w nawiązaniu do wpisu @bzdecior z gorących
Koreę Północną można oglądać ze znacznie mniejszej odległości i nie wymaga to żadnych pozwoleń. Trzeba tylko podjechać od drugiej strony.
Północna granica jest oparta na rzekach Yalu i Tumen, oraz wygasłym wulkanie Paektu. Po Chińskiej stronie istnieje sporo miasteczek i ładna droga z tunelami. W zimie rzeka zamarza i ponoć jest jeszcze fajniej.
Ja wybrałem przejechanie się od Changbai (pod wulkanem) do granicy prowincji Liaoning w ramach ehm "dłuższej podróży". Restrykcji podobnych do Tybetu, Sinciangu i innych wywrotowych regionów nie ma. Białasów brak, więc policjant może was zatrzymać, żeby zrobić sobie fotkę z białym niedźwiedziem, jak na Krupówkach.
Poruszałem się tam rowerem przez trzy dni, śpiąc po krzakach, jak to mam w zwyczaju.
#rower #podroze #korea #chiny
88348c74-086d-412d-9ca8-2295cf2933df
5ac1d7a2-3bd2-473a-80d8-a9fe585b422f
Pan_Buk

@globalbus Wow! I to jest reportaż. Dawaj zdjęcia jeśli jakieś przemyciłeś!

globalbus

@Pan_Buk podróż z 2016, koreańska granica to tylko kawałeczek. Może zrobię jakiś swój cykl z nietypowymi miejscami.

https://photo.globalbus.info/album/chiny-1?&gid=1&pid=779

kusz

@globalbus Przejrzałem wszystkie Twoje albumy z tego wyjazdu i jestem pod ogromnym wrażeniem. Fajnie, że dodałeś krótkie komentarze pod prawie każdym z nich! Nie wiem jakim cudem można zrobić milion kilometrów na rowerze, ale zrobiłeś to. Mi brakuje tylko AMA! Zanim jednak to zrobisz może odpowiesz na kilka moich pytań?

  • Wiesz ile KM zrobiłeś podczas tego wyjazdu?

  • Który kraj był najmniej "przyjazdny" pod kątem spotkanych ludzi?

  • Może jakaś anegdota z drogi? Ciekawe przeżycie?

  • Jaki kolejny kierunek?


pozdro i powodzenia!

globalbus

@kusz

  • tam kilometrów jakoś dużo nie było -13,5 tys. na 5,5 miesiąca.

  • a który kraj najmniej przyjazny? Ciężko wprost powiedzieć. Na pewno najciężej jest się dogadać w Mongolii. Brak translatora offline, brak łączności i dołujący krajobraz miast.

  • anegdotka jest jedna konkretna, bo pisana z drogi na wkurwie https://podroze.globalbus.info/krotka-historia-jednej-granicy/

  • a kierunek? W Covidzie pojeździłem trochę w ramach home-office po europie. A chwilowo się nigdzie nie wybieram, bo muszę trochę dziecko odchować


p.s. takich jak ja jest całkiem sporo.

Zaloguj się aby komentować