W sobotę byłem z kumplem na strzelnicy, on zielony, ja jako prowadzący z własną bronią. Byliśmy na 100 metrach gdzie tarcze przyjeżdżają na wózku ale żeby zobaczyć rezultat to trzeba wstać i przejść te 10 metrów.

No nawet jak we dwóch pójdziemy do tej tarczy to przecież nie zostawię broni (rozładowanej i zabezpieczonej) na stole bo jak ktoś wejdzie na ośkę to będzie miał dostęp a jeszcze miałem w plecaku pistolet i amunicję. I za każdym razem jak tarcze przyjeżdżały to ładowałem ammo do plecaka i brałem karabinek ze sobą pilnując lufy w kierunku kulochwytu, żeby zobaczyć co tam na tarczy i żeby przybić nową ale to już nie ja przybijałem. Kumpel może zielony w temacie ale wiem że ogarnięty i znamy się od pierwszej klasy podstawówki. Mimo wszystko byłem cały czas wyczulony a i tak na chłodno to wiem że były momenty kiedy nie sprawdziłem broni dwa razy tylko raz i trochę mnie to męczy. Nie było idealnie i czuję że muszę być lepszy następnym razem.

A teraz po necie lata film jak dziad borowy w kamizelce z napisem PZSS SĘDZIA(!) robi taki sajgon pod względem bezpieczeństwa że ja bym się spalił że wstydu. Pomijam już to że przestrzelił dupę komuś ale sposób w jaki majtał tą pompką na lewo i prawo to japierdolę. Absolutne bingo zwieńczone słowami "tu jest bezpiecznik przetykowy ale on wam nie będzie potrzebny". Jeszcze przeszedł przed lufą tej strzelby jak leżała na stole.

Nie wiem co mam o tym myśleć, to nie ja odstrzeliłem chłopu dupsko a jak ktoś będzie chciał ze mną pojechać to się dwa razy teraz zastanowię.

#strzelectwo #bronpalna
NiebieskiSzpadelNihilizmu

Oni się tam powinni cieszyć, że walili śrutem a nie breneką 😐 W sumie to nie wiem kto bardziej...

dez_

@NiebieskiSzpadelNihilizmu ze śrutu nie strzela się do tarcz, a oni do "francuza" celowali.

Shagwest

@L4RU55O Im dłużej się w czymś siedzi, tym łatwiej wpaść zarówno w rutynę, jak i zwykłe wyjebongo. To jak z BHP w zakładzie. Młody będzie uważał, robił jak trzeba, bo chce po pracy wrócić do domu i przecież nie będzie ryzykował życiem dla kierownika (tak jakby ten tego oczekiwał). Stary całe życie jakoś przeżył, więc wie, że to BHP to ściema, bezpiecznik przy prasie ominie na krótko, bo mu przeszkadza w pracy jak sięga łapami gdzie nie powinien. A jak go w końcu zmiażdży na śmierć, to i tak się nic nie nauczy


A rodzina nic nie dostanie, bo prasa wycisnęła pół promila

L4RU55O

@Shagwest Pracują w klubie instruktorzy w wieku przedemerytalnym i widzę po nich że rutyna ich bierze ale w inny sposób.

Jak przychodzą ludzie zieloni to lecą na autopilocie bo tyle razy to robili że mają wszystko połapane. Mówią takie same formułki i uśmiechają się tak samo przy każdym, są całkowicie mechaniczni w tej robocie. Teoretycznie może się coś zdarzyć jeżeli wymyślisz coś niestandardowego albo będzie to wybitnie zła wola. Tu jest ryzyko.


Ale takich cyrków jak ten sędzia to by nawet pijani nie zrobili.

sireplama

@L4RU55O a co się porobiło?

Zaloguj się aby komentować