@d.vil Ja w drugą mańkę. Gdy ruszam gdzieś dalej, uwielbiam wyjeżdżać jeszcze po ciemku, by podczas wschodu słońca być już poza miastem i sunąć sobie przez te puste drogi w otoczeniu rosy i porannej mgły.

@d.vil też lubię tę porę do jazdy, wspomniane przez Ciebie warunki wynagradzają nawet wzmożoną ilość owadów i ciężkie warunki do jazdy na zachód

Szwendanie się skuterem, z lubą, po leśnych drogach, poszukując miejscówki na wiadomo co

@d.vil

Ulubiona chwila gdy odpali za pierwszym razem . A tak na poważnie to gdy pyrkam sobie kolejne kilometry. Odprężam się czując zapach mieszanki i dawnych lat rozmyślając, jak zmieniała się technologia oraz kultura jazdy na motocyklach.