W ogóle cała ta sytuacja z powodzią dobrze pokazuje jak rzeczy światowe jak dobra materialne są nietrwałe. Jednego dnia siedzisz czilujesz w domu a drugiego dnia wszystko pływa i tracisz wiele z tego czego się dorabiałeś przez lata. Te straty trzeba ze spokojem zaakceptować taka jest natura wszystkiego nietrwałość, przemijalność, nie-ja. Dopóki szczęście pojmujemy w kategoriach światowych tego typu zdarzenia będą nas wyniszczać psychicznie. #buddyzm
bd77c0ba-5b7f-41a1-863f-f13ffdf80ef6
Klamra

@Dan188 Dużo ludzi nie wierzy, że ich to dotknie. Czekają do ostatniej chwili. A potem jest już za późno. Obojętne, czy to klęska żywiołowa, czy wojna. Wierzą, że to "przejdzie bokiem" A potem tracą wszystko.

Lubiepatrzec

@Dan188 fajnie z tą akceptacją ale w pierwszej kolejności można zadbać o bardziej ziemskie działania prewencyjne.

Dan188

@Lubiepatrzec ja się zgadzam wały, ubezpieczenia, ratowanie się za pomocą działań to jest konieczne, ale później jak już zaleje to trzeba powiedzieć: "tak to się wydarzyło nic z tym już nie zrobię nie mogę się tym katować".

Lubiepatrzec

@Dan188 tak, bo akceptacja nie wyklucza działania.

LondoMollari

@Dan188 Niby tak, ale nikt nie zabroni Ci monitorować na żywo sytuację, i przeciwdziałać. Domu nie przeniesiesz, ale cały dobytek z pierwszego piętra na strych już tak. Auto przeparkujesz na okoliczną górkę, a ewentualne otwory wentylacyjne i okna do piwnicy zatkasz.


Nie unikniesz strat, ale możesz je mocno zminimalizować. Ubezpieczenie to osobny temat, który też warto rozważyć.

Dan188

@LondoMollari to jak najbardziej rozumiem

Dzemik_Skrytozerca

Każdy zatopiony samochód to przynajmniej jeden kierowca, który zignorował ostrzeżenia.

Zaloguj się aby komentować