Tytuł: Ślepnąc od świateł
Autor: Jakub Żulczyk
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Drugi raz w niedługim czasie podjąłem lekturę książki, której fabułę dobrze znałem wcześniej, choć zwykle tego unikam. W przypadku "Króla" byłem na spektaklu, tutaj - widziałem serial produkcji HBO (który swoją drogą bardzo mi się podobał). Jak duży wpływ na wrażenia z czytania "Ślepnąc od świateł" miał fakt, że całość była zawczasu w jakiejś formie w mojej głowie?
Przede wszystkim od razu uderza fakt, że serial jest wiernym oddaniem powieści, a ludzie od castingu zrobili dobrą robotę. Wyobrażając sobie większość sytuacji, przed oczami miałem sceny z produkcji telewizyjnej, wraz z wyglądem dużej części bohaterów i jak najbardziej miało to sens. Główna różnica to z pewnością mnogość przemyśleń i obserwacji wplatanych w książce poza dialogami - w początkowych fragmentach jest tego więcej niż samego wątku fabularnego. Miejscami ociera się to o grafomanię, jednak w większości ma ręce i nogi oraz jest dobrze ujęte. Na dłuższą metę ten potok myśli związanych mniej lub bardziej z wydarzeniami wydawał się nieco męczący. Podobnie zresztą jak sny głównego bohatera, które potrafią zachwycić klimatem i ciężarem bijącym z ich plastycznych opisów, jednak po czasie również stają się nieświeże.
Atmosfera w powieści zachwyca zresztą nie tylko w przypadku snów. Czuć ciężar, ale nie zabrakło miejsca na przełamujące to (i jednocześnie podbijające przez kontrast) humorystyczne akcenty - zdarzyło mi się kilka razy zaśmiać na głos, co jest rzadkością. Akcja wciąga, bohaterowie są dobrze zarysowani i wyraziści, relacje między nimi naprawdę dobrze splecione, a dialogi naturalne i ciekawe. Postać Dario była genialna w serialu, ale w powieści również jest świetna - Frycz dostał solidny materiał, który przekuł w złoto.
Jestem pewien, że "Ślepnąc od świateł" podobałoby mi się bardziej, gdybym wcześniej nie widział serialu, ale może uda mi się w większym stopniu docenić jakąś inną książkę Żulczyka. Nadal - jest to moim zdaniem lektura solidna, godna polecenia, której w czasie czytania byłem gotowy dać nawet 8 gwiazdek, jednak zmęczenie fragmentami wspomnianymi wcześniej zrobiło swoje. Muszę jeszcze wspomnieć o audiobooku - Skonieczny sprawdził się dobrze jako reżyser i aktor w serialu, a w roli lektora jest świetny.
(opinia zmigrowana, pierwotna data dodania: lipiec 2021)
Autor: Jakub Żulczyk
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Drugi raz w niedługim czasie podjąłem lekturę książki, której fabułę dobrze znałem wcześniej, choć zwykle tego unikam. W przypadku "Króla" byłem na spektaklu, tutaj - widziałem serial produkcji HBO (który swoją drogą bardzo mi się podobał). Jak duży wpływ na wrażenia z czytania "Ślepnąc od świateł" miał fakt, że całość była zawczasu w jakiejś formie w mojej głowie?
Przede wszystkim od razu uderza fakt, że serial jest wiernym oddaniem powieści, a ludzie od castingu zrobili dobrą robotę. Wyobrażając sobie większość sytuacji, przed oczami miałem sceny z produkcji telewizyjnej, wraz z wyglądem dużej części bohaterów i jak najbardziej miało to sens. Główna różnica to z pewnością mnogość przemyśleń i obserwacji wplatanych w książce poza dialogami - w początkowych fragmentach jest tego więcej niż samego wątku fabularnego. Miejscami ociera się to o grafomanię, jednak w większości ma ręce i nogi oraz jest dobrze ujęte. Na dłuższą metę ten potok myśli związanych mniej lub bardziej z wydarzeniami wydawał się nieco męczący. Podobnie zresztą jak sny głównego bohatera, które potrafią zachwycić klimatem i ciężarem bijącym z ich plastycznych opisów, jednak po czasie również stają się nieświeże.
Atmosfera w powieści zachwyca zresztą nie tylko w przypadku snów. Czuć ciężar, ale nie zabrakło miejsca na przełamujące to (i jednocześnie podbijające przez kontrast) humorystyczne akcenty - zdarzyło mi się kilka razy zaśmiać na głos, co jest rzadkością. Akcja wciąga, bohaterowie są dobrze zarysowani i wyraziści, relacje między nimi naprawdę dobrze splecione, a dialogi naturalne i ciekawe. Postać Dario była genialna w serialu, ale w powieści również jest świetna - Frycz dostał solidny materiał, który przekuł w złoto.
Jestem pewien, że "Ślepnąc od świateł" podobałoby mi się bardziej, gdybym wcześniej nie widział serialu, ale może uda mi się w większym stopniu docenić jakąś inną książkę Żulczyka. Nadal - jest to moim zdaniem lektura solidna, godna polecenia, której w czasie czytania byłem gotowy dać nawet 8 gwiazdek, jednak zmęczenie fragmentami wspomnianymi wcześniej zrobiło swoje. Muszę jeszcze wspomnieć o audiobooku - Skonieczny sprawdził się dobrze jako reżyser i aktor w serialu, a w roli lektora jest świetny.
(opinia zmigrowana, pierwotna data dodania: lipiec 2021)
@zranoI nie jest to wybitny serial, ale ma swój niepowtarzalny klimat.
@tak_bylo dałbym mu 8 na 10 gdyby miał lepsze intro, jest strasznie sztuczne i widać, że nie starczyło kasy na dobre efekty specjalne. Nie mniej uważam, że jak na polskie realia bardzo udany.
Zgadzam się w 100% co do roli Pana Frycza. Majstersztyk jak dla mnie. Jedna z najlepiej napisanych i odegranych postaci w polskiej kinematografii ostatnich lat w mojej opinii. Szkoda tylko, że gra Pana Nożyńskiego jest irytująca ale może tylko dla mnie i nie przemawiają do mnie tłumaczenia, że tak miało być. Niemniej gorąco polecam serial.
Zaloguj się aby komentować