W zeszłym tygodniu został wyróżniony tytułem najlepszego gracza tygodnia, co wydarzyło się po raz pierwszy w jego czteroletniej karierze. Franz Wagner nie bierze jeńców. Jest liderem Orlando Magic i pod nieobecność Paolo Banchero robi na boisku rzeczy wyjątkowe, o czym ostatnio przekonali się choćby Anthony Davis i Los Angeles Lakers. Wagner nie dość, że trafił genialnego game-winnera z obwodu, to konsekwentnie cały wieczór atakował kosz rywala i znajdował kolegów na otwartej pozycji.

Kwintesencja rozwoju niemieckiego skrzydłowego, który rok temu zdobywał już 19,7 punktu, 5,3 zbiórki i 3,7 asyst. W tym roku jego średnie jak dotąd podskoczyły do 23,6 punktu, 5,8 zbiórek i 5,6 asyst, ale przede wszystkim zalicza bezpieczne prawie 36% zza łuku. W ubiegłym sezonie miał duże problemy z rzutem, trafiając tylko 28,1% prób z obwodu. To jednak element gry, nad którym wyjątkowo pracował w tym offseason i teraz to procentuje.

„Wiele do gadania ma tu mentalna strona. Kiedy przestrzelisz kilka rzutów, zaczyna się rozkminiać zbyt wiele rzeczy na boisku i to ma ewidentny wpływ dalej na formę. Pracowałem nie tylko nad mechaniką swojego rzutu, ale także nad mentalnym przygotowaniem. To równie ważne” - mówił przed sezonem w rozmowie z portalem ClutchPoints.

Od kiedy na początku listopada Paolo Banchero wypadł z gry, Franz Wagner przejął na siebie obowiązki najważniejszego gracza drużyny w ofensywie. Gra na poziomie All-Stara, który nie pęka w ważnych momentach meczu tylko napędza zespół do odnoszenia sukcesów. Wydawało się, że kontuzja Banchero przekreśla szanse Magic na walkę o wysoką lokatę na Wschodzie, ale po pięciu porażkach z rzędu przyszedł moment, w którym Orlando wzięli sprawy w swoje ręce. W ostatnich 9 spotkaniach mają bilans 8-1.

Jest to ściśle skorelowane z rozwojem Franza Wagnera, który czuje się dużo pewniej na boisku w roli kreatora i scorera. W tych 9 meczach Niemiec notuje 28,8 punktu, 40,5% za trzy, 7,4 zbiórek, 7,8 asyst. Wydaje się, że przed startem rozgrywek Magic celowo nie szukali na rynku rozgrywającego, żeby dać sobie jeszcze czas na to, jak w tej roli będzie sprawdzać się duet Banchero&Wagner.
Siłą Orlando jest twarda obrona i zaduszanie ataku przeciwnika, więc od strony ofensywnej nie ma co się łudzić, że drużyna poczyni wyjątkowy postęp z sezonu na sezon. Franz Wagner jednak zalicza ogromny progres względem zeszłego roku i pokazuje, że może być scorerem z każdego miejsca na placu.

Jeszcze rok temu ponad połowa jego punktów pochodziła z obszaru pomalowanego. Dziś przesuwa swą ofensywną grę dalej i dalej, a drużyny przeciwne muszą coraz bardziej liczyć się z nim na obwodzie.

A do tego jego koszykarskie IQ jest naprawdę wysokie. Wie, jak wykorzystać mismatch i w sytuacjach, gdy obrona jest bardziej na nim skupiona potrafi znajdować kolegów na otwartej pozycji - czy to na obwodzie, czy po ścięciach.
W 571 minutach Wagnera na boisku Orlando Magic mają ofensywny rating na poziomie 112,5 punktu na 100 posiadań, co w skali ligi plasowałoby ich na 15. miejscu.

Przy tym Franz jest jednym z najbardziej wszechstronych i zdyscyplinowanych zawodników w całej NBA. Defensywa Magic nie byłaby na pewno na tak wysokim poziomie, gdyby nie wkład Wagnera na własnej połowie.

#nba
e6e0ac44-b1bb-4a4b-9234-2bf4bc91e4c2

Zaloguj się aby komentować