W sumie to muszę odszczekać moją krytykę tych dzyndzlów na plastikowych kapelach żeby się trudniej je odseprawywało od butelki. Znaczy się dalej szczerze wątpię żeby bezpośrednio robiło to jakaś różnice w ilości recyklingowanego plastiku. Dalej mnie to irytuje... No ale właśnie, ten czynnik wkurzenia. Autentycznie odkąd to wprowadzono prawie zaprzestałem kupowania chociażby butelkowanej wody, bo nawet jeżeli irytacja drobna to przecież cos kupuje dla własnej przyjemności to po co kupować jak będzie nawet minimalnie mnie ten zakup frustrować? Jak nie trzeba to się tak pieniędzy nie wydaje.

Raczej moje zachowanie to ewenement ale mimo wszystko nie da się dyskutować, zużycie plastiku zmalało xD

#oswiadczenie #ekologia
Cybulion

Czyli w sumie ma to pozytywny wplyw. Sam od dluzszego czasu unikam wody w plastiku, mam dzbanek z filtrem. Polecam.

PlatynowyBazant20

@DiscoKhan nożyczki i po dzyndzlu

Modrak

@DiscoKhan ja już jakiś czas temu, jeszcze przed tymi zmianami w nakrętkach, zacząłem używać sodastreama. Wcześniej co tydzień szły nam ze dwie zgrzewki wody gazowanej. Przez lata to była wielka ilość śmieci. Teraz wody już nie kupuję tylko gazuje sobie kranówę i jest spoko.

Zatem temat dzyndzli przy nakrętkach mnie nie dotyka mnie poza jakimiś jednorazowymi zakupami wody w podróży czy na mieście.

DiscoKhan

@Modrak no ja to lubię smak Muszynianki, kranówkę też regularnie piłem i nawet nie musialem jej gazować ale Muszynianka jest po prostu spoko także mnie to nie zbawia akurat ale też spoko alternatywa.

Dziwen

@DiscoKhan mnie się to podoba bardziej, niż zakładałem. Wcześniej myślałem, że po prostu będę to odrywał, a teraz w sumie zacząłem lubić fakt, że zakrętka trzyma się butelki. Czy to w aucie na trasie, czy w domu... Polubiłem. Ważne, żeby nie wygiąć za bardzo takiego dzyndzla, co trzyma zakrętkę we w miarę stabilnej pozycji.

DiscoKhan

@Dziwen ja regularnie w nos się nakrętką waliłem i muszę dosyć precyzyjnie kąt ustawiać żeby się w ogóle nie obcierać, no po prostu mój kinol jest dosyć słusznych rozmiarów xD


Jak fazę na tabakę była to kumpel raz miał objaśnienie jak patrzył na mnie i że mój nos jest do tego stworzony xD


Też dosłownie nigdy zakrętki nie zgubiłem także dla mnie to czemu to ma przeciwdziałać to kompletna abstrakcja.

ErwinoRommelo

Oho i już się zradykalizował.

DiscoKhan

@ErwinoRommelo ja to akurat naprawdę jestem radykalny, bo jestem za stopniowym delegalizowaniem wybranych plastikowych opakowań, w tym butelek. Parę wzorów szklanych, zawrotnych opakowań o różnej pojemności i basta.


To jest trochę zabawne, że z dzisiejszej perspektywy to bezwzględnie cofnęliśmy się w rozwoju w Polsce jeżeli chodzi o wyko4zystanie msteiakoe względem PRL-u.

rakokuc

Ja to przez te dzyndzle w ogóle przestałem pić wodę, nawet kranową. Ograniczam się wyłącznie do alkoholu.

Ragnarokk

@rakokuc Z saszetek?

rakokuc

@Ragnarokk ze słodu jęczmiennego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rudolf

nie potrafię uwierzyć że zakrętka przyczepiona do butelki tak wstrząsnęła życiem pełnoletnich ludzi czy bardziej polaków.

traktuje te posty i komentarze jako żarciki dla własnego komfortu psychicznego

DiscoKhan

@Rudolf nie wiem czy ciebie dobrze rozumiem ale sugerujesz, że moja postawa wobec tej drobnej irytacji jest mocno reprezentantywna dla przedstawicieli naszego narodu? Na czym opierasz taką opinię?

Rudolf

@DiscoKhan >Na czym opierasz taką opinię?

na tym ile wypowiedzi osób z którymi współdzielę obywatelstwo, szczególnie tych zdrowo-rozsądkowych widziałem jak im zakrętkę przytwierdzili do mleka, wody i olaboga coli.

DiscoKhan

@Rudolf ale nie w relacji do podobnych reakcji osób z innym obywatelstwem niż Polskie? Jeżeli spędzasz głównie w lokalnym gronie (czy to fizycznie czy internetowo) to głównie reakcje od współobywateli będziesz znać.


Sam nie mam pojęcia, żadnych sondaży nie czytałem na ten temat, tyle co raz z jednym Szwedem, zresztą starszy facet, gadałem na ten temat też go to irytowało ale zielonego pojęcia nie mam jak reprezentatywna była jego opinia. Gdzie właśnie jakby proponowana logika działań przy wprowadzaniu rozwiązania miała ręce i nogi to też bym miał inną reakcję ale właśnie to jak próbuje się uargumentować to ma dosyć słabe podstawy.


Ano szczęśliwi ludzie mają drobne zmartwienia ale po co sobie i drobne dodawać? Może rzeczywiście dziwny jestem pod tym względem, że nawet drobne niedogodności staram niwelować w miarę możliwości.

Half_NEET_Half_Amazing

hmm

nie jest zbyt normalnym żeby człowieka wkurzał taki szczegół jak nakrętka na uwięzi 😉

DiscoKhan

@Half_NEET_Half_Amazing możliwe, nawet nie zamierzam się sprzeczać. Generalnie mam lekkiego fioła żeby robić rzeczy efektywnie i mnie irytuje jak coś muszę robić wolniej bez wyraźnego powodu. Z limitami prędkości nie mam problemów ale jeszcze nie miałem pracy w której bym właśnie nie znalazł myku jak coś można robić szybciej i z mniejszym wysiłkiem niż przyjęty standard.


Także za każd razem jak po odkręceniu nakrętki jeszcze muszę później nią manewrować to mam takie automatyczne wyobraźnię, że to jest -0,2 sekundy względem wcześniejszego czasu.


Nawet miotłą jak zamiatałem to liczylem pociągnięcia kiedyś xD


Nie będę się sprzeczał, że to jest normalne xdd

Half_NEET_Half_Amazing

@DiscoKhan

hmm

jak byłem młody też tak robiłem

ciągle więcej, szybciej, lepiej

aż w końcu coś jeblo w głowie

i już mam na to wyjebongo 😉

DiscoKhan

@Half_NEET_Half_Amazing w grach też lubię min-maxować chociaż bez podglądania t cudzych rozwiązań także to jest sporne na ile to rzeczywiście jest optymalne także wątpię żeby mi to tak szybko przeszło.


A też już po 30stce także znacznej poprawy raczej nie będzie xd

korfos

Ja się kiedyś tak najebałem że pijąc wodę dziękowałem temu kto wymyślił żeby zakrętki były przyczepione na stałe do butelki. Jednak na codzień wnerwiają mnie te zakrętki. Szczególnie podczas picia jogurtu. Zawsze muszę się nim wtedy upiepszyć...

wielbuont

Mi się już wykrztałcił odruch, że po odkręceniu przekręcam nakrętke 180 stopni i wsyztko jest po staremu

Zaloguj się aby komentować