#gruparatowaniapoziomu #sztuka
Detale niesamowite
I to jest prawdziwa sztuka, a nie to gówno co dzisiaj.
Sztuka to też interpretacja. Co mi z prostej sztuki podanej czarno na białym jak na talerzu. Tu nie ma co interpretować. Tak samo jak malowane obrazy których nie da się odróżnić od fotografii. Oczywiście jest to doskonale wykonane. Mistrzowska technika i kunszt na najwyższym poziomie odwzorowania realizmu. No ale to jest proste w interpretacji. Dlatego z czasem powstały inne nurty na abstrakcji kończąc. Bo każdy widzi w takiej nieoczywistej sztuce coś innego. Prosta sztuka jest dla prostych ludzi. Jak Disco Polo. Tam nie ma co interpetować. Nieoczywista sztuka jest dla wymagających. W każdej dziedzinie. Od malarstwa, poprzez rzeźbę, na filmach i muzyce kończąc (° ͜ʖ °)
@Klamra zaraz zaraz, czy ty nam chcesz właśnie przekazać ze ta rzeźba to prosta sztuka dla prostych ludzi?
@Klamra niestety, jeżeli abstrakcyjny obraz można interpretować na 20 sprzecznych sposobów to znaczy że nic nie przedstawia
Trudno jest modernistom zrozumieć że jeżeli treść książki każdy czyta inaczej to znaczy że ta książka nie ma treści.
@Gimemoa Pewnyś, że oceniasz sztukę, a nie rzemiosło? Poza realistycznym odwzorowaniem czegoś jest jeszcze cała masa innych rzeczy, które można przy pomocy sztuki przekazać.
To Twoje zdanie. Dla mnie te 20 interpretacji, to zaleta. Bo każdy jest inny. Tak jak wspomniał @qdco temu jest bliżej do rzemiosła. Bo to sztuka wprost. Nie ma się nad czy, zastanawiać. Można tylko podziwiać doskonałość wykonania. Zachwycać się tym i oczywiście to uzasadnione i piękne. Ale to nic nie wnosi dla człowieka który chce poznawać świat od tej nieoczywistej strony.
@Klamra
Ale wiesz, że w zależności od własnej łepetyny, można pokusić się o rozróżnienie czegoś wartościowego od pseudointelektualnego bełkotu? Wiesz o tym? Czy jesteś aż tak czarno-biały? (° ͜ʖ °)
@Klamra dlatego, używając własnej łepetyny, rozróżniam iż duża część (nie cała!) Sztuki nowoczesnej to pseudointelektualny bełkot.
Moje argumenty:
- to że coś można interpretować na 20 sposobów nie musi oznaczać iż dodaje głębi, treści ani wartości do dzieła.
- dzieło ocenia się również poprzez kunszt artysty. To dzieło pokazuje wybitny kunszt artystyczny. Wiele dzieł współczesnych ma zerowy kunszt artystyczny (jak ktoś skończy ASP to nie znaczy że coś umie ładnie zrobić)
W obydwu argumentach masz rację. Jednak ta interpetacja zależy już tylko od naszego indywidualnego myślenia. Dodatkowo ta różnica (jeśli chodzi o sztukę nowoczesną) między czymś wartościowym a bełkotem, jest bardzo cienka i często się zaciera. Dlatego np. Jeden się zachwyca freejazzem a drugi stwierdzi, że to pozbawiona jakiejkolwiek harmonii i rytmiki ściana dźwięku. Tylko żeby łamać zasady, trzeba je znać. Picasso robił wg niektórych dziecinne obrazki, ale facet był doskonałym malarzem i potrafił posługiwać się pędzlem w tradycyjny sposób. Ale chciał robić coś innego. Dlatego też Tarantino choć nie jest wykształconym filmowcem, świadomie popełniał błędy operatorskie i montażowe, bo je rozumiał. Tak jak powiedziałeś, nie każdy po ASP jest artystą, ale też jest dużo artystów bez szkół. Bo to właśnie zależy od naszej łepetyny, wrażliwości, poczucia smaku i estetyki. I dokładnie tak samo jest z odbiorcami.
@michal-g-1 jak juz ktos wspomnial, sztuka to nie tylko warsztat. Twoj problem z zaakceptowaniem sztuki wspolczesnej wynika z tego, ze nie mamy nowej epoki artystycznej w takim ujeciu jak bylo dotychczas. A nie mamy jej dlatego, ze ciagle szukamy. Istnieje smutne prawdopodobienstwo, ze nowej epoki w starym rozumieniu juz nie spotkamy. Na przyklad - czarny kwadrat na bialym tle Malewicza. To oczywiscie nie jest wielki warsztat. Niemniej jest uznany jako pierwsze dzielo nie przedstawiajace. Nikt wczesniej na to nie wpadl. Nie, nikt wczesniej nie zrobil kwadratu tylko dziela nie przedstawiajacego. Jak teraz zrobisz, nie wiem, trojkat to to nie bedzie nic przelomowego. Pollock nie zasynal z tego, ze robil plamy tylko z tego z ekspresji, ktora zawarl w plamie i technice.
No ale to juz wymaga rozumienia kontekstu historycznego, srodowiska artysty i znaczenia dziela. Nie tylko analizy obrazka przed soba. Bo na tej podstawie faktycznie mozna wylacznie stwierdzic, ze cos jest ladne, albo nie.
Edit: tak samo mozna interpretowac muzyke. Mozna powiedziec, ze pop to najlepszy gatunek muzyczny bo ladnie brzmi i pani ldnie spiewa. A mozna np. przenalizowac pierwsze zespoly rockowe (nie znam sie bardzo, podaje luzny przyklad). Pod katem zupelnie nowej ekspresji, pomysl na gitary elektryczne, przesterowanie, nonszalanckie teksty czy style wokalne wykorzystujace techniki uznawane przez ekspertow za nie poprawne. A mozna tez powiedziec, ze to "kocia muzyka" i "mi sie nie podoba" i tyle.
Bardzo dobrze ujęte. Zwłaszcza z brakiem tej nowej epoki. Co do muzyki (bo ona jest mi najbliżej) zacierają się już gatunki. Jest tyle nurtów które się mieszają, że gatunkowanie muzyki przestaje mieć sens. Zwłaszcza jak jakiś artysta skomponuje płytę, ale sam nie wie do czego to przyczepić, więc wymyśla nowy, swój gatunek
@Klamra w sztuce nie chodzi o to żeby coś „interpretować”, tylko o to żeby podziwiać piękno dzieła. Niestety współcześnie ludzie się zachwycają takimi rzeczami jak naga kobieta wypuszczającą z pochwy kurze jajko wypełnione farbą, rozbijające się na płótnie (serio jest filmik z taka akcja), albo maszyna do produkcji gówna z pożywienia (serio to jest sztuka która nazywa się „kloaka”, poszukajcie, imituje ludzki układ pokarmowy i produkuje normalne gówno), albo pomieszczenie wypełnione śmieciami, które sprzątaczka galerii posprzątała bo nie wiedziała ze to „sztuka” xD (serio, tez była taka akcja). Można sobie interpretować takie wynalazki albo zastanawiać się co autor miał na myśli (a raczej co miał z głową), ale nazwać to „sztuką” to obraza ludzkości.
Wrzucasz wszystkie takie pojebane akcje do worka który nazywa się „sztuka współczesna”
Właśnie istotą sztuki jest interpretacja. Warsztat to oczywiście również radzi ważny aspekt. A piękno? Przecież to kwestia gustu. Jednemu się podoba wers: „majteczki w kropeczki, łohohoho” i dla niego to jest sztuka. Bo w istocie muzyka jakakolwiekby nie była, jest artystycznym wyrazem, jak obraz lub poezja. Ale jeden jest mniej wymagający a drugiemu to niewystarcza. Zatem, jeden zachwyca się, rzeźbą a drugi przyklejonym bananem na ścianę gafrem. I dla jednego i drugiego to sztuka. Zabronisz któremuś? Tylko dlatego, że masz inne zdanie, sprowadzasz drugiego, nawet nadinterpetacyjnego człowieka do poziomu pojeba który zachwyca się gównem? Obrazą ludzkości jest twierdzenie, że tylko moje własne poczucie estetyki jest normalne, na poziomie i jedyne właściwie. Bo zamykasz ludzkość w pewnych kiedyś przyjętych ramach. A czemu? Daj ludziom zachwycać się czym chcą. Ja np. Nie lubię disco polo a nawet popu, z jakimiś tam wyjątkami. Zachwycam się mechaniczną, elektroniką tak samo jak muzyczną klasyczną, która de facto jest popem z tamtych epok. Bo alternatywnej muzyki np. Z baroku nie znamy, a była. Tylko wtedy tego nikt nie potrafił zarejestrować i słuchała tego garstka. Wszystko to co znamy z czasów, kiedy nie było urządzeń do zarejestrowania dzieła to komercja i pop. Pewnie nawet w starożytności, były jakieś pojebane spektakle, muzyka czy inne performance’y. To nie jest duch dzisiejszych czasów. Od zawsze jakieś grupy ludzi były odklejone.
Perfekcyjnie wykonane rzemiosło jak tutaj jest już sztuką samą w sobie. Przedstawia wartość nie tylko samym przekazem, ale i włożoną w niego pracą i czasem. Inna sprawa, że dzisiejsza sztuka to w większości gówno powstałe jako pralnia pieniędzy i możliwość chwalenia się wydaniem tychże na niewiadomo co. Brzydzę się tym i ludźmi, którzy udają że coś takiego ma wartość i znaczenie.
@Klamra od dawna przeczuwałam, ze nie wszystko jest sztuką a dziś już to wiem. Istnieje pewien ciekawy sposób mierzenia wartości dzieła wg określonych zasad, które opracował pan Dutton w pracy pt instynkt sztuki. Zebrał wszystko to o co się tu spieracie i wskazał trafnie, ze ponadczasowe dzieła po prostu spelniaja te wszystkie kryteria choć w rożnym stopniu. Mianowicie: bezpośrednia przyjemność, biegłość i wirtuozeria, styl, nowatorstwo i kreatywność, krytyka, naśladownictwo, wyjątkowość, wyrażanie indywidualności, nasycenie emocjonalne, wyzwanie intelektualne, tradycje i instytucje sztuki, wyobraźnia.
W pojmowaniu sztuki zalecam dystans, czucie i rozumienie.
Ja nie uważam, żebyśmy się tu spierali. A raczej polemizowali i wymieniali się indywidualnym spojrzeniem na sztukę.
@Klamra wole nie rozmydlać i uważam ze kiedy ludzie maja diametralnie różne poglądy, które są sobie sprzeczne- pojawia się spór, który jest twórczy. Na szczęście nie mam obowiązku dyplomacji.
@Klamra paradoks polega na tym, ze to właśnie bernini zauważył moc interpretacji. Wiedział ze sztuka daje więcej możliwości niż idealnie odwzorowane penisy w spoczynku Michała Anioła. Wiec tworzył fikcje na własna potrzebę. Był mistrzem szat w ruchu, postaci które wiecznie gdzies ulatywały, jakby na przekór materii, w której trwały. Nikt nie wie czy tak wyglądałby układ szatm, włosów i jędrności ciała w kompozycjach, które tworzył- to była jego interpretacja poparta doświadczeniem i rzemiosłem. Myśle ze uśmiecha się do Ciebie zza grobu w rozwijanej szacie.
Aż się kusi dodać do Twojego wpisu, że cała reszta która potem się wydarzyła, doprowadziła nas do dnia dzisiejszego. Gdybyśmy do dzisiaj uprawiali tylko klasyczną sztukę, to czy nie stalibyśmy w miejscu? To by oznaczało, że w ogóle nie rozwijamy się intelektualnie i emocjonalnie. Nie uważasz?
Nic nie przekazuje. Wyraziłem tylko swoje zdanie. To Twoja sprawa jak Ty interpretujesz taką rzeźbę.
@Klamra może chodzi o to ze nie wszystkimi poglądami warto się chwalić z uporem?
Większość z nas, manifestuje coś od siebie, w większym lub mniejszym stopniu. Śmieszny obrazek wrzucony tutaj, może nam powiedzieć jakiś ułamek o publikującym.
@Klamra oczywiście, dlatego Ty wiele opowiedziałeś o sobie mówiac, ze klasycznej sztuki nie da się interpretować. Taki pogląd ma swój powód.
Nie powiedziałem, że klasycznej sztuki nie da się interpretować. Użyłem słów: „tu nie ma czego interpretować” i to w odniesieniu do tego konkretnego dzieła z tematu. Nie ma czego imterpetować bo interpetacja jest prosta. Niewymagająca. I. Tak. Wiem, że w tum temacie opowiedziałem wiele o sobie. Jednak Ty, w krótszym czasie też zdążyłaś już to zrobić ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Ten uchwyt na udzie jest dziwnie podniecający. Dojrzały facet porywa młodą dziewczynę. Musiało to działać na wyobraźnię ludzi z epoki (możliwe, że nabierali chęci na uwiedzenie chłopki czy guwernantki).
Niesamowite! Coś takiego trzeba na żywo zobaczyć, żeby jeszcze bardziej docenić. W galerii w Berlinie są podobne rzeźby przedstawiające anioły i kiedy je zobaczyłem to nie mogłem wręcz uwierzyć, że to jest wielki kawał marmuru, ciężkiego kamienia, bo te figury wydawały się być tak lekkie i niemal puszyste. Ale to tutaj to już w ogóle odjazd.
@Vakarian oooo, witam kolegę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@A_I a ja codziennie po przebudzeniu i przed zaśnięciem podziwiam Matkę Whistlera.
Zaloguj się aby komentować