonomiczną. Marks posłużył się tu analogią do broni palnej, która zastąpiła broń białą i automatycznie zmieniła sposób organizowania się i funkcjonowania całej armii. Kultura i władza miały być jedynie nadbudową, jaka narastała wokół bazy. Dlatego celem rewolucji było od zawsze przejęcie środków wytwórczych przez robotników, jako głównego narzędzia panowania klas.
Gramsci jednak dostrzegł, że bolszewicy przejęli władzę w kraju gdzie proletariat i środki wytwórcze były stosunkowo słabo rozwinięte w porównaniu do krajów zachodnich. Ciągle utrzymywał się głównie feudalny ład i dominowało rolnictwo. Bolszewicy dokonali tego jednak, przejmując ośrodek nadbudowy, czyli władzę polityczną, a dopiero potem organizowali uprzemysławianie kraju. Potem w podobny sposób do władzy doszli faszyści. Gramsci zorientował się więc, że panowanie w sferze nadbudowy może być niemal równie istotne co opanowanie bazy ekonomicznej. On jednak skupił się nie na sferze politycznej, lecz kulturowej. Słusznie zauważył, że ośrodki kultury takie jak teatry, kina, książki, gazety mają na celu kształtowanie świadomości mas i kontrola ich pozwala na dominacje w dyskursie politycznym. Tak właśnie narodziła się metapolityka.
Gdy tradycyjna polityka dalej koncentruje się na walce partii od wyborów do wyborów i wykorzystywanie chwytliwych tematów dla zdobycia poparcia to metapolityka jest zorientowana na cele bardziej długoterminowe. Politycy, którzy uczestniczą w teatrze zwanym wyborami, muszą się zawsze dostosować do reguł, jakie panują na scenie. Muszą uważać jakich słów mogą używać, jakie gesty będą dopuszczalne, jakie symbole będą dla nich odpowiednie i jak będą przedstawiani w mediach. Wszystkie te zasady są zakorzenione w sferze norm kulturowych. Metapolityka polega więc na przejęciu kontroli nie w sferze władzy, ale właśnie kultury, by móc te zasady zmieniać i wprowadzać nowe. Teorie Gramsciego zainspirowały nie tylko lewice, ale i prawice, a dokładniej, chociażby francuski think tank GRECE. Od tego czasu metody walki metapolitycznej stale ewoluowały.
Sytuacjoniści i społeczeństwo spektaklu
Filozof Guy Debord był jednym z twórców ruchu sytuacjonistów i autorem książki pod tytułem "Społeczeństwo spektaklu" gdzie opisywał jak system karmi społeczeństwo różnego rodzaju spektaklami, na co pozwala mu rozwój masowych mediów. Spektaklami są reklamy, ale i też różnego rodzaju rozrywkowe programy telewizyjne jak talk showy, reality show, ale i talent show. Również sama polityka przybrała formę przedstawienia i jest pełna różnych form inscenizacji. Najdobitniej to pokazał Stalin, który zirytowany miał powiedzieć swojemu synowi następujące słowa. "Ty nie jesteś Stalinem i ja nie jestem Stalinem. Stalin to władza radziecka. Stalin jest tym, czym jest w gazetach i na portretach, a nie tobą czy nawet mną!“. Guy Debord zaproponowałby ruch sytuacjonistyczny przejmował symbole kapitalistyczne, by potem wykorzystywać je do ośmieszania i krytyki systemu. Walka więc znowu przechodziła w sferę panowania nad kulturą i dyskursem
Sorel i mity
Sorel był anarchosyndykalistą, który potem się przemianował na narodowego syndykalistę i dziś jest uważany wręcz za duchowego ojca faszyzmu. Lewica jednak wydaje się go ciągle lubić, bo krytyka polityczna wydawała nawet jego książkę "Rozważania o przemocy". Sorel wychodził z założenia również odwrotnego do marksizmu, że to nie ekonomiczna baza napędza historie tylko mity dziejotwórcze. W przypadku komunizmu takim mitem była walka klas i obietnica społeczeństwa bezklasowego. Mitem nazizmu była rasa aryjska i tysiącletnia rzesza. Również rewolucja francuska żyła obietnicą społeczeństwa gdzie wszyscy ludzie będą braćmi. Współczesnym przykładem może być Trump i jego zmitologizowana wizja dawnej ameryki, do której chce powrócić albo Korwin i jego raj paróweczkowy.
Dalsze przykłady są niepotrzebne. Ważne jest natomiast by zrozumieć czemu taki mit w ogóle służy. Rolą mitu jest po pierwsze wyjaśnianie nam otaczającego nas świata. Mówiąc krótko, mit nadaje rzeczywistości, w której żyjemy określony sens. Dotyczy to również strefy społecznej. Mit polityczny bowiem nie ogranicza się tylko do wizji tego, jak świat wygląda, ale też nakreśla jak świat wyglądać powinien co napędza dalszą historię. Mit istnieje tak długo, jak ludzie pokładają w niego wiarę. Gdy ludzie tracą zainteresowanie mitem i przestają w niego wierzyć to ten umiera, a system społeczny, który na nim bazuje zaczyna podlegać najpierw racjonalizacji, a potem się rozpada. Tak było, chociaż w przypadku Związku Radzieckiego. Najpierw była szczera wiara w budowanie przyszłej utopii, potem kreowanie nadziei, że wymarzony system jest już na wyciągniecie ręki, następnie próba racjonalizacji, że na zachodzie jest jeszcze gorzej, aż w końcu przyszło gorzkie rozczarowanie i upadek. Dziś powiedzielibyśmy, że taką próbą racjonalizacji obecnego systemu jest teza, że choć demokracja liberalna jest wadliwa to nic lepszego nie wymyślono.
Internet i memy
Historia się zmienia, a więc i zmieniają się sposoby walki o panowanie w dyskursie. Kiedyś polem walki były gazety, potem radio, telewizja, a dziś jest nim internet. Rozwinęła się też w międzyczasie idea memetyki. Mem z założenia jest najmniejszą jednostką informacji kulturowej, analogiczna do genu, będącego jednostką ewolucji biologicznej. Memy rozpowszechniają się w sposób wirusowy poprzez masowe naśladownictwo różnych trendów czy popularnej aktualnie mody. Memem może być idea chodzenia z czapką z daszkiem. Nowy mem powstanie, gdy ktoś zdecyduje się odwrócić czapkę z daszkiem z przodu na tył i wszyscy zaczną go nagle naśladować. Większym zbiorem memów nazywamy memplexami. Pod tą nazwą podciągamy zwykle ideologie czy religie. Memy stale ewoluują i walczą o dominacje w naszych umysłach, bo to dzięki nam mogą w ogóle istnieć. Jednym z najbardziej znanych współcześnie rodzajów memów są tak zwane memy internetowe. Większość ma charakter rozrywkowy, choć nie jest to reguła. Zwykły mem internetowy z założenia przedstawia dany obrazek i podpisany pod nim tekst. Memy internetowe jak to memy są masowo powielane i rozpowszechniane po internecie. Z czasem zwykle ewoluują i zmieniają swoje pierwotne znaczenie. Nie ma to jednak aż takiego znaczenia w kontekście, który omawiamy. Ważniejszy dla nas jest bowiem polityczny potencjał memów.
Tutaj na pierwsze miejsce wybija alt right i postać Trumpa. Chyba wszyscy znamy takie memy jak pepe Trump, Trump warhamer emperor, wojak NPC czy słynne ((())). Do dziś są dość popularne w przestrzeni internetowej, a ich głównym źródłem są takie miejsca jak 4chan. Walka Trumpa w wyborach na przełomie 2015/16 została nawet przez nich nazwana The great meme war. Lewica nie pozostała dłużna i z większym czy mniejszym sukcesem również wyśmiewa prawą stronę wykorzystując właśnie memy co widać nawet na wykopie. Dzisiejsza polityka dopiero zaczyna się uczyć korzystania z tego narzędzia. Przyszła polityka nie będzie mogła się bez tego obejść. Dotyczy to nie tylko tej tradycyjnej polityki, ale przede wszystkim metapolityki skoncentrowanej na kulturze. Każdy ruch polityczny powinien dziś analizować trendy internetowe i próbować się do nich dostosować, jeśli chce móc oddziaływać na dyskurs.
Zakończenie
Od jakiegoś czasu badam różnego rodzaju internetowe zjawiska. Analizowałem kwestie wirtualnych youtuberek, SCP, backroomsów, przestrzeni liminalnych i różnych gier czy anime. Niedługo pewnie zrobię wpis o Vaporwave. Poświęcanie się tym fenomenom traktowałem jako próbę uchwycenia sensu otaczających nas zjawisk, bo to one dają nam wgląd w funkcjonowanie współczesnego człowieka. Bez zrozumienia współczesnej kultury nie będzie możliwości skutecznego uprawiania metapolityki. Jeśli ktoś chce się ograniczać do prymitywnej propagandy i partyjnych wojenek to daleko moim zdaniem nie zajdzie.
#polityka #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #filozofia
Pewien komunistyczny filozof Antonio Gramsci, obserwując jak przeprowadzona została rewolucja bolszewicka, a potem jak do władzy doszli faszyści dokonał dość znacznego przewrotu w myśli marksistowskiej. Tradycyjny marksizm zakładał, że źródłem przemian społecznych są środki wytwórcze i stosunki produkcyjne, jakie wokół nich narastały, co nazwał bazą ekonomiczną. Marks posłużył się tu analogią do broni palnej, która zastąpiła broń białą i automatycznie zmieniła sposób organizowania się i funkcjonowania całej armii. Kultura i władza miały być jedynie nadbudową, jaka narastała wokół bazy. Dlatego celem rewolucji było od zawsze przejęcie środków wytwórczych przez robotników, jako głównego narzędzia panowania klas.
Gramsci jednak dostrzegł, że bolszewicy przejęli władzę w kraju gdzie proletariat i środki wytwórcze były stosunkowo słabo rozwinięte w porównaniu do krajów zachodnich. Ciągle utrzymywał się głównie feudalny ład i dominowało rolnictwo. Bolszewicy dokonali tego jednak, przejmując ośrodek nadbudowy, czyli władzę polityczną, a dopiero potem organizowali uprzemysławianie kraju. Potem w podobny sposób do władzy doszli faszyści. Gramsci zorientował się więc, że panowanie w sferze nadbudowy może być niemal równie istotne co opanowanie bazy ekonomicznej. On jednak skupił się nie na sferze politycznej, lecz kulturowej. Słusznie zauważył, że ośrodki kultury takie jak teatry, kina, książki, gazety mają na celu kształtowanie świadomości mas i kontrola ich pozwala na dominacje w dyskursie politycznym. Tak właśnie narodziła się metapolityka.
Gdy tradycyjna polityka dalej koncentruje się na walce partii od wyborów do wyborów i wykorzystywanie chwytliwych tematów dla zdobycia poparcia to metapolityka jest zorientowana na cele bardziej długoterminowe. Politycy, którzy uczestniczą w teatrze zwanym wyborami, muszą się zawsze dostosować do reguł, jakie panują na scenie. Muszą uważać jakich słów mogą używać, jakie gesty będą dopuszczalne, jakie symbole będą dla nich odpowiednie i jak będą przedstawiani w mediach. Wszystkie te zasady są zakorzenione w sferze norm kulturowych. Metapolityka polega więc na przejęciu kontroli nie w sferze władzy, ale właśnie kultury, by móc te zasady zmieniać i wprowadzać nowe. Teorie Gramsciego zainspirowały nie tylko lewice, ale i prawice, a dokładniej, chociażby francuski think tank GRECE. Od tego czasu metody walki metapolitycznej stale ewoluowały.
Sytuacjoniści i społeczeństwo spektaklu
Filozof Guy Debord był jednym z twórców ruchu sytuacjonistów i autorem książki pod tytułem "Społeczeństwo spektaklu" gdzie opisywał jak system karmi społeczeństwo różnego rodzaju spektaklami, na co pozwala mu rozwój masowych mediów. Spektaklami są reklamy, ale i też różnego rodzaju rozrywkowe programy telewizyjne jak talk showy, reality show, ale i talent show. Również sama polityka przybrała formę przedstawienia i jest pełna różnych form inscenizacji. Najdobitniej to pokazał Stalin, który zirytowany miał powiedzieć swojemu synowi następujące słowa. "Ty nie jesteś Stalinem i ja nie jestem Stalinem. Stalin to władza radziecka. Stalin jest tym, czym jest w gazetach i na portretach, a nie tobą czy nawet mną!“. Guy Debord zaproponowałby ruch sytuacjonistyczny przejmował symbole kapitalistyczne, by potem wykorzystywać je do ośmieszania i krytyki systemu. Walka więc znowu przechodziła w sferę panowania nad kulturą i dyskursem
Sorel i mity
Sorel był anarchosyndykalistą, który potem się przemianował na narodowego syndykalistę i dziś jest uważany wręcz za duchowego ojca faszyzmu. Lewica jednak wydaje się go ciągle lubić, bo krytyka polityczna wydawała nawet jego książkę "Rozważania o przemocy". Sorel wychodził z założenia również odwrotnego do marksizmu, że to nie ekonomiczna baza napędza historie tylko mity dziejotwórcze. W przypadku komunizmu takim mitem była walka klas i obietnica społeczeństwa bezklasowego. Mitem nazizmu była rasa aryjska i tysiącletnia rzesza. Również rewolucja francuska żyła obietnicą społeczeństwa gdzie wszyscy ludzie będą braćmi. Współczesnym przykładem może być Trump i jego zmitologizowana wizja dawnej ameryki, do której chce powrócić albo Korwin i jego raj paróweczkowy.
Dalsze przykłady są niepotrzebne. Ważne jest natomiast by zrozumieć czemu taki mit w ogóle służy. Rolą mitu jest po pierwsze wyjaśnianie nam otaczającego nas świata. Mówiąc krótko, mit nadaje rzeczywistości, w której żyjemy określony sens. Dotyczy to również strefy społecznej. Mit polityczny bowiem nie ogranicza się tylko do wizji tego, jak świat wygląda, ale też nakreśla jak świat wyglądać powinien co napędza dalszą historię. Mit istnieje tak długo, jak ludzie pokładają w niego wiarę. Gdy ludzie tracą zainteresowanie mitem i przestają w niego wierzyć to ten umiera, a system społeczny, który na nim bazuje zaczyna podlegać najpierw racjonalizacji, a potem się rozpada. Tak było, chociaż w przypadku Związku Radzieckiego. Najpierw była szczera wiara w budowanie przyszłej utopii, potem kreowanie nadziei, że wymarzony system jest już na wyciągniecie ręki, następnie próba racjonalizacji, że na zachodzie jest jeszcze gorzej, aż w końcu przyszło gorzkie rozczarowanie i upadek. Dziś powiedzielibyśmy, że taką próbą racjonalizacji obecnego systemu jest teza, że choć demokracja liberalna jest wadliwa to nic lepszego nie wymyślono.
Internet i memy
Historia się zmienia, a więc i zmieniają się sposoby walki o panowanie w dyskursie. Kiedyś polem walki były gazety, potem radio, telewizja, a dziś jest nim internet. Rozwinęła się też w międzyczasie idea memetyki. Mem z założenia jest najmniejszą jednostką informacji kulturowej, analogiczna do genu, będącego jednostką ewolucji biologicznej. Memy rozpowszechniają się w sposób wirusowy poprzez masowe naśladownictwo różnych trendów czy popularnej aktualnie mody. Memem może być idea chodzenia z czapką z daszkiem. Nowy mem powstanie, gdy ktoś zdecyduje się odwrócić czapkę z daszkiem z przodu na tył i wszyscy zaczną go nagle naśladować. Większym zbiorem memów nazywamy memplexami. Pod tą nazwą podciągamy zwykle ideologie czy religie. Memy stale ewoluują i walczą o dominacje w naszych umysłach, bo to dzięki nam mogą w ogóle istnieć. Jednym z najbardziej znanych współcześnie rodzajów memów są tak zwane memy internetowe. Większość ma charakter rozrywkowy, choć nie jest to reguła. Zwykły mem internetowy z założenia przedstawia dany obrazek i podpisany pod nim tekst. Memy internetowe jak to memy są masowo powielane i rozpowszechniane po internecie. Z czasem zwykle ewoluują i zmieniają swoje pierwotne znaczenie. Nie ma to jednak aż takiego znaczenia w kontekście, który omawiamy. Ważniejszy dla nas jest bowiem polityczny potencjał memów.
Tutaj na pierwsze miejsce wybija alt right i postać Trumpa. Chyba wszyscy znamy takie memy jak pepe Trump, Trump warhamer emperor, wojak NPC czy słynne ((())). Do dziś są dość popularne w przestrzeni internetowej, a ich głównym źródłem są takie miejsca jak 4chan. Walka Trumpa w wyborach na przełomie 2015/16 została nawet przez nich nazwana The great meme war. Lewica nie pozostała dłużna i z większym czy mniejszym sukcesem również wyśmiewa prawą stronę wykorzystując właśnie memy co widać nawet na wykopie. Dzisiejsza polityka dopiero zaczyna się uczyć korzystania z tego narzędzia. Przyszła polityka nie będzie mogła się bez tego obejść. Dotyczy to nie tylko tej tradycyjnej polityki, ale przede wszystkim metapolityki skoncentrowanej na kulturze. Każdy ruch polityczny powinien dziś analizować trendy internetowe i próbować się do nich dostosować, jeśli chce móc oddziaływać na dyskurs.
Zakończenie
Od jakiegoś czasu badam różnego rodzaju internetowe zjawiska. Analizowałem kwestie wirtualnych youtuberek, SCP, backroomsów, przestrzeni liminalnych i różnych gier czy anime. Niedługo pewnie zrobię wpis o Vaporwave. Poświęcanie się tym fenomenom traktowałem jako próbę uchwycenia sensu otaczających nas zjawisk, bo to one dają nam wgląd w funkcjonowanie współczesnego człowieka. Bez zrozumienia współczesnej kultury nie będzie możliwości skutecznego uprawiania metapolityki. Jeśli ktoś chce się ograniczać do prymitywnej propagandy i partyjnych wojenek to daleko moim zdaniem nie zajdzie.
#polityka #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #filozofia