@GrindFaterAnona to część choroby. Umysł osoby uzależnionej znajduje tysiące wytłumaczeń i racjonalizacji w stylu: "Hej, może codziennie walę kreskę, ale przynajmniej nie daje po kablach"; "Może i muszę wrzucić opio w pracy, ale przynajmniej mam pracę w przeciwieństwie do helupiarzy z dworca". Mechanizmy obronne naszej psychiki nie dają dotrzeć do świadomości myśli, że w zasadzie popełniasz samobójstwo na raty. Refleksja przychodzi w momencie trzeźwienia.

Z drugiej strony, duża część uzależnionych nie robi tego dla haju per se, ale żeby po prostu przestało boleć (najczęściej psychicznie, ale czasem też fizycznie) i zamaskować współistniejące zaburzenia. Takie opiaty oferują Ci bezwarunkowe ciepło, którego często uzależnionym brakuje w życiu (jednocześnie raczej nie będąc narkotykiem z gatunku "imprezowych").

Uzależnienie to mega podstępna choroba, zwłaszcza w przypadku kiedy jest skutkiem, a nie przyczyną. Mega ciężko sobie to wyobrazić nie będąc w takiej sytuacji.

@GrindFaterAnona gdzie widzisz ptaszka? Ja widzę coś co ma dziób ale nie ma skrzydeł. Hmmm....

@Takiktos kiwi to tez ptak

Mega ciężko sobie to wyobrazić nie będąc w takiej sytuacji.

@TheLastOfPierogi moze i tak ale tak sie sklada, ze tez bylem/jestem w takiej sytuacji. Niezmiernie mnie bawi i zdumiewa zawsze jakie mózg wymysla powody/racjonalizacje zeby tylko dostac to czego chce. I ten mechanizm nie dziala tylko przy uzależnieniach. Każdy myslacy czlowiek powinien to zauwazyc na jakims etapie swojego zycia.

@GrindFaterAnona mózg czesto nawet nie dopuszcza do świadomości problemu.

Najbardziej znany jest schemat u alkoholików ale dotyczy to wszystkich uzależnień. Alkoholik nie dopuszcza do świadomości tego, że jest alkoholikiem pomimo tego, że ktos mu powie o tym. Po prostu nawet nie pamięta takiego zdarzenia.

@CzosnkowySmok no ale to chyba tez do pewnego etapu? Jakos wątpię, ze alkoholik, ktory w skrajnym przypadku np laduje na bruku albo umiera na wątrobę nie wie co się odjebalo. Logicznym byloby, gdyby zauwazali problem przy zawalaniu roboty czy relacji ze znajomymi, rodziną, organizacją czasu wolnego. Przynajmniej ja tak mialem.

@GrindFaterAnona Różnie bywa, nie ma jednego schematu. Ja osobiscie byłem zaskoczony kiedy mój kolega powiedział mi, że jest alkoholikiem. Wszyscy od lat mu to mówili wlacznie ze mną i nawet starałem się mu pomóc. Jakie bylo moje zdziwienie jak powiedział mi, że nie pamięta żadnej z naszych rozmów o jego alkoholizmie.

Podobne schematy pojawiają przy innych uzależnieniach.

Człowiek ma niesamowitą zdolność do wypierania informacji, które nie zgadzają się z jego postrzeganiem rzeczywistości.