UKRAINA - ROSJA
hejto.plDzisiaj rocznica pełnoskalowej agresji, chciałbym coś napisać.
W tej wojnie jest jeden agresor i jedna ofiara. Agresorem jest Federacja Rosyjska a ofiarą Ukraina. Tu nie ma miejsca na chwyty erystyczne typu prawda leży po środku, nic nie jest czarno białe. Fundamentem prawa prawa międzynarodowego jest zasada o samostanowieniu, integralności terytorialnej, nienaruszaniu granic, dotrzymywaniu umów.
Ukraina dąży do integracji Europejskiej i Euroatlantyckiej już od bez mała 20 lat. Pierwszym znakiem była pomarańczowa rewolucja (2004), później był euromajdan (2013), później początek agresji Rosji na Ukrainę (2014). Proces ten trwa już od ponad 20 lat. Są młodzi ludzie, którzy zdążyli urodzić się i wejść w dorosłość już po pomarańczowej rewolucji. Poparcie dla wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej rośnie.
Rosja nie ma prawa ingerować w sprawy wewnętrzne Ukrainy, nie ma prawa prowadzić wojny napastniczej, odbierać terytoriów, naruszać integralności i suwerenności. Rosja złamała traktaty, które same podpisała
Tak samo dowolne kraje, sojusze i organizacje międzynarodowe mają prawo do podpisywania dowolnych umów z Ukrainą i tylko wola tych państw, organizacji jest czynnikiem decydującym w sprawie podpisania umów. A ta wola istnieje:
Jeżeli Federacja Rosyjska czuje się zagrożona i uważa, że zmienia się architektura bezpieczeństwa to powinna we własnym zakresie, we własnych kompetencjach i własnych granicach zadbać o swoje bezpieczeństwo. Agresja militarna nie jest dopuszczalnym środkiem.
Żadne próby symetryzmu również nie są powodem do rozpoczęcia wojny. Wszyscy wiemy, że wojny, łamanie traktatów zdarzały się w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat. Nie tłumaczy to jednak w żadnym stopniu kolejnej wojny napastniczej. Wojna nie może być sposobem rozwiązywania sporów. I mówię tu o wszystkich wojnach, Afgańskich, Irackich, Syryjskich, Czeczeńskich, Gruzińskich.
Agresję Rosyjską trzeba zatrzymać, to powinno być celem całej społeczności międzynarodowej. Czy agresję można powstrzymać agresją? To jest obecnie jedyny sposób. Rosja otrzymała wiele wezwań, próśb do wycofania się z Wojny.
Nie przyniosło to efektu, wojna nadal trwa. Konkluzja nie jest optymistyczna. By przywrócić pokój i działać na rzecz pokoju światowego Rosja musi przegrać. Nie piszę o żadnych podbojach Rosji, rozbiorze, zdobyciu Kremla. Rosyjskie wojna muszą opuścić uznane międzynarodowo granice Ukrainy to jest pierwszy i w sumie jedyny warunek do pokoju, jeżeli nie chcą go opuścić po dobroci, trzeba zrobić to zbrojnie. Każdy kraj, który ma na celu pokój światowy powinien wspierać, w tym militarnie, Ukrainę. Trzeba skończyć z precedensami, że mocarstwa światowe i regionalne mogą atakować, anektować inne kraje. Dość już 20 wiecznego imperializmu, gdzie sprowadza się na słabsze kraje przemoc, wojnę i terror.
Niezależnie od tego jaki my jako ludzie mamy stosunek do USA, Rosji, Chin, niezależnie od tego czy jesteśmy liberałami, demokratami, socjalistami, konserwatystami, wolnorynkowcami. Musimy działać na rzecz pokoju! Ale nie pokoju za wszelką cenę, który sprowadza się do tego, że silny może decydować o słabszym. Wszyscy, którzy chcą pokoju na świecie powinni dążyć do tego by kolejna wojna napastnicza mająca na celu zmianę granic nie powiodła się! Tak by każdy reżim, każdy agresor w przyszłości wiedział, że w świecie wolnych ludzi NIE MA ZGODY na zmianę granic przez wojnę. Ten konstrukt minionych wieków musi upaść.
Wojna kosztuje, kosztuje wszystkich, kosztuje życie Ukraińskich Bohaterów, kosztuje gospodarczo inne kraje Europejskie. Ukraińcy się nie poddają, mimo ogromnych strat materialnych i osobowych chcą żyć po swojemu, we własnym kraju, podejmować własne decyzje, ponosić koszty swoich błędów i czerpać zyski ze swoich sukcesów. Chcą by władza była w Kijowie, nie na Kremlu! Walczą już o to 20 lat. I ich wola walki nie maleje
A co z nami? Czy powinniśmy w imię doraźnych interesów i krótkiej perspektywy odciąć się od wojny? Czy powinniśmy schować głowę w piasek i skupić się na liczeniu cyferek we wskaźnikach gospodarczych? Myślę, że większość Polaków już zademonstrowała swoją postawą jakie stanowisko zajmują.
Czy historyczne zaszłości to dobry powód by nie wspierać wolności? Czy obniżenie wskaźników gospodarczych to ten powód? A może strach przed wojną? Jako wolni ludzie wspierajmy wolnych ludzi i zatrzymajmy powrót krwawych imperializmów, które budzą się ze snu. Strach i wątpliwości nie spowodują, że uciekniemy od przyszłości, że przestaniemy być odpowiedzialni za przyszłość naszego kraju, naszego sąsiedztwa, kontynentu.
I nie trzeba do tego żadnych bohaterskich czynów, nie musisz iść walczyć, nie musisz być wolontariuszem, nie musisz nawet wpłacać pieniędzy. Ale nie zniechęcam Każdy człowiek jest inny i ma różny stopień gotowości do poświęceń. To jest ok, to normalne. Wystarczy, że będziemy pamiętać o tym kto jest agresorem, kto ofiarą i potrafili w obliczu pytań jasno sformułować prosty fakt: "Rosja musi uszanować integralność terytorialną Ukrainy". Nie ma sensu się wdawać w dyskusje o USA, o Wołyniu, Chinach, Korei, ONZ, NWO, czegokolwiek.
#ukraina #rosja #wojna #polska
W tej wojnie jest jeden agresor i jedna ofiara. Agresorem jest Federacja Rosyjska a ofiarą Ukraina. Tu nie ma miejsca na chwyty erystyczne typu prawda leży po środku, nic nie jest czarno białe. Fundamentem prawa prawa międzynarodowego jest zasada o samostanowieniu, integralności terytorialnej, nienaruszaniu granic, dotrzymywaniu umów.
Ukraina dąży do integracji Europejskiej i Euroatlantyckiej już od bez mała 20 lat. Pierwszym znakiem była pomarańczowa rewolucja (2004), później był euromajdan (2013), później początek agresji Rosji na Ukrainę (2014). Proces ten trwa już od ponad 20 lat. Są młodzi ludzie, którzy zdążyli urodzić się i wejść w dorosłość już po pomarańczowej rewolucji. Poparcie dla wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej rośnie.
Rosja nie ma prawa ingerować w sprawy wewnętrzne Ukrainy, nie ma prawa prowadzić wojny napastniczej, odbierać terytoriów, naruszać integralności i suwerenności. Rosja złamała traktaty, które same podpisała
-
Akt końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie
-
Memorandum budapesztańskie
-
art. 2 Karty Narodów Zjednoczonych
Tak samo dowolne kraje, sojusze i organizacje międzynarodowe mają prawo do podpisywania dowolnych umów z Ukrainą i tylko wola tych państw, organizacji jest czynnikiem decydującym w sprawie podpisania umów. A ta wola istnieje:
Jeżeli Federacja Rosyjska czuje się zagrożona i uważa, że zmienia się architektura bezpieczeństwa to powinna we własnym zakresie, we własnych kompetencjach i własnych granicach zadbać o swoje bezpieczeństwo. Agresja militarna nie jest dopuszczalnym środkiem.
Żadne próby symetryzmu również nie są powodem do rozpoczęcia wojny. Wszyscy wiemy, że wojny, łamanie traktatów zdarzały się w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat. Nie tłumaczy to jednak w żadnym stopniu kolejnej wojny napastniczej. Wojna nie może być sposobem rozwiązywania sporów. I mówię tu o wszystkich wojnach, Afgańskich, Irackich, Syryjskich, Czeczeńskich, Gruzińskich.
Agresję Rosyjską trzeba zatrzymać, to powinno być celem całej społeczności międzynarodowej. Czy agresję można powstrzymać agresją? To jest obecnie jedyny sposób. Rosja otrzymała wiele wezwań, próśb do wycofania się z Wojny.
Nie przyniosło to efektu, wojna nadal trwa. Konkluzja nie jest optymistyczna. By przywrócić pokój i działać na rzecz pokoju światowego Rosja musi przegrać. Nie piszę o żadnych podbojach Rosji, rozbiorze, zdobyciu Kremla. Rosyjskie wojna muszą opuścić uznane międzynarodowo granice Ukrainy to jest pierwszy i w sumie jedyny warunek do pokoju, jeżeli nie chcą go opuścić po dobroci, trzeba zrobić to zbrojnie. Każdy kraj, który ma na celu pokój światowy powinien wspierać, w tym militarnie, Ukrainę. Trzeba skończyć z precedensami, że mocarstwa światowe i regionalne mogą atakować, anektować inne kraje. Dość już 20 wiecznego imperializmu, gdzie sprowadza się na słabsze kraje przemoc, wojnę i terror.
Niezależnie od tego jaki my jako ludzie mamy stosunek do USA, Rosji, Chin, niezależnie od tego czy jesteśmy liberałami, demokratami, socjalistami, konserwatystami, wolnorynkowcami. Musimy działać na rzecz pokoju! Ale nie pokoju za wszelką cenę, który sprowadza się do tego, że silny może decydować o słabszym. Wszyscy, którzy chcą pokoju na świecie powinni dążyć do tego by kolejna wojna napastnicza mająca na celu zmianę granic nie powiodła się! Tak by każdy reżim, każdy agresor w przyszłości wiedział, że w świecie wolnych ludzi NIE MA ZGODY na zmianę granic przez wojnę. Ten konstrukt minionych wieków musi upaść.
Wojna kosztuje, kosztuje wszystkich, kosztuje życie Ukraińskich Bohaterów, kosztuje gospodarczo inne kraje Europejskie. Ukraińcy się nie poddają, mimo ogromnych strat materialnych i osobowych chcą żyć po swojemu, we własnym kraju, podejmować własne decyzje, ponosić koszty swoich błędów i czerpać zyski ze swoich sukcesów. Chcą by władza była w Kijowie, nie na Kremlu! Walczą już o to 20 lat. I ich wola walki nie maleje
A co z nami? Czy powinniśmy w imię doraźnych interesów i krótkiej perspektywy odciąć się od wojny? Czy powinniśmy schować głowę w piasek i skupić się na liczeniu cyferek we wskaźnikach gospodarczych? Myślę, że większość Polaków już zademonstrowała swoją postawą jakie stanowisko zajmują.
Czy historyczne zaszłości to dobry powód by nie wspierać wolności? Czy obniżenie wskaźników gospodarczych to ten powód? A może strach przed wojną? Jako wolni ludzie wspierajmy wolnych ludzi i zatrzymajmy powrót krwawych imperializmów, które budzą się ze snu. Strach i wątpliwości nie spowodują, że uciekniemy od przyszłości, że przestaniemy być odpowiedzialni za przyszłość naszego kraju, naszego sąsiedztwa, kontynentu.
I nie trzeba do tego żadnych bohaterskich czynów, nie musisz iść walczyć, nie musisz być wolontariuszem, nie musisz nawet wpłacać pieniędzy. Ale nie zniechęcam
#ukraina #rosja #wojna #polska