Irritum
Specjalista
W mój pierwszy tegoroczny wyjazd poza granice naszego kraju wybrałem się do Wenecji.
Kierunek może i oklepany oraz mało ambitny, ale nigdy w Wenecji nie byłem, więc kiedyś i tak trzeba byłoby się do niej wybrać, a decyzja o tym by pojechać do niej w styczniu była chyba najlepszą jaką mogłem podjąć.
Brak tłumów ludzi, brak kolejek, brak gorąca i ewentualnego brzydkiego zapachu, o którym tyle się mówi.
Samo miasto jest faktycznie piękne i o co trochę się bałem, zrobiło na mnie wrażenie. Myślałem, że będę zawiedziony bo przecież Wenecję widziałem tyle razy w filmach, w serialach i wszędzie, więc każdy przecież wie jak ona wygląda.
Połączenie z lotniska w Treviso bardzo dobre, hotel, choć nie był najtańszy to rekompensował to odległością 150 metrów od Placu Św. Marka i pysznymi śniadaniami. Troszkę rozczarowały mnie restauracje w których byłem, ale niestety okazało się, że do tych ciekawszych bez rezerwacji się nie wejdzie.
W Wenecji spędziłem dwa dni co myślę, że było w pełni wystarczające. Zobaczyłem najważniejsze miejsca, poczułem klimat tego miasta i tym samym skreśliłem je z swojej listy miejsc do zobaczenia.
Kierunek może i oklepany oraz mało ambitny, ale nigdy w Wenecji nie byłem, więc kiedyś i tak trzeba byłoby się do niej wybrać, a decyzja o tym by pojechać do niej w styczniu była chyba najlepszą jaką mogłem podjąć.
Brak tłumów ludzi, brak kolejek, brak gorąca i ewentualnego brzydkiego zapachu, o którym tyle się mówi.
Samo miasto jest faktycznie piękne i o co trochę się bałem, zrobiło na mnie wrażenie. Myślałem, że będę zawiedziony bo przecież Wenecję widziałem tyle razy w filmach, w serialach i wszędzie, więc każdy przecież wie jak ona wygląda.
Połączenie z lotniska w Treviso bardzo dobre, hotel, choć nie był najtańszy to rekompensował to odległością 150 metrów od Placu Św. Marka i pysznymi śniadaniami. Troszkę rozczarowały mnie restauracje w których byłem, ale niestety okazało się, że do tych ciekawszych bez rezerwacji się nie wejdzie.
W Wenecji spędziłem dwa dni co myślę, że było w pełni wystarczające. Zobaczyłem najważniejsze miejsca, poczułem klimat tego miasta i tym samym skreśliłem je z swojej listy miejsc do zobaczenia.
Ładnie, tez mam kiedyś w planach tam ruszyć. Wpierw jednak Japonia jest moim celem
@Monkey_D._Luffy Ja pewnie szybciej wybiorę się do Korei, ale takie wyprawy to już grube tysiące. Tutaj wyjazd od piątku do niedzieli wyniósł mnie około 3k zł.
Zaloguj się aby komentować